Wczorajszy dzień był naprawdę gorący. Z rana rozeszła się wiadomość, że Lepper na Białorusi na konsultacjach u Łukaszenki. Czy pojechał się wypłakać i poradzić starego druha, czy po dalsze instrukcje od Putina, nie wnikam. Jakkolwiek było, nie sposób nie wiązać tego z chryją, która wybuchła wieczorem.
Chryja to dziwna. Idzie o to, że PiS przekupywał Begerową, żeby Leppera opuściła i Kaczyńskiego poparła. Awantura wybuchła jednak we wtorek wieczorem, tymczasem o samym fakcie pisał już w sobotę Super Express, ba, w niedzielę wzmiankę o tym można było przeczytać także na tych łamach – i nikt specjalnie się nie oburzał. Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę, jak wyglądają pertraktacje z posłami wydłubywanymi z Samoobrony, i taki sposób rozmawiania z eksprzestępcami przyjmowali za rzecz naturalną. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się, iż było tylko kwestią czasu to, że ktoś wpadnie na pomysł, by rozdmuchać te rozmowy do rozmiarów następnej Rywingate – niemniej parę dni temu nie było to wcale oczywiste. Dlatego chylę czoła, by w tej chwili pogratulować rzeczywistemu autorowi pomysłu – bez względu na to, czy nazywa się Lepper, Beger, Siekielski, Morozowski, Putin czy Łukaszenko.
To, co dziś widzimy w mediach, sprawia wrażenie sprawnej realizacji doskonale przygotowanego scenariusza: tak jednogłośnej kampanii dawno w Polsce nie widziano. Nawet Giertych skrzeczy domagając się wyjaśnień, w końcu PiS obiecywał Begerowej i jej kumom miejsca na listach LPR-u (musieli brać ją za niezłą idiotkę, jeśli sądzili, że się na to połasi). Nie wspomnę już o tym, co dzieje się na portalach internetowych i blogach: sam Igor Janke potępił swą ukochaną partię i dołączył do chóru wołającego: im szybciej wybory, tym lepiej. Równie zgodne elity mieliśmy ostatnio chyba gdzieś w grudniu 1990: gdy w II turze I wyborów prezydenckich naprzeciw siebie stanęły „dobro” Wałęsa i „zło” Tymiński.
Jak by zatem nie patrzeć, zjednoczenie narodowe na naszych oczach staje się faktem. I tylko trochę boli, że zawdzięczamy je być może Putinowi lub Łukaszence. Lub przynajmniej służbom specjalnym.
no a cóż, pohandlowali, tzn chcieli pohandlowac ale nie wyszło 😉
*a tak na serio to już mnie głowa od tego boli
I tak nam pani Beger na pierwszę męczennicę ,która brzydzi się korupcją wyrosła
Jak oglądałam 'Teraz My’ to najpierw mi szczęka opadła, ale później stwierdziłam, że w zasadzie my o tym wszystkim wiedzielismy, tylko teraz PiS dał się złapać na gorącym uczynku.
Mnie w tym wszystkim najbardziej boli głupota. Jak patrzyłam na Tchórzewskiego i jego próby powiedzenia czegoś inteligentnego i nie pogrążającego PiS były żałosne. Sama bym nie potrafiła robić z siebie takiej idiotki. Tak samo zachowują się teraz inni posłowie PiSu 'To nie korupcja tylko negocjacje’. A może to jakaś forma masochizmu?
dla mnie nie jest szokiem, ze takie rzeczy mają miejsce. owszem w dojrzałych demokracjach przetargi partyjen odbywają się bardziej programowo niźli stołkowo, ale walka o urzędy też ma miejsce.
Zdecydowanie natomiast przeciwstawiam się czyhaniu na niezawisłość sądów i finansowaniu weksli z podatków. Nie podoba mi się też sponsorowanie rodzin i sympatyków danych polityków.
To, co uderza najbardziej to niepohamowana hipokryzja PiS, partii, która miała uzdrawiać.
Jedynataka, w pełni sie zgadzam.
I dlatego właśnie pod Sejm jadę.
Jak skromny zjadacz chleba zgadzam się z Autorem bloga że jest to dużo wceśniej przygotowany scenariusz. Zdradziecki i anypolski scenariusz chciałnym dodać. Czyż przecież film w TVN nie jest dowodem ze układ walczy (jak mówi poseł na sejm IVRP p.Kuchciński)? I to za pomocą urządzeń służb specjalnych (p. poseł na sejm IVRP p.Suski) po to aby zablokować lustracje (jak celnie zauważył Minister Edukacji i Wicepremier Rządu IVRP p.Giertych). W dodatku wiadomo że „reakcja opozycji jest oczywiście obłudna. Podobne targi miały miejsce zapewne i za rządów SLD. Cała historia z Beger jest zapewne prowokacją Leppera.” (Jak doskonale zwrócił uwagę czołowy publicysta IVRP p. Janke).
Autor pisze żę „Ostatni raz tak zgodne elity mieliśmy ostatnio chyba gdzieś w grudniu 1990: gdy w II turze I wyborów prezydenckich naprzeciw siebie stanęły “dobro” Wałęsa i “zło” Tymiński” Tu chciałem uzupełnić, jeśli wielce szanowny Autor pozowli, bo jak słusznie zauważył poseł na sejm IVRP p. Kuchciński dziś na konferencji w 1992 roku w czasie haniebniej nocnej zmiany elity (Warto dodać że łze-elity) również się zjednoczyły się po to aby obalić jedyny, jak słusznie mówi Pan Prezydent IVRP Lech Kaczyński, prawdziwe polski rząd.
Nam prostym polakom z trudem trwającym od pierwszego do pierwszego z żalem pozostaje się zgodzić żę „Jak by zatem nie patrzeć, zjednoczenie narodowe na naszych oczach staje się faktem. I tylko trochę boli, że zawdzięczamy je być może Putinowi lub Łukaszence” Tyle że, jak się słusznie doyślamy, nie chodzi tu o nasz Polski naród tylko o wiadomo jaki…
Jestem pod sejmem duchem, ciałem jadę rano do Torunia :-/
Najlepsze jest to, jak na forach ścierają się Galby z AntyGalbami :-)), czyli zwolennicy Nocnej Zmiany by Kurski ze zwolennikami Nocnej Zmiany II by Tera My & Renata.
Wzjemnie amplifikujące się stężenie matołectwa przypomina natężenie pola magnetycznego w tokomaku :-)…
Pozwól Tomku, że zaspamuję troszkę. Też o tym napisałem: http://www.90stopni.net/polityka/jestescie-glupcami-prosze-panstwa.html
[uchachany]
A i temperatura tych debat może wystarczyć do jakieś fuzji. Fuzji? Co ja plotę, od fuzji do koalicji droga przecie bliska – a czym się kończą (i od czego zaczynają koalicje) można właśnie zobaczyć – _moja niewinność i naiwność została wystarczająco skalana objawnieniem z TVNu – pręcz więc z wszelkimi koalicjami!
Jeden z wekślarzy ma czelność pomawiać Natkę o takie rzeczy:
Podły o Natce
Lider klubu Ruchu Ludowo-Narodowego, były poseł Samoobrony Jan Bestry powiedział, że Renata Beger była „od początku współorganizatorką wyjścia” posłów z klubu Samoobrony
Renata Beger sama nie wyszła, ale organizowała wyjście innym posłom z Samoobrony – twierdzi Bestry „Gdy zorientowała się, że nie rozmawiamy o żadnych stanowiskach, wtedy Renata Beger oświadczyła, że do naszego klubu nie wstąpi, natomiast pójdzie na rozmowy indywidualne z PiS, bo ma zbyt dużo do ugrania” – oświadczył Bestry na konferencji prasowej w Sejmie.
Zaraz się popłaczę. Wiele można Natce zarzucić – głupia nie jest.
Chociaż, z drugiej strony… – myślicie, że Natka jest bardziej jak wypchany smołą baran, czy jak rezolutny szewczyk z bajki? Ja mimo wszystko obstawiał bym jednak rogaciznę….
Na forum galby przeczytalem zabawne okreslenie „kurwik trojański” 🙂
Nie dziwią mnie działania PiS zmierzające do utrzymania rządu. Wiadomo, że PiSdy będą kurczowo trzymać się tronu, bo wyznają gomułkowską zasadę „raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy”. Próby kupczenia stanowiskami nie dziwią mnie więc w ogóle. Jestem tylko ciekaw, jaki będzie finał całej sprawy: rozejdzie się po kościach, będą nowe wybory czy może powtórzy się wariant węgierski.
——————————————————————-
http://ra2er.blox.pl/2006/09/PiSdy-o-brudnych-raczkach.html
Wczoraj w nocy ponferencji 4 tenorów miałem szczere łzy w oczach i koszmary w nocy… K… nie ma znikąd ratunku. Bo nawet jak Pisowi notowania spadną (to do Gospodarza ;)), to wzrosną koelsiom, którzy wcale nie musza okazac się lepsi… Uff…
Wczoraj w nocy po konferencji 4 tenorów miałem szczere łzy w oczach i koszmary w nocy… K… nie ma znikąd ratunku. Bo nawet jak Pisowi notowania spadną (to do Gospodarza ;)), to wzrosną kolesiom, którzy wcale nie musza okazac się lepsi… Uff…
A ja z zupełnie innej beczki – panie Tomku, proszę wymienić to zielone, podwodne zdjęcie na jakieś milsze. Proszę.
putin? łukaszenka??? jaja sobie Autor z nas robi?!
Jeśli miałbym popatrzeć na to 'medialnego’ punktu widzenia to:
– bardzo profesjonalny materiał, bardzo… to nie jest taśma Michnika, co się wplątała w magnetofon nagrywający zza szafy 🙂
– bardzo dobre nagłośnienie tematu – dostępne wersję on-line audio i video, specjalne serwisy w radiach (przerwa na newsy w Tok FM o 1.30…)
– Sekielski z Morozowskim chyba nie poszli do Beger 'w ciemno’ z ukrytą kamerą i intencją 'a tera nakęcimy odcinek co wysadzi rząd w kosmos’ – ktoś musiał wcześniej to negocjować technicznie: użycie profesjonalnego, nowoczenego sprzętu do inwigilacji oraz merytorycznie: po co, na co i co z tego wyniknie…
Oczywiście dopuszczalna jest wersja: Beger w piątek rano dzwoni to TVN i prosi prezesa, a on wydaje po 30 sek zgodę na nagranie jej 'randki w ciemno’ z jednym z głównych ludzi w PiS – tak to jest prawdoopdobne. Ale mało prawdopodobne…
Bardziej prawdopodobne, że scenopis programu 'Teraz My’ leżał już od pewnego czasu w jakimś sejfie…
No ale ja to jestem spiskowiec :))
Pozdro!
A tak pozatym już mam dość tej rządowej telenoweli. To ma być polityka? To jakieś jądra są!
Jest bardzo proste wytłumaczenie tej afery. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Jeśli faktycznie do władzy dojdzie PO i centrolewica to prawdopodobnie bardzo szybko sie okaże, że ORLEN jednak nie jest zainteresowany rafinerią Możejki. Rosyjskie media piszą o takiej możliwości od kilku dni, a oni ot tak sobie nie spekulują tylko zawsze w jakimś celu.
Przecież jak SLD wróciło do władzy w 2001 roku to jedną z pierwszych decyzji było uwalenie kontraktu na rurociąg do Norwegii i podtrzymanie wyjątkowo niekorzystnych umów z Gazpromem.
W tym momencie uwalenie PiS, dowolnymi metodami, to dla Rosjan jedyny sposób na zablokowanie niekorzystnego z kolei dla nich przejęcia Możejek przez Orlen.
A Lepper robi dzisiaj dokładnie to samo, co parę lat temu robił Kaczmarek, Pol i reszta przyjaciół Gazpromu. Dziwi mnie, że nikt nie zadaje w mediach pytania po co Lepper pojechał na Białoruś. Przecież jeszcze pół roku temu – jak Lepper był ten zły – to media by o tym trąbiły – przyjaciel reżimu, zdrajca itd. A teraz – wziął i pojechał, jak wiadomo miliony Polaków jeżdżą co roku na wakacje do Mińska i nikogo to nie dziwi.
Jako lumpen-liberał (określenie JK), któremu udzielił się małpi rozum (określenie RAZ), bardzo cieszę się z tego co się stało. Wreszcie poznaliśmy prawdziwą twarz obywatela 4rp.
http://www.populizmisocjalizm.pl/
Franzmaurer: z tego że mam paranoje nie wynika, że nikt mnie nie śledzi :). Radze zaponać się ze stanowiskiem autorów programu. Oni nie ukrywają, że postanowili po prostu sprawdzić wiarygodność osiwadczen SO i po prostu skontaktowali się z poslami SO. Nie w calej tej historii nawet cienia dowodu na prowokacje mediow, a że wieści szybko się rozniosły. Nowa elita ma zle stosunki z kilkowa grupami zawodowymi i trudno spodziewac się forów. Sorry Winetou 😉
Wydaje mi się, że Polacy są już zmęczeni jeszcze nienarodzoną IV RP, a dzisiejsze wydarzenia stały się dobrą okazją do wywalenia Kaczek na ten kradziony księżyc. Zresztą osobiście pomogę w pchaniu taczek-bliźniaczek. :]
oj z tym Łukaszenką i Putinem to źeś chyba troche popłynął:> ale niech ci będzie… wiem że to w sumie tak bardzo nieprawdopodobne że można się doszukiwać jakiś spisków czerwonych przeciwko naszemu biedneu kraju, no ale prawda przeważnie jest o wiele prostsza… poprostu dali ciała:>
zapraszam do siebie:>
wysłuchałem orędzia premiera….po drodze od TV do kompa musiałem niemiły pobyt w łazience zaliczyć..
…noż qrwa, że też tak daleko od stolicy mieszkam…
Hmmm….Putin? Lukaszenka ? Bez jaj …..
moja mama jeszcze sprzata w salonie po tym jak oglądałem orędzie, no ale cóż zdarza się 😉
***ja też żałuję że mieszkam daleko od wawy
Renia gwiazda dwóch wieczorów… A premier? Trzyma się mocno. Nie liczyłam nawet, że się jakoś zachowają
A ja tam jestem zadowolony z wystąpienia Pana Premiera !
Trafił całkowicie w moje oczekiwania !
http://azraelk.wordpress.com/2006/09/27/co-pan-premier-powiedzial/
Woodya i kilka innych osób, zarzucających mi paranoję i szerzenie spiskowej teorii dziejów:
„Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro” – mawiał o sobie Faustowy Mefisto. Osobiście uważam, że bardzo dobrze się stało, że Beger to nakręciła i upubliczniła, niemniej ani trochę nie wierzę, że zrobiła to z miłości do ojczyzny czy nienawiści do korupcji. Zrobiła to, bo wymagał tego interes Leppera – i jej własny.
Poza tym, patrząc na problemy, które z rządzoną przez PiS Polską ma Rosja (o związki z którą Samoobrona oskarżana jest niemal od zawsze), nie zdziwiłbym się wcale, gdyby agenci Putina dostarczyli w tym wypadku jakieś know-how. Oczywiście to tylko gdybanie, ale powiem szczerze: w innym wypadku po prostu nie widzę powodu, dla którego Lepper na dzień przed wywołaniem przez jego zausznicę kryzysu państwowego leci do Mińska. W takie koincydencje niespecjalnie wierzę.
Niemniej, bez wzgledu na to, kto maczał w tym palce oprócz Renaty B. i TVN-u, uważam, ze bardzo dobrze się stało. Nareszcie każdy może na żywo zobaczyć (zwłaszcza na taśmach z Mojzesowiczem), na czym polega osławiona odnowa moralna państwa w wykonaniu Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński powiedział w TV, że to spisek wrażych sił i siłą tym
opór damy…, ciekawi mnie w jakiej rzeczywistości żyje ten człowiek :/
Prawo i Łże-Łajdaki
Castanada, i ja sądzę, że jak nie wiadomo, o co tu chodzi, to chodzi o Możejki. Nie bardzo wierzę w to, że panowie S&M bądź zaufali Begerowej, bądź przewidzieli wywalenie Leppera z rządu i przepływy posłów jeszcze nim Jarosław podjał decyzję. Choć oczywiscie i jednego, i drugiego nie wykluczam…
Tak czy owak, sprawa mi – mimo, że Kaczyńskich nie lubię i ze wczesniejszych wyborów, jeśli nastąpią, będę się cieszył – nie najlepiej pachnie. Wolałbym, by takie rzeczy załatwiane były bardziej przejrzyście. I by Rzeczpospolitej przed ludźmi pokroju Kaczyńskich bronili obywatele przy urnach, a nie kombinatorki w typie RB.
Ciekawi mnie jeszcze, jak teraz Beger spojrzy w oczy Mojzesowiczowi. I czy ktoś kiedykolwiek porozmawia w przyszłosci szczerze na jakikolwiek temat z tą nasza polską Lindą Tripp…
Send_me, nad zdjęciem pracuję.
Wszystko się zgadza ale myśle że ruskie mają troche więcej roboty w swoim piekielku i nie przeceniajmy naszego znaczenia. rurke z niemcami i tak pociagna a kilka baniek w te czy we wte na gazie i paliwie to dla nich nic z tym co sie u nich dzieje.
to takie nasze odwieczne zadufanie ze niby pepkiem swiata jestsmy i kazdy na nas chce kase zrobic – mniejszymi srodkami i mniej ryzykownymi osiagna wiecej majac nas w dupie.
Świat tak naprawde ma w dupie polske i to co tu sie dzieje i nic tego nie zmieni.
„bedziemy nadal korumpowac, bo tego wymaga dobro kraju”, pieknie powiedziane
jaki know-how miałby dostarczyć łukaszenka na dzień przed „akcją”? którą zresztą skręcili dziennikarze tvn-u? gdyby założyć, że akcja była odgórnie sterowana, to chyba skuteczniej byłoby sterować lokalnie niż z mińska… a kiedy lepper był poprzednio w mińsku? i zresztą co to za know-how, schować webcama pod biusthalterem? ejże!
moth Powiedział/a::
wrzesień 28th, 2006 @ 0:03
Kaczyński powiedział w TV, że to spisek wrażych sił i siłą tym
opór damy…, ciekawi mnie w jakiej rzeczywistości żyje ten człowiek :/
no w jakiej? mozesz napisac jedno zdanie od siebie z uzasadnieniem? czy tylko szybki pierd i za okno obserwowac reakcje w izbie?
Czescjacek, w kwestii know-how nie mówię o Łukaszence, tylko o Putinie względnie Gazpromie (wychodzi na to samo). Poza tym służby specjalne naszych wschodnich sąsiadów mają niejakie doświadczenie w zakulisowym sterowaniu życiem politycznym (pamietacie otrucie Juszczenki? winnych do dziś nie znaleziono).
Powiązania Samoobrony z rosyjskim wywiadem wojskowym to żadna nowość. Sam pisałem o nich jeszcze w kwietniu, gdy Samoobrona wchodziła do rządu:
http://lysakowski.blox.pl/2006/04/New-Age-czyli-Lepper.html
Nie zdziwiłbym się, gdyby te powiazania teraz zaowocowały. I nie chodzi mi o to, że ktoś z Moskwy, czy Mińska pociągał za sznurki, tylko o to, że mogła swego czasu istnieć jakaś pomoc logistyczna w kwestii opracowania scenariusza na wypadek wyrzucenia przez PiS Leppera z koalicji. Scenariusza, który teraz jest realizowany…
Mogę oczywiście się mylić, jakoś mi się jednak nie widzi, by Putin w takiej sytuacji pozostawił swoje polskie wtyki samym sobie. Zwłaszcza że awantury w koalicji przybrały na sile właśnie po przejęciu przez Orlen Możejek.
Oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwia to Kaczyńskiego, ten bowiem doskonale wiedział, kogo sobie do rządu bierze, powinien zatem był przewidzieć, czym się mogą skończyć igraszki z diabłem.
ale imho wyjazd leppera w przeddzień afery nie uwiarygodnia Twojej opinii, tylko przeciwnie. to tak jak, wybacz porównianie, z kolesiami od spiskowych teorii z WTC – tu to, tu tamto, ładunki wybuchowe, załogi i pasażerowie samolotów wywiezieni na Sybir albo w inny sposób zniknięci, obrona przeciwlotnicza sparaliżowana, samoloty uprowadzone i na koniec bach! nie mieli lepszego pomysłu, więc w Pentagon rakietą wlecieli nie wiadomo po co. chyba tylko po to żeby ich łatwiej zdemaskować było.
znaczy: po co by się miał Lepper podkładać, lecąc do do swoich kolesiów w przeddzień akcji?
Nie wiem. Może bał się tego, jak w pierwszej chwili zareagują Kaczyńscy i wolał przeczekać u swoich…
Poza tym, ja wcale nie upieram się, że było właśnie tak. Równie dobrze Rosjanie mogli nie mieć z tym nic wspólnego – ale wtedy pozostaje dawne WSI – teoria, której ostatnio trzyma sie PiS, dla mnie jednak również warta rozważenia. Jak to fajnie pisał Ziemkiewicz w przeddzień rozpadu koalicji:
Bez względu na to, co się akurat dzieje, jedziemy do Afganistanu czy nie, mamy do wywalenia na socjalne bzdury miliardy czy nie mamy, odkąd tylko hasło dekomunizacji padło, ja nie miałem najmniejszych wątpliwości, że w koalicji dojdzie do wojny na całego.
Podsumowując zatem: nie tyle wierzę w jakieś spiskowe teorie, ile nie wykluczam tamtych mozliwości. W dwóch konkurekcyjnych “oficjalnych” wersjach: w tej, w której TVN ot tak po prostu przychodzi do Begerowej, oraz w tej, w której Begerowa przychodzi do TVN-u, po prostu czegoś mi brakuje… A to działa na wyobraźnię.
ech, jakoś jak czytam o służbach specjalnych to najbardziej mnie poraża ich głupota. forum psychotronicznego strugania marchewek…
ech, a z jednosci owej bije taka jakosc i sila, ze juz nie moge sie doczekac, az ow front monolityczny oficjalnie zjednoczy sie w jedno cialo parttyjne i – spelniajac moje wielkie, nie raz deklarowane, ciche marzenie – adekwatnie do poziomu polskiej klasy politycznej ochrzci sie Chrzescijanska Unia Jednosci. alez sie bedzie ladnie skracac…
He he, zobaczyłem w Kaczorynce gościa, który pobił rekord w ilości kłamstw przypadających na jedno zdanie. Nie było na żywo, bo pewnie ze złości się kilka razy pomylił. Zasłonili mu te kacze łapki, żeby nie było widać jak kurczowo trzyma za koryto. „Złe siły” czyhają, żeby przerwać naprawę państwa. Jeśli płacenie za weksle Mulata ze wspólnej kabony nazywa się „naprawą państwa” to tym lepiej, że złe siły mają tak dobre intencje. Ale „naprawa państwa” to niejedyny wymysł frazeologiczny, był już „przestępca niekryminalny”, a teraz są „negocjacje” – nie ma to jak pozaklinać rzeczywistość (w końcu nikt Jarosławowi nie wmówi, że białe jest białe…).
Gość chyba naprawdę ma mnie za kretyna, jeżeli uważa, że zgodzę się z nim, że „dobre” i „normalne” jest państwo, w którym ludzie po studiach nie mają pracy, bo na głupiego podreferendarza co liże koperty jest obłożenie 100 kandydatów, trzeba mieć zaświadczenie o niekaralności, tymczasem okazuje się że posadzić kuzyna na sekretarza stanu „to żaden problem, bo my mamy mnóstwo wolnych stanowisk”. No to jak macie, to ja do was tam jutro pójdę. Nie mam pracy, wam rąk do pracy brakuje, to mi dacie…
Zresztą, co to za język? „My mamy” mnóstwo wolnych stanowisk. Ktoś wam je dał? Polska to patrymonium? Feudalizm mamy, czy jak?
„Myśmy się dzisiaj zastanawiali nad tym czy nie uruchomić… Bo teoretycznie to nawet można Sejm obciążyć tymi pieniędzmi, gdyby Lepper…”
I za nazwanie tego korupcją ludzi się przed sąd ciąga. Ale w Polsce mamy premiera, który co rano pluje w lustro, żeby poćwiczyć mówienie, że to deszcz pada.
Nie łudzę się, że inne partie postępują inaczej. Po prostu, jest szansa, żeby w końcu stworzyła się jakaś norma – że zanim jeden z drugim złoży jakąś propozycję, to dwa razy przetrząśnie pokój. Wydaje się, że w tych czasach brak zaufania polityka do drugiego polityka jest jedyną nadzieją na istnienei jakichkolwiek zasad.
Teraz ludzie Kaczyńskiego zarzucają opozycji drugą Nocną Zmianę. A czym różni się Nocna Zmiana od tego, co robił Lipiński? Jak można jednocześnie oceniać jedno jako naganne a drugie jako normalne, skoro to jest to samo? Moralność Kalego? „Jeżeli Kali ukraść krowę – dobrze; jeżeli Kalemu ukraść krowę – źle”?
Nie widzę różnicy między potencjalnym łże premierem, a premierem który po prostu dużo łga.
Kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcje publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej, samorządowej, organizacji międzynarodowej( …) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
http://img295.imageshack.us/img295/2921/dnoer8.jpg
A tam najbardziej podoba mi się stwierdzenie:
Gdyby prostytutki chciały założyć partię nazwałyby ją „Cnota i Dziewictwo”
Ot to, a doszukiwanie się łukaszenki w tym co zrobił TVN to tak jakby doszukiwać się Papieża w działaniu radiu MaRyja…
===> Tomasz Łysakowski napisał: „Poza tym, patrząc na problemy, które z rządzoną przez PiS Polską ma Rosja (o związki z którą Samoobrona oskarżana jest niemal od zawsze), nie zdziwiłbym się wcale, gdyby agenci Putina dostarczyli w tym wypadku jakieś know-how”
Nieporozumieniem jest pisanie że Rosja ma z Polską problemy przez PiS. Jest dokładnie odwrotnie, wystarczy popatrzeć na efekty rządów PiS jesli chodzi o naszą pozycję w Europie oraz na zestawienie tego z celami jakie Putin sobie może stawiać w stosunku do nas.
Celem Putina jest izolacja Polski od głownych państw Europejskich, w tym zwł od Niemiec oraz maksymalne zmniejszenie wpływu Warszawy na UE. Bo jasnym jest i oczywistym że Polska może mieć jakąkolwiek siłę (bo założenie jest niestety takie że dla Rosji Polska jest przeciwnikiem) w sporze z Rosją tylko gdy będzie miała poparcie Niemiec i KE. A jakie są nasze stosunki w UE to chyba nie musze tu przypominać.
Wbrew upartej gadaninie PiS ludzie tacy jak Buzek czy KWaśniewski byli zdecydowanie bardziej groźni dla Rosji i Putina i ich planów bo obaj mieli dużo lepsze stosunku z zachodem niż obecna ekipa. Trwania KAczyńskiego na stołku jest jak najbardziej na ręke bo nic tak nie ułatwia Rosji rozmów z Niemcami czy Francją niż polityka obecnej polskiej ekipy rządowej.
I na koniec uwaga – zdaje sobie sprawę że sceptycyzm Polaków i całkowity brak zaufania do władzy i tego jak ona się zachowuje powoduje że mamy skłonnośćdo tworzenia róznych teorii – od tych w stylu „nocna zmiana 2” (abstrachując od całkowice fałszywego postrzegania dysmisji Olszewskiego) po te w rodzaju „rosja, kgb i sznurki”. Jednak nic nie daje podstaw aby twierdzić cos takiego poza argumentami w stylu „wyglada na to”, „jestem zdania” czy „wiele wskazuje na”.
Oczywiście każdy może tworzyć sobie rózne teorie ale nalezy pamietać że ułatwiają one pisowi wywinąć się, choćby cześciowo, spod odpowiedzialności za swoje czyny (co robił np wczoraj premier, i to w sposób a`la Gierek z tym całym „pod naszym kierownictwem”). PiS próbuje zastosować podobny mechanizm jak w przypadku dymisji rządu Olszewskiego kiedy to własną nieudolność i kompromitację Maciarewicza starała się przedstawić jako spisek „wiadomych sił” – a konsewkencją tego jest to że dziś PiS popełnia dokładznie takie same błedy, zachowują się w ten sam sposób, ze szkodą dla siebie, idei prawicowych jak i dla państwa (ze powiem tak z lekka górnolotnie).
Naprawdę, dla własnego dobra, nie ułatwiajmy im ucieczki od odpowiedzialności za ich czyny.
Tomku
Odnośnie inspiracji Mińska i Rosji to kłania się brzytwa Ockhama, podobnie jak w przypadku inspiracji WSI, i szarej sieci spisku lewicowo-liberalno-układowego.
Z tego co mówią Sekielski i Morozowski wynika że pierwsze nagrania były zanim jeszcze Lepper mógł otrzymać instrukcje w trakcie swojej wizyty w Mińsku. Wyjazd do Mińska po instrukcje jest idiotyczny dlatego właśnie że wywołuje takie skojarzenia. Jeśli wierzymy w profesjonalizm rosyjskich służb specjalnych, (a ja wierzę) to na pewno zrobiłyby wszystko by uniknąć takich skojarzeń. I gdyby taka wersja mogła wchodzić w grę to rosyjska prasa nie pisałaby tyle o Możejkach.
Instrukcje można równie dobrze odebrać na kanarach, na Ibizie albo w RPA.
A sytuację można było znacznie lepiej zdestabilizować trzymając samoobronę poza rządem i wtedy sfilmować pisowców wyrywajacych posłów z ich klubu w trakcie tworzenia koalicji z LPR i PSL.
Na koniec wiele mozna powiedzieć o Lepperze ale nie jest on idiotą, nie potrzebuje sztabu kagiebistów żeby wpaść na taki pomysł, a już na pewno idiotami nie są Sekielski i Morozowski.
Dla mnie to jest vendetta LEppera za wywalenie go z rządu w taki obcesowy sposób. Myślę że to go bardzo zabolało i teraz się odegrał. Inna rzecz że kaczki teraz mu dołążą w sferze realnej.
Jeżeli tak jak twierdzi Gospodarz służby rosyjskie stały za akcją Beger, to bolsze im spasiba. Każdy dzień w którym PISS jest u władzy jest dniem straconym dla Polski.
Wersja najprostsza: Jarek wyrzucił Andrzeja z koalicji i zaczął mu demontować partię. Andrzej poczuł, że jest w narożniku, i jako były bokser wyprowadził kontrę. Aktualnie Jarek jest liczony.
Wersje bardziej skomplikowane są na blogach, także na tym.
Z innej beczki. Węgrzy niedawno dowiedzieli się, że politycy kłamią. Teraz Polacy dowiedzieli się, że jeszcze kupczą stanowiskami. Niby wszyscy wiedzieli, ale dopiero teraz mamy to na tacy.
wszystko fajnie, ale jezeli rzad sie rozwiaze to wybulimy jako podatnicy kase na nowe wybory, a na scenie politycznej niewiele sie zmieni. najwyzej po [albo ktos jeszcze inny] bedzie teraz u wladzy i bedzie musialo zbierac wiekszosc z tymi samymi co pis [no, moze lpr sie do rzadu nie zalapie tym razem]. a na dodatek wybory samorzadowe blisko.
ta akcja to zemsta leppera, oraz proba odbicia sie SO od dna. bo tak naprawde to tylko oni na tym skorzystaja w sondazach.
nie pochwalam rzadow pis, ale wolalbym zeby na razie rzad sie utrzymal, bo lepszego wyboru nie ma i nowe wybory to bedzie strata czasu i naszych pieniedzy, a kolejny udany krok w marszu leppera o wladze. niestety 🙁
a mi się wydaje, że właśnie o tej akcji, gaworzyli sobie Lepper z Tuskiem w Poznaniu:
L: Słuchaj, wiem że, ze mną w koalicje nie wejdziesz, bo ani mi ani Tobie na dobre to nie wyjdzie
T: Cóż więc czynić, aby ukrucić rządy PiSuaru?
L: Razem z Begerową szykujemy podpuche, rozpętamy takie medialne piekło, że nie bedzie co zbierać. Kilka głów się potoczy. A może i cały rząd się uda obalić
T: co zatem chcecie zrobić?
L: najpierw uruchomie weksle, potem Renia zacznie paktować z Pisiorami, kupczyć o stanowiska, wiesz ona i tak nie ma już nic do stracenia. Nagramy to i upublicznimy
T: Andriu, ale Ty musisz sie schować na jakiś czas, aby Cie nie pomówili, że za tym wszystkim stoisz. W koncu masz zamiar startować na prezydenta, a maczanie paluchów w takiej sprawie,raczej popularnosci Ci nie przyniesie
L: O mnie sie nie martw, mam już zabukowane bilety
T: No dobra, PiS straci w sondarzach. Nam poparcie wzrośnie. Zrobimy nowe wybory, ale kto z kim w nowym sejmie koalicje zrobi?
L: O tym pogadamy innym razem…
A jakie są nasze stosunki w UE to chyba nie musze tu przypominać.
„Mieliśmy przyjacielską i szczerą wymianę poglądów. Pan premier Kaczyński bardzo jasno odpowiadał na kwestie wrażliwe: od zakazu dyskryminacji, przez karę śmierci po niezależność banku centralnego. Powiedział, że nie ma żadnych powodów, by wierzyć w wyrażaną czasem krytykę” – powiedział dziennikarzom po spotkaniu szef Komisji Europejskiej Barroso „Wychodzę z tej rozmowy uspokojony, pocieszony, a przede wszystkim umocniony w tym przekonaniu, które miałem zawsze, ale które dzisiaj (…) jest silniejsze niż kiedyś: że podjęliśmy 2-3 lata temu słuszną decyzję popierając wejście Polski do UE – powiedział Jarosław Kaczyński. – To jest nasze miejsce w Europie, to jest miejsce, które powinniśmy umieć wykorzystać”.
Jak widać Kaczyński mógł zaskoczyć wszystkich, którzy oczekiwali że będzie jak idiota bił w bębenek homofobii i rasizmu. Być może – zgodnie z założeniami zainteresowanych stron – nie powinien był tego robić.
I na koniec uwaga – zdaje sobie sprawę że sceptycyzm Polaków i całkowity brak zaufania do władzy
Teraz mówisz projekcji swojej i swojego środowiska. PiS jest pierwszą władzą od paru lat, której ufam i uważam, że postępuje profesjonalnie. Dodajmy jeszcze, że sceptycyzm i brak zaufania do władzy został zbudowany głównie dzięki kilkunastoletnim rządom lewicy postkomunistycznej, począwszy od FOZZ a skończywszy na Laboratorium Frakcjonowania Osocza.
od tych w stylu “nocna zmiana 2″ (abstrachując od całkowice fałszywego postrzegania dysmisji Olszewskiego)
A widziałeś nagranie z „nocnej zmiany” w filmie pod tym tytułem? Przesłanie wynikające z tej rozmowy Tuska i reszty było bardzo jednoznaczne. Jeśli piszesz o „fałszywym postrzeganiu” to prawdopodobnie nigdy tego filmu nie widziałeś i zwyczajnie fantazjujesz.
Celem Putina jest izolacja Polski od głownych państw Europejskich
Celem Putina jest realizacja interesów rosyjskich w Europie a nie żadna izolacja Polski. Jest obecnie jeden interes, w którym ewidentnie zachodzi konflikt interesów i są to Możejki.
Interesujące jest to, ż antyrosyjską histerię nakręca u nas głównie Gazeta Wyborcza pisząc o Rosji tylko w konktekście trupów, pogromów i korupcji. Zaczęło się to mniej więcej wtedy, kiedy aresztowano Chodorkowskiego.
Kaczyński był pierwszym polskim prezydentem od 1989 roku, który po pierwsze nie przybiera wobec Moskwy postawy służalczej (jak Kwaśniewski i Jaruzelski) ale równocześnie stara się stosunki z Rosją unormować (rozmowy w sprawie spotkania z Putinem).
Komu się to może nie podobać? Zapewne tym, którzy robią obecnie duże interesy z Rosjanami, czyli Niemcom. Paradoksalnie, Rosja jest naszym sąsiadem, a mamy z nią znacznie gorszą wymianę gospodarczą niż Niemcy. Biorąc pod uwagę udziały spółek niemieckich (A. Bahlmann) w grupie ITI, która jest właścicielem TVN wcale bym się nie zdziwił gdyby inicjatywa wyszła również stamtąd.
Dlaczego we wpisie forma nazwiska: Begerowa?
Bo ja wiem, czy zjednoczenie zawdzięczamy Putinowi, czy Łukasznece? To by było smutne. Myślmy o tym w kategoriach humorystycznych: upadek rządu Prawa i Sprawiedliwości odbywa się (może się odbyć) dzieki pewnej kryminalistce.
ależ ta historia czasem farsowa
[Casteneda] Porażający jest ten argument z Niemcami! Naprawdę dziwi Cię to, że Niemcy mają większy wymianę handlową z Rosją niż Polska? A ja mają mieć skora PKB Niemiec jest znacznie większy od polskiego i opiera się na eksporcie?
Rozumiem, że jako zdeklarowany zwolennik/zwolenniczka PIS musi sobie jakoś zracjonalizować działania swoich idoli. Nie może przecież tak być by Prawi i Sprawiedliwi, żeby tylko utrzymać się u władzy gotowi byli do każdej zagrywki. Wydatkowania publicznych pieniędzy na łapówki w zamian za poparcie (vide specjalny fundusz na pokrycie weksli) albo chcieli ustawiać procesy (vide ktoś kto porozmawia z p. Begier jak załatwić kwestię jej procesów).
Twoje stanowisko utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że zwolennicy PISS mają mentalność kibica. Nie ważna co robi ich ukochana drużyna i tak jej kibucują. Co z tego, że źle grają i faulują. I tak ich kocham.
„Jak widać Kaczyński mógł zaskoczyć wszystkich, którzy oczekiwali że będzie jak idiota bił w bębenek homofobii i rasizmu. Być może – zgodnie z założeniami zainteresowanych stron – nie powinien był tego robić.”
Radzę nie opierać swoich opinii na komunikacie prasowym czy wypowiedziach dla prasy dyplomatów. Jak to mówią po czynach ich poznacie i naprawdę nie trzeba daleko szukać ze wspomnę trójkąt weimarski i cała sprawę stosunku do Niemiec. Weź dowolną gazetę zagraniczną z ostatniego roku i zobacz co tam piszą o Polsce
„Teraz mówisz projekcji swojej i swojego środowiska. PiS jest pierwszą władzą od paru lat, której ufam i uważam, że postępuje profesjonalnie. Dodajmy jeszcze, że sceptycyzm i brak zaufania do władzy został zbudowany głównie dzięki kilkunastoletnim rządom lewicy postkomunistycznej, począwszy od FOZZ a skończywszy na Laboratorium Frakcjonowania Osocza.”
LFO – PiS spłacił dług wobec banków pare mieisiecy temu mimo ze nie musiał (jak twierdzi NIK, bynajmniej nie eseldowski), widać sami coś na tym chcieli zarobić. Podobnie FOZZ – rola PC jest nie mniejsza niż rola innych. Ale ja Ci oczywiście nie odmawiam prawa do ufania im. W największej totalitarnej dykaturze nigdy nie jest tak aby wszyscy lubili/nie lubili danej władzy w 100%. Badania pokazują ze zufanie do obu braci i sposobu wypełniania urzędu wynosi od 20 do 30% i jak rozumiem Ty się w teh grupie mieścisz i masz ku temu pełne prawo i mi nic do tego. Ja się mieszcze w tych 70/80% i też mam do tego prawo, prawda?
„A widziałeś nagranie z “nocnej zmiany” w filmie pod tym tytułem? Przesłanie wynikające z tej rozmowy Tuska i reszty było bardzo jednoznaczne. Jeśli piszesz o “fałszywym postrzeganiu” to prawdopodobnie nigdy tego filmu nie widziałeś i zwyczajnie fantazjujesz.”
Ale oczywiscie ze widziałem i właśnie ten film pokazuje że a. rząd Olszewskiego był nieudolny i podjął działania kompromitujące siebie jak i idee lustracji b. opozycja oraz prezydent potrafiła się zachować tak jak tego się od niej oczekuje czyli była w stanie razem się zebrać i usunąć szkodliwy rząd.
„Celem Putina jest realizacja interesów rosyjskich w Europie a nie żadna izolacja Polski. Jest obecnie jeden interes, w którym ewidentnie zachodzi konflikt interesów i są to Możejki.”
Realizacja interesów porzez izolacje Polski. Zadanie mają o tyle łatwę że rząd prowadzi politykę samoizolacji.
„aczyński był pierwszym polskim prezydentem od 1989 roku, który po pierwsze nie przybiera wobec Moskwy postawy służalczej (jak Kwaśniewski i Jaruzelski) ale równocześnie stara się stosunki z Rosją unormować (rozmowy w sprawie spotkania z Putinem).”
Jak rozumiem poprawnośc polityczna każe Ci tak mówić (o służalczości) więc tego komentować nie będę. Jak rozumiem Kwaśniewski „dostał w łapę” za swoją 10letnią politykę wobec ukrainy?. No i jak żywo Putin był w Polsce raz (u KWasniewskiego) i jakoś pokazu służalczości nie dało sie zauważyć. Do dziś jedyną ofertą jaką KAczyński dostał w sprawie spotkania z Putinem to był idea rosjan aby spotkać się w Mińsku. Ale oczywiście to nie jest obraźliwe dla nas bo, zgodnie z poprawnością polityczną, prezydent KAczyński nie jest służalczy i nie można go obrazić. Ale oczywiście jak się spotkają na statku na środku bałtyku (inny pomysł, tym razem naszych geniuszy) to będzie to zapewnie ten pokaz normowania stosunków? Reagan z Gorbim spotkali się na Islandii więc może my też skorzystami ze sprawdzonych wzrów i spotkamy się na jakiejś uroczej wyspie w pół drogi? Może wyspy Alandzkie? Albo Bornholm? Napoleon z carem spotkali się na tratwie pośrodku rzeki więć i moze nasi cos takiego zbudują na bugu?
Castaneda, wiem ze nie zgodzisz się z zadnym z moich argumentów. I nie oczekuje tu jakiś radyklanych wyznań, ale może chwile zastanowisz się praktycznie nad tym co pisze ja jak i wielu wielu innych. Nie mówie abyś polubił Kwaśniewskiego czy Tuska. Tyle że z faktu że Kwaśniewski jest np za dobrymi stosunkami z Niemcami nie oznacza że PiS musi być przeciw. Takie „czarno-białe” totalne podjescie powoduje że PiS popełnią mnóstow głupich i niepotrzebych błedów. PiS i jego zwolennicy mają problem z którym nie mogą sobie nijak poradzić – że w Polsce żyje cało mnostow ludzi (3/4 ludzi) którzy nie podzielają pogladów PiS, sporo z nich głosuje/głosowało na SLD (nikt nie pobił jeszcze wyniku Kwaśneiwskiego z 2000 i SLD z 2001). PiS uwazą że ci co nie lubią PiS są wrogami, układem, szarą pajęczyną. A to są tacy sami obywatele jak Kaczyński czy Dorn czy Ty. Miller z powodów politycznych zamykał Modrzejewskiego, Ziobro zrobił to samo z Wąsaczem. Patologie są wszędzie (jak powiedział wczoraj Premier i inni – „robimy to samo co robili inni wcześniej”) i nic nie daje powodu aby akurat PiS uznał że jest świętszy od samego Papieża. Akcja z Beger to pokazuje dobitnie.
Mam nadzieje, dla dobra PiS, jej wyborców, że nie popełnią tego błedu jak z dymisją rzadu Olszewskiego i nie będą starali pokryć własnej nieudolność fantazjami o „szarej sieci”. Możesz pisać o niemcach w TVN co chcą obalic rząd bo cos tam ale tak jak nie pomogło to Gomułce czy Gierkowi (o warchołach co chodzą na pasku obcych wywiadów i chcą obalić kierownictwo juz ześmy słyszeli) to i PiS nie pomoże. Szkoda waszego wysiłku i naszego czasu.
Polska do 2004 roku miała znacznie większą wymianę handlową z Rosją niż obecnie. Pierwszym ograniczeniem stały się wizy, co jest oczywistą konsekwencją wstąpienia do UE, ale później posypały się „afery fitosanitarne” po których np. zablokowany został import żywności polskiej do Rosji i Białorusi.
Obecnie on się również odbywa, bo mięso i owoce są w Polsce o wiele tańsze niż np. na Białorusi (przyznaję że nie wiem dlaczego, bo na Białorusi warunki do upraw są świetne), ale jest to typowy import siatkowy – między Terespolem a Brześciem kursują tysiące kobiet przewożące po ok 30 kg wszelkiego jedzenia, bo tyle można bez cła. Oczywiście, jest to raczej karykatura normalnego handlu zagraniczengo. Popyt jest, podaż jest a handlu nie ma bo jest sztucznie blokowany. O historiach z rosyjską ropą już nie piszę, rząd Millera, Kaczmarka i Pola powinien za to pójść siedzieć.
To co piszesz o „wydatkowaniu pieniędzy publicznych na łapówki” to wyłącznie twoja projekcja bo taka propozycja nie padła ze strony Lipińskiego. Zabezpieczenie weksli to zupełnie coś innego niż sugerujesz. Pozwól sobie także przypomnieć, że TVN sprytnie nie pokazał całej taśmy z nagrania, a tylko te fragmenty, które im pasowały do tezy. Dlaczego?
Pojawił się tu argument o „politycznej brzytwie Ockhama” – to ja mam pytanie – czy jego przywoływacz tak samo pisał w sytuacji gdy grupa sfrustrowanych gejów podłożyła przed rokiem w stolicy atrapy bomb? Bo przecież brzytwa Ockhama takie właśnie wyjaśnienie podaje – przedstawili się, mieli powód, możliwości, (Castorama albo Obi jako składnica „surowców”), sposobność.
Jakoś chętnie gardłowano wtedy o spiskach, mimo że najmniejszych nawet dowodów – brak.
Ktoś jeszcze napisał o tym, że aktualna koalicja partoli politykę zagraniczną tak że niektórzy nasi sąsiedzi zacierają ręce – być może, być może – niektóre sprawy dzieją się jednak bez wpływu naszych emeszetów – ropa i gaz to dzisiejszych czasach broń lepsza niż niejedna bomba – o tutaj warto o tym poczytać:
Usa, Rosja, rury.
Najpierw Niemcy zgodziły się budować z Rosjanami gazociąg pod Bałtykiem, który omija Polskę. Teraz francuskie koncerny korzystają z napięcia między Waszyngtonem a Moskwą, aby podebrać Amerykanom Sztokman.
To jest normalna rywalizacja gospodarcza. Rosji jednak łatwo przychodzi budować z Niemcami i Francuzami uprzywilejowane stosunki dwustronne, bo Unia Europejska w niczym nie jest solidarna: ani w polityce zagranicznej, ani w polityce energetycznej. Rosjanie wciąż też próbują izolować we Wspólnocie Polskę i republiki bałtyckie, mówią o „agresywnej mniejszości w Europie”. I to jednak się skończy. Prędzej czy później bliska współpraca ze skorumpowaną rosyjską dyktaturą nie będzie możliwa.
Zaraz – czy te nieszczęsne Możejki – wrzód na dupie Gazputina nie leżą przypadkiem w części Europy zasiedlonej przez „agresywne mniejszości”?
Czy to oznacza, że za Beger miała „mocodawców” z innych krajów? Nie, oczywiście że nie, ale w polityce w przeciwieństwie od nauki brzytwa Ockhama się po prostu nie sprawdza – trzeba również mieć pod ręką wytłumaczenia alternatywne (choć można oczywiście w błogostanie pozostając uważać, że tylko szczególne upodobanie do Wienerschnitzel zgromadziły kilka lat temu w jednym miejscu i w jednym czasie dwóch byłych esbeków, rosyjskiego szpiona i najbogatszego doktora Polaka), czasami również takie, które łączą wydarzenia wewnętrzne z nadaktywnością niektórych sąsiadów dalszych i bliższych. Jak ktoś uparcie nie wierzy w możliwość „bratniej pomocy” tudzież maczania brudnych paluchów różnych ciemnych typów „w tajnej słuzbie Jej Królewskiej Mości”, to niech jeszcze raz spojrzy na zdjęcia Juszczenki – te sprzed i te po.
Moje osobiste zdanie jest takie, mieszanie do tego „obcych służb” jest za daleko idące. Myślę, że raczej cała sprawa powstała za porozumieniem Platformy i Samoobrony:
– spotkanie Tuska i Leppera, które było i którego nie było,
– zapowiedzi JKM „pokojowej demonstracji antyrządowej” w Warszawie 7 października – tzn. w pierwszym sensownym terminie: pierwszy weekend po rozpoczęciu roku akademickiego, studenci do stolicy po nauki przyjadą, więc frekwencja murowana,
– bezpośrednie następstwo czasowe dymisji Leppera i pierwszych nagrań (skłaniające do hipotezy, że obie sprawy mają wspólnego przodka)
– sondaż z 22-24 – czyli pokazujący nastroje „sprzed sprawy” (tylko trzy partie w Sejmie) – zaraz po nm „taśmy”, które tym sondażme wywracają
– kłopoty w ustaleniu kto właściwie przyszedł do kogo – Przychodzi baba do TVN czy TVN do baby
Także rano w TVN 24 Beger przyznawała, że to ona jest autorką pomysłu z ukrytą kamerą. Zdumiewa to autorów „Teraz my”: Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego. – Inicjatywa była nasza. To my skontaktowaliśmy się z posłami Samoobrony, a nie odwrotnie – zapewnia Sekielski. – Nie rozumiem, dlaczego Beger tak mówi. Być może sama zaoferowała w Samoobronie, że nagra polityków PiS, i to się zbiegło w czasie z naszą propozycją – dodaje Morozowski.
Wersje dziennikarzy i posłanki dotyczące nagrania różnią się również w innych szczegółach.
Chciałbym się mylić, ale według mnie partia, która ma na stanie posłów Biernackiego i Miodowicza (spece od Jaruckiej i usunięcia Włodzimierza Cimoszewicza, a być może nie tylko) dużo może. I najgorsze jest to, że prócz tej partii nie mam na kogo głosować, przynajmniej tak, żeby mój głos nie utonął w ogonkach statystycznych.
Chciałoby się powiedzieć – na pohybel PiSowi, ale mam nadzieję, że Panie i Panowie z Platformy Obywatelskiej jak już przejmiecie władzę będziecie przynajmniej ostrożniejsi, bo że jakoś drastycznie inni… aż tak naiwny nie jestem.
Oj literówka – miast JKM winno być JMR.
Weź dowolną gazetę zagraniczną z ostatniego roku i zobacz co tam piszą o Polsce
Widziałem nie raz – w większości z nich przedstawiane są opinie polskich dziennikarzy, zdumiewającym zbiegiem okoliczności głównie z Gazety Wyborczej. Najśmieszniejsze było to jak któraś z francuskich gazet cytowała krytyczną wobec PiS wypowiedź „niezależnego eksperta” ale z jakiegoś powodu nie podała jego nazwiska. Potem Wyborcza cytowała to komentując, że „Zachód nas krytykuje”. Potem ktoś po treści wypowiedzi znalazł, że tym „ekspertem” był któryś z polskich lewicowych komentatorów politycznych, często pisujący do GW a jego komentarz właśnie stamtąd pochodził. Wyszło na to, że Wyborcza cytuje swoje własne wypowiedzi jako wypowiedzi „niezależnych ekspertów” i sama stawia się w roli międzynarodowej opinii publicznej.
LFO – PiS spłacił dług wobec banków pare mieisiecy temu
Jest to kłamstwo. Nie „PiS spłacił” tylko spłaciło Ministerstwo Finansów. Prawdopodobnie ci sami ludzie, którzy udzielili Wapińskiemu gwarancji kredytowych. Dziwnym zbiegiem okoliczności spłata dokładnie pokrywa się w czasie z ujawnieniem przez CBŚ „mafii z ministerstwa finansów”, z czego śmiały się lewicowe media szydząc, że znowu Kaczyński wpada w paranoje z układami – bo lewicowe rządy „nie zauważały” tej mafii przez 16 lat. Przypisywanie tej spłaty PiS jest w związku z tym wyjątkowym cynizmem i manipulacją, niedługo dowiemy się że „afera Rywina” to też sprawka PiS.
Podobnie FOZZ – rola PC jest nie mniejsza niż rola innych.
Kolejne kłamstwo. FOZZ był przeprowadzony w 100% przez ludzi WSI i PC nie miało z nim nic wspólnego. Prawdopodobnie pomylił ci się FOZZ z „aferą Telegrafu”, w której rola Kaczyńskich była niejasna do czasu procesu sądowego, który oczyścił ich z zarzutów. Już później przez pewien czas związki Kaczyńskich z FOZZ na siłę próbował budować Iwanowski-Pineiro ale zarzuty te również zostały skompromitowane po procesie jaki Kaczyńscy wytoczyli autorom opartego na zeznaniach Pineiro filmu „Dramat w trzech aktach”.
Co do Kwaśniewskiego, to on nie był służalczy wobec Moskwy dlatego ze ich kochał, tylko prawdopodobnie dlatego, że Rosjanie mają całą masę kwitów na niego, jego rodziców i znajomych.
Znaczna część akt MSW, które zostały z pomocą Michnika spalone w latach 90-tych ma kopie na Łubiance. Z tego samego powodu Rosjanie nie odtajnili dużej części akt katyńskich oraz innych akt z lat 1939-41 (dokładnie z tych). W 1939 roku Rosjanie weszli do Polski i aresztowali ludzi według gotowych list proskrypcyjnych, przygotowanych przez miejscowych komunistów – członków Komunistycznej Partii Polski, którzy uważali że nie popełniają zdrady bo ich ojczyzną jest ZSRR, którego częścią powinna stać się też Polska. Kim byli ci ludzie? W większości członkami lub rodzicami członków późniejszej nomenklatury PRL. To wszystko jest w aktach moskiewskich – ich ujawnienie to wyrzucanie cennych haków i dlatego nadal są tajne.
[Castenada] – pół na pół – jedną rzeczą są fakty, które są skutkiem wyroków sądowych lub sprostowań (a o których rzadziej się słyszy niż o oszczerczych materiałach prasowych i telewizyjnych, które dały im początek).
Zupełnie inną sprawa jest przypisywanie mitycznych win osobom tylko na podstawie koneksji politycznych rodziców lub powiązań rodzinnych – to jest nieuprawnione! – można oczywiście opisać to co wiemy w jakiejś sprawie, ale czasami nawet pisanie tego, czego nie wiemy może mieć znaczenie („Nie wiem, od kiedy bijesz swoją żonę” – klasyk prof. Brlaczyka) – często manipulacyjne. Dobrym wzorem powściągliwości ale i wiernści faktom (to cecha występująca w mediach rzadziej niż dinozaury współcześnie) jest np. tekst w Rzeczpospolitej o banie na książki Józefa Mackiewicza
Józef Mackiewicz na indeksie
Po latach milczenia – przerywanych na krótko i w gruncie rzeczy tylko po to, by stawiać pisarzowi krzywdzący go zarzut kolaboracji bądź też bronić go przed nim – konferencja włącza osobę i twórczość Józefa Mackiewicza do naukowego i publicznego dyskursu, a autor to wyjątkowy, nieprzypadkowo przez Czesława Miłosza uznawany za najwybitniejszego prozaika polskiego drugiej połowy XX wieku.
Nie ma mowy o masowym wydaniu choćby jednego tytułu‚ wykluczone jest opracowanie na podstawie utworu Józefa Mackiewicza słuchowiska czy spektaklu telewizyjnego‚ o nakręceniu serialu czy filmu nie mówiąc. Osoba dziedzicząca prawa autorskie do tej twórczości odmówiła zgody na tłumaczenie książek autora „Drogi donikąd” w Niemczech‚ Francji i Szwajcarii. Podobnie nie wyraziła zgody na rosyjską edycję „Kontry”, choć w Moskwie pokrywa się kurzem gotowy przekład. A szczytem wszystkiego jest nieobecność dzieł Józefa Mackiewicza na Litwie. W marcu tego roku nie zezwolono na opublikowanie „Drogi donikąd” i „Zwycięstwa prowokacji” polskojęzycznemu wydawcy z Wilna Ryszardowi Maciejkiańcowi. Bez efektu starała się też o wydanie dzieł Józefa Mackiewicza po litewsku oficyna Versus Aureus.
Niedawno, 17 lipca, warszawski Sąd Rejonowy usankcjonował istniejący stan rzeczy, uznając po toczącym się 13 lat procesie, że prawa autorskie po Józefie Mackiewiczu należą się Ninie Karsov-Szechter – właścicielce londyńskiego wydawnictwa Kontra‚ wdowie po Szymonie Szechterze‚ stryju Adama Michnika‚ a nie córce pisarza – Halinie Mackiewicz. Halina Mackiewicz zapowiedziała apelację. Jak najsłuszniej, bo wyrok jest fatalny, utrzymujący prohibicję na Józefa Mackiewicza, niezgodny z poczuciem moralnego ładu, jak napisał w „Rz” 2 sierpnia Grzegorz Sowula.
Przecież nikt zdrowy na umyśle nie będzie twierdził, że niemożność kupowania praw autorskich (tłumaczenia, nowe wydania itp) związana jest z negatywnym stosunkiem Adama Michnika do Mackiewicza („zoologiczy antykomunista” i seria tekstów w GW ekshumująca stare, dawno już wyjaśnione zarzuty o kolaborację JM). Toteż brak takich paranoicznych podejrzeń we wzmiankowanym tekście. I o to chodzi.
W dobie Internetu pani Nina Szechter będzie może tylko zgrzytać zębami w bezsilnej złości 🙂
Józef Mackiewicz – Kontra.doc
Mackiewicz Jozef – Lewa wolna.rtf
Jozef_Mackiewicz-Zwyciestwo Prowokacji.doc
Co do paranoicznych podejrzeń to sprawa nie jest tak prosta jak by się wydawało. W dobie zacierania historii na masową skalę w czym specjalizowała się XX-wieczna lewica czasami nie ma innej możliwości jak tylko spekulacje bez bezpośrednich dowodów.
Przykładem są prace Wiktora Suworowa, które opierają się w 99% o ogólnodostępne źródła i z tych fragmentarycznych informacji starają się odtworzyć to, co działo się w ZSRR w latach 1939-41, który to okres jest traktowany jako tabu. Wniosku Suworowa przeczą temu, czego uczono nas w szkołach w PRL i dlatego są uważane za kontrowersyjne, ale od strony faktograficzno-logicznej nie można im zarzucić niczego. Suworow jest szeroko krytykowany, ale ta krytyka nie atakuje ciągu przyczynowo-skutkowego jaki doprowadził go do tych wniosków, tylko albo jego samego (zdrajca ZSRR, renegat itd) albo to, że nie ma dowodów w postaci dokumentów z archiwum ZSRR. Ozywiście, że ich nie ma bo archiwa akurat z tego okresu pozostają z jakiegoś powodu zamknięte.
Tak więc gdyby wychodzić z założenia, że bez dowodów nie stawiamy żadnej tezy, to aż do 1989 roku Zbrodnia Katyńska w ogóle by nie istniała.
[Castenado]
Obszerną lektury z Mackiewicza zaliczyłem 10 lat temu. Nie da się jednak ukryć, że JM od jakiegoś momentu w swoim życiu zamieniał się powoli w paranoika ogarniętego teorią komunistycznego spisku łączącego zarówno Moskwę jak i Watykan w miłosnym uścisku. Tyle, że wcześniejsze jego książki (a ich jest wiekszość) są fenomenalnym opisem realiów, życia i historii sprzed 1950 roku. Chociaż jeden z najbardziej przejmujących opisów strachu pomieszanego z nieusuwalnym fatum znalazłem właśnie w którejś z książek Mackiewicza.
To że akurat Miłosz miał go nazwać „najw.pols.proz.drug.poł.XXw.” jest dla mnie o tyle zrozumiałe, że obaj sięgali w swoich książkach do Litwy – kraju wymarzonego i mitycznego – obaj widzieli ją bardzo podobnie. Podobieństw biografiach i w inspiracjach obu M jest zresztą wiele, tym bardziej jest szokujące, że żeby przeczytać coś Mackiewicza trzeba było psuć sobie wzrok na starych (wydawanych jeszcze w drugim obiegu), albo przywożonych do Polski nielegalnie za PRL wydaniach (w 1996 Internet w Polsce nie był tak popularny).
Jak przy czytaniu JM trzeba mieć świadomość jego lęków i paranoi – oddzielać je od literatury, tak przy traktowaniu wszelkich atrakcyjnych rewelacji warto oddzielać je od faktów, mimo że czasem pokusa łatwego i „oczywistego” wyjaśnienia jest duża. Ja się chciałbym przynajmniej tego trzymać.
A pan Prezydent IVRP, jak się mozna było spodziewać, idzie w zaparte: „”Rzecz, która w polskiej demokracji była sprawą wręcz rutynową (…) została zmieniona w zarzut, z którym nie ma nic wspólnego” – powiedział prezydent. Jak dodał, chodzi o wysuwany przez opozycję zarzut korupcji politycznej, której dopuścić miał się PiS. „Prawda jest taka, że poprzedni rok był dla Polski dobry, wręcz najlepszy od 1989 roku” – mówił prezydent.” (http://wiadomosci.onet.pl/1410180,11,item.html)
Proponuje aby Pan Prezydent IVRP zgłosił jak najszybciej projekt ustawy gdzie zostanie stwierdzone że członkowie PiS i obywatele IVRP z definicji nie popełniają zadnych czynów które w jakikolwiek sposób mogą narazić się najakikolwiek zarzut. Wszsytko co robią jest z definicji prawe i sprawiedliwe.
W drugiej ustawie zostanie uchwalone że wszystko co czyni rząd IVRP jest z defincji dobre ba lepsze od każdej rzeczy jakiej kiedykolwiek dokonał lub dokona inny rząd III lub VRP.
O jeszcze mały appendiks – własnie sobie uprzytomniłem, że dwie panie z Gazety Wyborczej przygotowują książkę o podziemnym wydawnictwie NOWa. Korzystając z fragmentów przygotowywanej Niejaki Łukasz G. wysmażył w GW m.in coś takiego:
Ale samo złamanie cenzury to już był cel polityczny. Sens tej deklaracji był taki, że NOW-a nie identyfikuje się z żadnym kierunkiem politycznym i ideologią – socjaldemokratyczną, liberalną, chadecką, konserwatywną. Chcieli publikować wszystko, co wartościowe. Mało brakowało, a wydaliby Józefa Mackiewicza, ostatecznie jednak to on się nie zgodził.
Czytelnik GW nie mający pojęcia o kulisach tej sprawy mógłby odnieść mylne wrażenie, że tak się miała sprawa. W rzeczywistości jednak było tak (za dzisiejszą Rzeczpospolitą Rapperswilskie archiwa literackie):
Gdy powstał drugi obieg, pisarz otrzymał propozycję wydania którejś ze swoich neutralnych książek, byle nie „Drogi donikąd”, byle nie „Kontry”, byle nie „Lewej wolnej”. Odmówił, gdyż powiadał – jak pisała Barbara Toporska w liście datowanym 4 czerwca 1981 roku – że „pisarz jest odpowiedzialny nie tylko za to, co pisze, ale i za to, co przemilcza”. Jeśli Józef Mackiewicz ma być przywrócony Polsce, przywrócony dyskursowi politycznemu i literackiemu, to w całości, z najbardziej drażliwymi tematami, jakie poruszał, z całym jego – jak to określali jego przeciwnicy – „zoologicznym antykomunizmem”, z więcej niż sceptyczną oceną Armii Krajowej, z radykalnymi sądami o „Watykanie w cieniu czerwonej gwiazdy”, a co za tym idzie, i z podważaniem roli, jaką w naszych dziejach odegrał prymas Stefan Wyszyński.
Cóż, widać że konfrontacja między faktami a manipulacjami w przypadku niektórych tematów wydaje się niezbędna, żeby nie dać się nabrać dziennikarskim sztuczkom.
A mnie się jedno bardzo spodobało: wiadomość, że obecnie mamy pierwszy naprawdę polski i – w dodatku – najlepszy rząd od czasu rządu J.Olszewskiego.
Dlaczego się tak cieszę? Bo jak już PiS szczęśliwie szlag trafi, to następny taki sam „znakomity” rząd zagrozi nam dopiero za piętnaście lat!
Polityka polityką a media mediami.Brakuje mi niezaleznej stacji radiowej, która poprostu przedstawi suche fakty nie szpikując ich opozycyjna, stronniczą ironią. Uważam, że Polacy nie są aż tacy głupi (mimo, że dopuścili PiS do władzy), żeby trafnie ocenić oczywiste przestepstwo, jakim jest korupcja. Nie podoba mi się taki radiowy dydaktyzm i robienie kabaratu – bo mnie to akurat nie bawi. Dziennikarze przekraczają zdecydowanie swoje kompetencje – to już zaczyna zakrawać na propagandę.
Nie jestem zwolenniczką PIS-u, wręcz przeciwnie- ale czuję się zniewolona – przez media, które nie zostawiają przestrzeni na własne zdanie. Obnażając fałsz i zakłamanie PiS-u sami się kompromitują stosując tak jawną polityke opozycyjną, że aż robi się mdło.Naprawdę…Wyłączam radio.
http://pawelopydo.com/?p=30 – hehehe ;]
dobry trop z tą teoria spiskową, jednak to nie obce wywiady stoją za Renatą Beger i nagraniami, ani Sekielski, Morozowski, czy WSI…cala prawda o tym kto za tym stal znajduje sie tu http://arek83lbn.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?262635
Też mi menczennica… zasłużyła sobie!
—
Jak podrywać dziewczyny – [link nieprawidłowy]
A propos tego czy była korupcja, czy nie. Głos ma prof. Zoll.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3651983.html?as=2&ias=2&startsz=x
Przeciwnego zdania jest mgr. Ziobro; nigdy nie praktykujący prawa. Ale za to mający jedynie słuszenie poglądy. Tak jak inny wybitny jurysta – Egdar Gosiewski.
Pomijajac powody, dla ktorych 'uklad inwigilowal PRAWO I SPRAWIEDLIWOSC’ dobrze, bardzo dobrze sie stalo, ze elektorat dowiedzial sie na kogo glosowal. Jesli to nie pomoze ludziom zrozumiec, kim sa Kaczynscy, nastepnym ruchem powinno byc nagranie z sypialni Jaroslawa K. Byloby moze mniej merytoryczne, ale bardziej skuteczne;)
[Novic84]
Tak i nagranie z sypialni X. sapiącego nad swoją żoną, i nagranie z kuchni Y. chlejącego wódę, a może nagranie Z. srającgo w wc.
Przecież większkość z Was protestowała przeciw ujawnianiu materiałów dotyczących życia prywatnego z czasów PRL. Teraz już tak nie sądzicie? Które materiały z życia prywatnego (bo już o tym wspomniałeś) warto by upowszchnić, co?
BTW> Przespałeś się z JK? A może znasz kogoś, kto się z nim bzykał? Żaden z moich kumpli-gejów nie zna takiej osoby – owszem znają takich co to się zabawiali z niektórymi gwiazdami Sejmu tej i poprzednich kadencji, z gwiazdkami z telewizora, ale z Jareczkiem – nikt. To co? Może tu po prostu bulszit?
Uważaj – może już masz mikrofon w kiblu zamontowany.
proponuje nowa zajwkę: sex w wannie Wildsteina – co nagrała kamera:)
Tuje, a może Jarecky jest po prostu aseksualny? Czy jak ton nowy trynd się nazywa…?
Albo jescze innego wyznania…
Jak dla mnie, to mógłby uprawiać seks z na wycieraczce z kaktusem (prywatnie), a publicznie uprawiać krucjaty antykaktusowe. Na moją dezaprobatę wobec jego poglądów politycznych to nie wpłynie.
Jak ktoś się lubi grzebać w takich rzeczach – proszę bardzo, ja nie skorzystam. Tym niemniej wolałbym, żeby osoby publiczne nie były dzielone na kasty podlegające grzebactwu i te od grzebactwa wyłączone.
W końcu w łóżku/toalecie/po dużej wódce ludzie zachowują się podobnie (plus-minus ogonki statystyczne).
Scheisse, to ja byłem: tuje.
Układ przejął kontrolę nad umysłami Przybocznych Jarosława Premiera Kaczyńskiego. Zrobiono to przy pomocy wyższych technik operacyjnych Ubekistanu oraz nowego nabytku Układu – polskiej Kari Maty, tfu!, Maty Kari, czyli Renaty Posłanki Beger. Zaliczyła ci ona pierwszy z poprawkowych egzaminów kończących pierwszy rok studiów politologicznych, które lubi ci Ona jak koń (klacz?) owies!
Takimi to metodami, latami trenowanymi w tajnych ośrodkach KGB i GRU, opanowano niewinne, czyste, prawe i sprawiedliwe umysły Adama i Wojciecha.
To była operacja “zniewolony umysł”, opisana przez znanego proroka łże-elit, osławionego nagrodą nobela…
Nie widzi mi się, żebyśmy to zawdzięczali Braciom Wschodnim. Zdaje mi się raczej, że ciekawsze jest spotkanie z zeszłego tygodnia Andrzeja L. i K. Donalda.
Tuje
Nie bardzo rozumiem czemu brzytwa Ockhama nie miałaby zastosowania do polityki, wydawało mi się że jest to zasada ogólna. Poza tym zauważ, że mimo że jej wartość w analizie zdarzeń politycznych negujesz, to zaraz potem sam ją stosujesz. Brzytwa Ockhama – tak ja przynajmniej rozumiem – nie zabrania ci poszukiwania alternatywnych wyjaśnień tylko podaje kryteria wyboru najlepszego z możliwych wyjaśnień i to właśnie zrobiłeś w swoim wpisie.
Co do sprzeczności słów pani Beger i S & M to nie zapomiajmy po pierwsze że pani B ma na koncie wielokrotne fałszerstwo i liczne przypadki koloryzowania by nie powiedzieć konfabulacji medialnych a po drugie każdy sukces ma wielu ojców.
„Zastosowałem” brzytwę Ockhama w celu pokazania jej absurdalności w zakresie polityki (czyli było to „zastosowanie” poza obszarem stosowalności) – po prostu nie zrozumiałeś mojego przykładu. Zdarza się.
Wśród żadnych liczących się komentarzy dotyczących gejbombera nie było takiego – a przynajmniej nikt go nie traktował poważnie, w którym to wzmiankowana, mityczna (A WYWODZĄCA SWE ISTNIENIE WŁAŚNIE Z BRZYTWY OCKHAMA) grupa sfrustrowanych gejów miała stać za podłożeniem atrap, a brzytwa Ockhama właśnie taką grupę przede wszystkim kazałaby rozważać i nic więcej.
Nie należy mieszać zasad dobrych w laboratorium czy na seminarium z tymi, którymi muszą się posługiwać politolodzy czy analitycy polityczni – na wytłumaczenie pewnych faktów z historii czy polityki trzeba czasami czekać wiele lat (bo potwierdzenia ich nie uzyska się w eksperymencie, tylko np. po odtajnieniu archiwów, czy „puszczeniu farby” przez najbardziej zainteresowanych). Metodologia naukowa średnio się w takich okolicznościach sprawdza.
Toteż powszechną praktyką jest rozważanie różnych scenariuszy – co nie oznacza, że za tymi rozważaniami idą np. śledztwa czy postępowania sądowe; to również nie oznacza, że najbardziej absurdalne teorie „wyjaśniające” wydarzenia polityczne czy historyczne są równorzędne.
Przykład naszych najbliższych sąsiadów (zarówno Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi jak i oczywiście i Ukrainy pokazuje jednak, że często w walkę polityczną zamieszane są elementy przestępcze lub wywiadowcze, również innych krajów).
Zresztą podobna sytuacja miła miejsce nie tak dawno w Stanach Zjednoczonych – bo tym właśnie była Watergate.
Mnie nie interesują bzdury w rodzaju przepychanek słownych między Begerową a TVN, tylko np. znacznie ważniejsze spotkanie, „które było i którego nie było” panów L. i T. Otóż ojców pomysłu na wyjście L. z rządu i dokopanie pisiorom upatruję w osobach właśnie Leppera i Tuska (plus przyboczni i przyboczne), ze wskazaniem na Tuska.
Byłbym bardzo powściągliwy w nazywaniu tego co się stało sukcesem – chyba że np. sukcesem nazwałbyś wycięcie kandydata Cimoszewicza przez panów Biernackiego i Miodowicza z Platformy Obywatelskiej w zeszłym roku poprzez zastosowanie manewru jaruckiego (to oni Jarucką „wynaleźli” i przyprowadzili do komisji orlenowskiej).
Ci dwaj mają doświadczenie w brudnych metodach (z racji choćby piastowanych wcześniej funkcji – jeden wszak zajmował się albo ministrowaniem sprawami wewnętrznymi, albo pracami w komisji dot. służb specjalnych lub spraw wewnętrznych, drugi to przecież jeden z twórców UOPu i szef kontrwywiadu w latach 1990-1996).
Wolałbym, tak zresztą jak Łysakowski napisał to gdzieś wcześniej, żeby walka polityczna nie opierała się na wariatkach Jaruckich albo oszustkach Begerowych, tylko na głosowaniu przy urnie, na debatach w Sejmie i Senacie, a jeśli to nieuniknione również takich, które muszą pozostać niejawne.
Tyle.
Wanna to zdaje się była Wasermana?