Polityk opozycyjnej partii – niegdyś minister – popełnia samobójstwo w podejrzanych okolicznościach, w momencie, gdy podległa jego (aktualnie rządzącym) konkurentom prokuratura prowadzi przeciw niemu śledztwo w sprawie o korupcję… Nie brzmi znajomo?
Ryszard Kalisz już się, niestety, wypowiedział, więc nie mogę zapytać, co on na to. Według Kalisza winny śmierci Leppera jest, jak zwykle, Jarosław Kaczyński. Byłego eseldowskiego ministra spraw wewnętrznych nie przekonują zeznania świadków i dziennikarzy, którzy w czasie, gdy wieszany był (lub wieszał się) szef Samoobrony, widzieli prezesa PiS, jak składał w sądzie zeznania, zresztą w sprawie lepperowej afery gruntowej. Ale cóż, kampania wyborcza jest kampanią wyborczą (i rządzi się swoimi prawami), a politycy w Polsce jakoś nigdy nie byli najmocniejsi w dziedzinach takich jak logika czy związek przyczynowo-skutkowy.
Tyle o Lepperze dziś – więcej jutro o 7:40 w TVP Info oraz w niedzielę o 10:00 w TOK FM i po 16:00 w TVN24.
Studia radiowe i telewizyjne w stolicy, a tymczasem w sobotę czeka mnie jeszcze ślub kuzyna w Częstochowie i długo wyczekiwany powrót Drugiej Połowy ze Stanów. I niektórzy śmią dziwić się w mailach, że nie zawsze mam czas pisać…
Widzę, że trzeba nie lada wydarzenia, by się taki śpiący bloger obudził 😉
No cóż, śmierć Jędrka nie poszła na marne…
Czy poszła, czy nie, to się zobaczy. Wszystko zależy od stopnia obłożenia pracą…