Niektórzy zapewne od dawna je znają (bądź w wydaniu Giertycha, bądź we wczesniejszej wersji z Niesiołowskim), ja jednak dopiero dziś natknąłem się na link na Wykopie. Wrzucam pytania – zasługują na to, by je zadać każdemu, kto plecie o kreacjonizmie, przewadze kalendarzyka nad kondomem czy obrzydzeniu, jakie Bóg odczuwa na widok gejów, lesbijek i dzieci z próbówki:

1. Gdy spalam byka na ołtarzu ofiarnym, wiem, że to powoduje woń, która jest Bogu przyjemna (3 Ks. Moj. 19). Problem jest z moimi sąsiadami. Mówią, że dla nich zapach ten nie jest przyjemny. Czy mam ich ignorować?

2. Chciałbym sprzedać swoją córkę jako niewolnicę, za karę, jak to opisuje 2 Ks.Moj. 21:7. W tych czasach, jaka byłaby, według Pana, najlepsza cena?

3. Wiem, że nie powinienem mieć kontaktu z kobietą podczas jej nieczystości miesięcznej (3 Ks. Moj. 15:19-24). Problem jest, jak się tego dowiedzieć? Usiłowałem zapytać, ale one często były obrażone moim pytaniem.

4. Moja żona po wielu latach straciła upodobanie w moich oczach. Znienawidziłem ją, gdyż odkryłem w niej odrażającą cechę, gadulstwo. Wypisałem jej list rozwodowy (5 Ks. Moj. 24) i chcę ją odprawić, tylko nie wiem, jak go jej wręczyć. Osobiście, czy przez policję?

5. Mam jednego sąsiada, który uparcie chce pracować w dzień szabatu. W 2 Ks.Moj. 35:2 jest jasno powiedziane, że ma być skazany na śmierć. Czy moralnie jestem zobowiązany, by go zabić sam?

6. Jeden z moich przyjaciół twierdzi, że nawet jeżeli jedzenie owoców morza jest obrzydliwością (3 Ks. Moj. 11:10), to mimo wszystko jest mniej gorszące od homoseksualizmu. Nie zgadzam się. Czy może Pan to osądzić?

7. W 3 Ks. Moj. 21:20 jest powiedziane, że nie mogę się zbliżać do ołtarza Boga, jeżeli mam problem ze wzrokiem. Muszę zdradzić, że noszę okulary do czytania. Czy muszę mieć wzrok 20/20 lub czy można negocjować?

8. Większość moich przyjaciół obcina sobie włosy, również w tzw. kołka, mimo że jest to jasno zabronione 3 Ks. Moj. 19:27. Jak oni mają umrzeć?

9. Wiem, że wg 3 Ks. Moj. 11:6-8, jeżeli dotknę skóry martwego wieprza, staję się nieczysty. Ale czy mogę nadal grać w piłkę nożna, jeżeli będę nosił rękawice?

10. Mój wujek nie respektuje 3 Ks. Moj. 19:19, ponieważ sieje dwie różne rośliny na tym samym polu. Jego żona zresztą również, ponieważ nosi ubrania z dwóch różnych materiałów (mieszaninę bawełny i poliestru). Ma również zwyczaj przeklinania. Czy naprawdę musimy zebrać całe miasto, by ich kamienować? (3 Ks. Moj. 24:10-16) Czy nie moglibyśmy ich po prostu spalić żywcem podczas prywatnego zebrania rodzinnego, jak to robimy z tymi, którzy sypiają z matkami swoich żon? (3 Ks.Moj. 20:14)

Tekst jest przekładem Listu do Laury Schlesinger (taki amerykański Rydzyk w spódnicy), który kilka lat temu zawojował Stany Zjednoczone. Przekład momentami wydaje się zbyt wierny (w wersji Giertychowej brakuje mi na początku Smoka Wawelskiego i Księgi Rodzaju), niemniej efekt końcowy poraża. Podobnie jak lektura wskazanych w liście fragmentów Starego Testamentu.

Nawiasem mówiąc, czy wiecie, że w Polsce większość obywateli deklaruje, że na co dzień stara się kierować Słowem Bożym…?

44 komentarze

  1. No fajnie, fajnie nawet śmieszne te teksty.

    Ale tak na serio, to uderzanie tym w chrześcijan jest moim zdaniem ciosem poniżej pasa. Slowa te bowiem są wyrwane z kontekstu kulturowego/czasowego, i nie pasują do dzisiejszego świata tak jak nie pasuje do niego Smok Wawelski Giertycha. Nowy Testament to pryzmat przez jaki chrzescijanie, nawet fundamentalni, patrzą na te teksty, i nie mają z tym problemu. Jezus sam zbieral klosy w szabat i jakoś nikt go za to nie zabil.

    Tak więc wysylanie tego do Rydzyka to moim zdaniem pomylka, i brak zrozuminia tematu.

    Jeśli poczytać kodeks Hammurabiego, to są tam podobne kwiatki, zresztą Mojżesz od niego zżynal na potęgę, a mimo to wiele osób uznaje to za wielką zdobycz ludzkiej kultury.

    Te zapisy Starego Testamentu stworzyly kulturę, która trwa tysiące lat. Glupie to czy nie, sprawdzilo się.

  2. Oczywiście sami chrzescijanie, którzy używają tych kodeksowych wersetów przeciw GLBT sami strzelaja sobie w obie stopy. Ale kto bardziej oczytany i obyty tego nie robi, nawet Watykan do wieszania psów i kotów na GLBT używa innych wersetów, które są równie dosadne a nie wymagają takiej operacji wyrwania z kontekstu i sensu.

  3. Uenifeu, żeby nie było, że Nowy Testament jest wolny od tego typu kwiatków, polecam fragment bazującej na Liscie do LS przypowieści z Racjonalisty:

    F., mój stary przyjaciel, bardzo pragnie sprawdzić i doświadczyć głębokości swej wiary. U Marka 16: 17-18 znalazł test – jego zdaniem najlepszy z możliwych. Naszykował więc już różne trucizny, m.in. cyjanek, oraz bardzo groźne, wyjątkowo jadowite węże. Przypomnę Pani ów werset: „Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą… węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić „. Domyślam się, iż ma Pani za sobą i takie doświadczenia. Jakie więc gatunki węży byłyby najlepsze, i jakie trucizny by Pani polecała? Czy może być Pavulon?

    Nowy Testament jest krótszy i nowszy, nic więc dziwnego, że mniej w nim osobliwości. Niemniej kto szuka, ten znajdzie.

  4. Poza tym nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym wyrywaniem z kontekstu. Na zdrowy rozum wiekszość nauk Koscioła może wygladać na wyrwane z kontekstu – dogmaty i zręby teologii rodziły się w starożytności i średniowieczu, a nie w epoce inżynierii genetycznej i Internetu.

  5. Szkoda, że to niezbyt pasuje do polskich warunków 🙂

    Lev. 25:44 states that I may indeed possess slaves, both male and female, provided they are purchased from neighboring nations. A friend of mine claims that this applies to Mexicans, but not Canadians. Can you clarify? Why can’t I own Canadians?

    Elpooho
  6. Fragment Ewangelii Marka, który cytujesz, ma znaczenie przenośne. Tylko o. Rydzyk lub jego fanatyczny zwolennik mógłby potraktować go dosłownie 😉 . „Kto szuka, ten znajdzie”- ale Biblia to nie książka humorystyczna.

  7. Laura Schlesinger jest ortodoksyjna Zydowka, jak to czesto neofici, z lekka nawiedzona. Jej ojciec byl Zydem, matka katoliczka, ale praktycznie rodzina byla bezreligijna, jak i sama Laura, ktora juz po 40stce wykonala cala skomplikowana procedure przejscia na judaizm, najpierw w synagodze konserwatywnej, potem ortodoksyjnej. Tekst znakomicie odgryza sie za jej rzeczywiscie niekiedy mocno autorytatywne i bezwzgedne opinie. Ale trudno powiedziec, aby byla taka kalsyczna homofobka ( ale fajne slowo jak sie je uzenszczy, nie?:)

    Niedawno ogladalam powtorke odcinka z „dr. Nora” mojego ukochanego sitcomu „Frasier”, ktory ogladalam z niemal religijna zarliwoscia ( niestety, teraz zostaly mi tylko powtorki(:. Jeszcze lepiej ja tam zalatwili!

    „Frasier” jest podobno do ogladania na jakims kanale komediowym w Polsce. Kto ma mozliwosc – goraco polecam! Palce lizac zabawa, osobiscie stawima wyzej od „Seinelda” ( choc tego drugiego tez uwielbiam!).

    Kaska

    Pyzol
  8. „dogmaty i zręby teologii rodziły się w starożytności i średniowieczu, a nie w epoce inżynierii genetycznej i Internetu.” No i co z tego? Zręby filozofii rodziły się również w średniowieczu i nikt normalny nie podważa ich wyszukując wyszukując smakowite kawałki u Arystotelesa…

    Rafal
  9. Smaczny przykład neofityzmu mogę podać z życia mojej lokalnej społeczności: dyrektor pewnego przedsiębiorstwa, znany z czasów komuny jako surowy egzekutor obecności załogi na pochodach pierwszomajowych, po ’89 z równym zapałem egzekwował frekwencję załogi na zamawianych przez siebie mszach za pomyślność firmy…

    uchachany
  10. Małgosiu, pewnie że się nie gniewam.
    O samym konkursie słyszałem i nawet myślałem o tym, by coś więcej na jego temat doczytać, ale potem jakoś zeszło…
    Tak czy owaka dziekuję i pozdrawiam!

  11. Tzw. racjonaliści dzielą się na dwie grupy:

    1) Hipokrytów – których okropnie brzydzi oddawanie czci trupowi przybitemu do krzyża, odczuwają jednak głęboki szacunek do tradycji rytualnego podrzynania gardła zwierzętom przez semitów – Żydów i Arabów, żydowskich jarmułek i pejsów, podskakiwania z tamburynami hare-krisznowców, a także skomplikowanych rytuałów i ceremonii masońskich. Z wielkim niesmakiem komentują nieestetyczną krew w „Pasji”, po czym idą na „Piłę 3” i przez cały film spokojnie ciamkają czipsami.

    2) Hardkorowców – którzy z pogardą podchodzą do wszelkich zabobonów, śmiejąc się do rozpuku zarówno z chrześcijan jak i żydów czy buddystów, a potem wracają do domu i wieszają na drzwiach do sracza lusterko do odstraszania złych mocy bo tak przeczytali w podręczniku feng-shui.

  12. Bolek, chetnie bym obejrzala, ale nie mam mozliwosci. Bo slownictwo ewkwilibrystyka frazeologiczna, jakiego uzywaja bracia Crane’owie to niesamowite wyzwanie dla tlumacza. Jezeli ktos sobie z tym radzi – to musi byc Krewnym albo Znajomym Krolikow od Tuwimow!:)

    Kaska

    Pyzol
  13. Ciężkie bywają też dylematy fundamentalistów Wolności, Postępu i Jasnogrodu: oto za co można dostać jakże sowieckiego w wymowie swojej bana u jednego z nich

    http://kuczyn.com/2007/01/08/chichot-rogatego/#comments

    „uchachany Says:

    styczeń 13th, 2007 at 2:55 pm
    Rozpacz i zgroza, wywołana w Szanownym tutejszym Towarzystwie atakiem Rybińskiego przypomina mi jako żywo rozpacz ostatnich komunistów towarzyszącą obalaniu pomników Stalina :-)).
    Najwyraźniej widać, że Michnik dla szanownego Towarzystwa to Guru darzony czcią religijną; ohyda, jaką jest dla Was brukanie Jego Najświętszego Imienia można porównywać tylko z ohydą, jaką dla Prawdziwego Polaka-Katolika-LPRowca były słynne jaja na krzyżu p. Nieznalskiej.
    W jednym i drugim przypadku odbywa się intensywna stygmatyzacja brukających przez Wyznawców.
    Dziwi mnie w tak dystyngowanym i intelektualnym rozwiniętym Towarzystwie tak religijny zapał w czczeniu Michnika i tak staranne unikanie wszelkiej merytoryki w odporze dawanym Jego obrazoburcy Rybińskiemu :-))
    Czy to nie szanowny Gospodarz był łaskaw stwierdzić, ża takiej ohydy to on czytać co prawda nie będzie, ale że to ohyda jest -wie doskonale :-)). A czy Szanowny Gosodarz nie ział aby oburzeniem, gdy Lud Moherowy na niewidzianego podpisywał podsuwane mu listy poparcia wniosku o zakazie wyświetlania “ostatniego kuszenia Chrystusa” z uwagi na “naruszenie wartości chrześcijańskich”?
    Czyżby Rybiński naruszył “wartości michnikowskie” i trzeba go potepiać z równym zapałem jak Wasi moherowi adwersarze potępiali Scorsese czy Nieznalską :-))…?

    http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=904&w=55439507&a=55452205

    ” – koniec cytatu :-))

    uchachany
  14. Wszystko,co najlepsze w chrzescijanstwie wyplynelo raczej z refleksji hellenskiej niz z mitologi hebrajskiej.

    P.S.
    List do Laury jest raczej uderzeniem w ortodoksyjnych Zydow,ktorzy literalnie trzymaja sie wszystkich przykazan.Inne odlamy judaizmu wysmiewaja to stanowisko i odrzucaja wiekszosc przykazan.

    Mai
  15. Do postu „uchachanego” dodam, że szanowny Gospodarz łaskaw był poprosić w/w o zdanie w pewnej kwestii, po czym uprzejmie wybanował…..
    Chwalebna dbałość o wolność słowa…..

    zeen
  16. castaneda:
    A nie zauwazyles jeszcze takich ktorzy leją równo ze wszystkich zabobonów w tym feng shui i nie wieszają żadnych lusterek?
    Ah, racja, w kościele można spotkać tylko dwie grupy tzw. katolików
    1. debili moherowych krzyczących papieżowi 'nie bedzie niemiec plul nam w twarz’ i nie zachowujacych sie jak bydlo podczas podobno spotkania z ich bogiem (bo przeciez tym jest dla katolika msza no nie?)
    2. debili zwyklych – przyjmujacych sakramenty spowiadajacych sie itd w niedziele a w tygodniu chlejacych, bijacych, kradnacych itd.

    Uh, co nieprawda? ups…

    btd
  17. W Polsce wszyscy starają się na co dzień żyć wg wskazań Biblii. Zwłaszcza Roman Giertych i jego partyjni koledzy, jak choćby minister gospodarki morskiej i inni byli członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. W państwie dążącym do jak najściślejszego związku z Kościołem podobny kierunek rozwoju narzuca się wręcz sam.

    http://www.demokrata.blox.pl

  18. Widzisz [koteczku Prezesa]- jeśli chodzi o uchachanego, to gdybym miał własnego bloga cieszyłbym się, że ta inteligenta persona skrobnie u mnie komentarz – o bardzo często niewygodny – dla właściciela bloga także, albo napisze wierszyk – polecam, to perełki publicystyczno-żarłoczne – kąsają sporo świętych krów w najświętsze, tłuste i namaszczone zady, dostaje się wtedy wszystkim (weszpolakom, moherom, pisowcom, platformowcom, mafiom czerwonej i czarnej wedle zasług i innym wedle przewin).

    Że pan Nadęty Specjalista Waldemar (NSW) tnie uchachanego to dla mnie informacja cenna, choć status quo względem NSW poważnie nie zmienia: i tak go (NSW) nie czytam, ale teraz również za to, że nie jest w stanie w swojej małostkowości i zapiekłości docenić wpisu inteligentnego czytelnika.

  19. Rzadko komentuje wpisy na Twojej stronie. No coz taka mam nature, ze jest mi zupelnie obojetne kto jaka religie wyznaje i jakie czyta ksiazki. Jego sprawa, zaczyna mnie dopiero niepokoic fakt, kiedy ktos przekracza granice (jakze cienka) miedzy gloszeniem idiotycznych pogladow a wprowadzaniem ich w zycie.

  20. Ech, jak ja nie lubie bronic ludzi, za ktorymi nie przepadam, ale czasami trzeba…

    Nie sadze, aby Kuczynski kogokolwiek „cial”. Naleze do grupy raptem kilku osob, ktore siedza tam od dosc dawna i wypisuja raczej same nieprzychylne temu autorowi opinie, ale nigdy nie zdarzylo mi sie, aby ktoras nie ukazala sie. Ani razu. Rozne klopoty techniczne, owszem, zdarzaja sie, zglaszaja je takze zwolennicy „kuczyzmu”;).

    Mnie sie taka dziwnostka przytrafila raz. Przy wysylaniu postu pokazala mi sie jakas pelna technikaliow informacja po angielsku, a w niej doczytalam sie jakiegos adresu z galba. Z tego co wiem, galba to taki dosc nawiedzony „prawicowiec”, ktory probuje byc swietszy do papieza w tej swojej „prawicowosci”. Zglosilam to na blogu z kopia owej informacji, z kpina pytajac gospodarza czy ma jakies konszachty z galba. Zaprzeczyl, tlumaczac, ze nie wie co sie stalo. Czy mu wierze? A nawet sie tym nie zajmuje, bo to w koncu pryszcz.

    Jak sobie poradzilam z zatrzymywaniem postow tam, gdzie rzeczywiscie zastrzymuja a nawet zastrzegaja adiustacje ( np. na blogach „Polityki”? Ano chomikowalam je sobie, po czym kopiowalam w innych blogach np. wlasnie u Kuczynskiego. Po opublikowaniu u niego zatrzymanych ( a nawet puszczonych ale pocietych!) tekstow np. pan niejaki Passent zaprzestal banowania mnie, czy tez nieuprawnionego w nie ingerowania.

    Ja to robie technicznie? Ano, kiedy zauwazam, ze ktos mnie tnie, po napisaniu natychmiast wysylam ten komentarz …. sobie i mam go na inboxie. Jka sie pojawia okazja, albo c u s mi sie zawidzi wrzucam to na innym blogu, o ktorym z linkow pierwotnego wiem, ze jest czytany przez cenzora.

    Niech Bog pana blogoslawi, panie Gates!:):):)

    Na koniec dodam, ze i tutaj u Tomka, kilka moich komentarzy nie ukazalo sie. No i? Ano nic, niewdzieczny swiat przezyl te niewatpliwie bolesna strate;);;)

    Kaska

    Pyzol
  21. Jak się tutaj [Kaska] nie pojawia jakiś post, to albo to jest sprawka wordpressu, albo pluginu antyspamowego (akismet). Czasami działają nie tak dobrze jak by się chciało, ale raczej blokują spam po prostu. Nikogo tu się jednak nie blokuje, nawet ewidentnych reklamiarskich śmieci chyba nie wycinano, o np. takich jak ten badziew powyżej. Czasami zdarza się, że Łysakowski jakiś swój post zmienia, prawie zawsze jednak o takiej zmianie pisze.

    O tym, że u NSW niektóre posty się nie pojawiają (a w zasadzie pojawiają się, a potem znikają) słyszałem i czytałem kilka razy. Mój post nie był jednak w zasadzie komentarzem do tego co NSW u siebie wypisuje, bo mnie to kompletnie nie interesuje – nie mam czasu czytać wszystkich, a np. porównując to, co (i jak!) pisze Jerzy Sosnowski z Kuczyńskimi tyradami wypełnionymi żółcią (może to kwestia jednej li tylko literki w nazwisku i możliwej stąd pomyłki takie uczucie u NSW wzmaga?) wybieram lepszego – czyli oczywiście Jerzego Sosnowskiego. Raczej trochę zirytował mnie ten komentujący szczeniak – wnioskuję, że szczeniak, bo swoją szczeniackość chciał innym mądrzejszym i starszym od siebie przypisać.

  22. Gwoli sprawiedliwości: Pan NSW wyjaśnia wczoraj i dziś, że nie cenzuruje wpisów. Posiada za to program antyspamowy, który do osób nowych nie ma zaufania i musi ich „się nauczyć”.
    Tuje: jakoś trafne mi się to „NSW” wydaje, że go od razu użyłem – dziękuję.
    Pyzol: dzięki za cenne wskazówki i informacje
    Łysakowski: dziekuję za gościnę, świetny blog!
    Kot Prezesa: mamusie powiadomiliśmy na samym początku, zaraz po kupce, tutaj wpadliśmy na siusiu.

    zeen
  23. P.S. Czy ten kto gardzie podskakiwaniem przy tamburynie, a nie gardzi kadzidłem i rzucaniem kwiatkow na procesji należy do jednej z dwóch kategorii tzw. nie-racjonalistów – nie-racjonalistów hipokrytów?

    filkower
  24. T. Lysakowski napisał 🙂
    >Na zdrowy rozum wiekszość nauk Koscioła może wygladać
    >na wyrwane z kontekstu – dogmaty i zręby teologii
    >rodziły się w starożytności i średniowieczu,
    >a nie w epoce inżynierii genetycznej i Internetu.

    Mi się zawsze wydawało, że chrześcijaństwo to prawie dwa tysiące lat niezręcznych prób składania tych niedopasowanych nauk, i dwa tysiące lat niezręcznej apologii coraz mniej, im dalej w nasze czasy, zrozumiałych „fundamentów”.

  25. Jezeli chodzi o podobne cytaty co do GLBT to w Nowym Testamencie, za wyjatkiem Listu do Rzymian, wszedzie jest mowa o prostutucji homoseksualnej, wiec odnoszenie tego do dobrowolnego zwiazku 2 ludzi to tak jak odnoszenie gwaltu Abslaoma do malzenstwa. List do Rzymian tez jest problemem, bo tam Pawel nie zajmuje sie sekusalnoscia w ogole, ale czym innym i na dodatek mowi, ze ci ktorzy potepiaja gejow, sami popadaja w grzech.

    Nie, niechec do GLTB to stulecia kiepskiej egezegezy biblijnej poloczonej ze tysiacami lat pogardy i nienawisci. I to jest owa tradycja, ktora kaze nam odczytywac Pismo przez nia

  26. To chyba polska megalomania aby mówić o katolikach jako o jedynych chrześcijanach. Są takie odłamy chrześcijaństwa które inaczej niż katolicy traktują stary testament. W sumie to nowy testament jest zawarciem nowego przymierza, co oznacza, że stare idzie w niepamięć. Kościołowi katolickiemu chyba nie bardzo to odpowiada, bo jasne i zwięzłe przykazania z góry Tabor są tak pojemne, że „porządny” teolog wywnioskuje z nich absolutnie wszystko.

    Niemniej jednak, co do pytań to uprzejmie udzielam odpowiedzi:
    1. Z troski o twoich sąsiadów przygotowuj ołatarz ofiarny zdala od ich domów.
    2. Obecnie świeckie prawo zabrania handlu ludźmi, a małżeństwa zawiera się w inny sposób (o to w tym wersie chodzi). Nie sprzedawaj więc swojej córki, bo trafisz za kratki i nie będziesz mógł służyć Bogu tak jak dotychczas (w więzieniu jest zakaz palenia bydła).
    3. Jeśli nie jesteś pewnien znaczy że nie znasz wystarczająco długo i dobrze tej kobiety aby się jej pakować do łóżka. Idź i miejszkaj z nią tak długo aż ci to powie.
    4. Osobiście.
    5. Nie wystarczy że w wyborach najbliższych będziesz głosował na tego który popiera dopuszczenie takich zmian w prawie. Jeśli nikogo takiego nie będzie to kandyduj sam z taką propozycją.
    6. Jedzenie owoców morza jest zdecydowanie znacznie gorszą obrzydliwością niż homoseksualizm.
    7. Nie wolno negocjować. Sieć jak najdalej od ołtarza. Jeszcze się potkniesz o świecę i synagoga się spali.
    8. Śmiercią naturalną.
    9. Możesz.
    10. Zrób podobnie jak przy pytaniu nr 5. Jeśli chodzi o tych co sypiają z matkami swoich żon, to póki co ukarali się już sami (nie ma ich zbyt wielu prawda), poniechaj więc na razie spalanie ich w gronie rodzinnymi i głosuj za przeprowadzeniem stosownej zmiany w prawie.
    Przestrzegaj prawa ale pamiętaj w więzieniu będzie z ciebie znacznie mniejszy pożytek. Jak masz więcej pytać to pisz.

  27. Sympatyczny Czlowiek
    Zdarzylo sie panu, napewno nie raz, spotkac sympatycznego i milego czlowieka. Taki fajny dopoki sie nie rozluznil i nie zaczal wypowiadac swoich mysli zupelnie swobodnie. Na poczatku sie krepowal, wazyl slowa, staral sie ale po pewnym czasie poczul ze jest tak akceptowany ze wzucil kompletny luz i zaczyl walic wszystko prosto z mostu. Uznal ze jest swietny i tak przez wszystkich lubiany. O zgrozo, lepiej bylo by nie wiedziec tego wszystkiego.

    Takie wlasnie odnosze wrazenie po pewnym czasie obcowania z panskim blogiem. Lepiej byloby nie znac wszystkich pana pogladow i zapatrywan, wtedy moglby to jeszcze poczytac, a tak trzeba sie jakos wykrecic z tej znajomosci. Sila inercji zagladam jeszcze na panski blog, ale coraz rzadziej. (Nie dotyczy to ostatniego panskiego wpisu a raczej calosci od kiedy przeniost sie pan na nowy server) Co do ostatniego wpisu to jest to opowiadanie starych kawalow. Bylo to w „Polityce” jakies pol roku jesli nie rok temu.

    Piotr

    Anonim

Skomentuj Pyzol Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *