Przegrawszy batalię o zakaz Parady Równości, zaczyna polska prawica nagonkę na jej uczestników. Na pierwszy ogień (stos skwierczy) poszła czarownica Senyszyn za nawiązanie w wypowiedzi Niech ta parada zmieni oblicze ziemi, tej ziemi do słów JP2. Co ciekawe, samo nawiązanie nie miało charakteru ani parodii, ani tym bardziej przedrzeźniania zmarłego papieża. Co najwyżej stanowiło łagodną trawestację, przypominającą fakt, że lesbijki i geje walczą dziś o prawa obywatelskie tak, jak w czasach PRL walczyli robotnicy z komitetów strajkowych i Solidarności.

Przypomnę definicje za nowym, czterotomowym Uniwersalnym Słownikiem Języka Polskiego PWN. Parodia to wypowiedź lub utwór, zwłaszcza literacki, będące ośmieszającym naśladowaniem jakiegoś stylu, dzieła, gatunku literackiego, konwencji językowej. Z kolei trawestacją słownik nazywa przetworzenie, zmianę czyjejś lub jakiejś, zwłaszcza powszechnie znanej, wypowiedzi, dostosowujące jej treść do sytuacji innej niż opisywana przez pierwowzór. Biorąc pod uwagę sytuację i kontekst wypowiedzi, oczywiste jest, że Senyszyn nie mówiła tego, co mówiła, by Ojca Świętego względnie jego wypowiedź ośmieszyć lub w jakikolwiek sposób zdyskredytować (przed tak wiele zawdzięczającym papieżowi audytorium nie było potrzeby). Mówiła to, by tchnąć ducha w zgromadzone tłumy. Jej wypowiedź to trawestacja w najczystszej postaci.

Słowa Jana Pawła II trawestują w Polsce niemal wszyscy. Zwłaszcza ów nieśmiertelny slogan z pierwszej pielgrzymki. Przykładem choćby Niech zstąpi Duch Jezusa Chrystusa i pozwoli nam zrozumieć samych siebie, Kościół, Polskę i świat, opublikowane przy okazji wizyty Benedykta XVI w „Naszym Dzienniku”. Czasami przy okazji natknąć się można na teksty, które nawet w ustach księży wyglądają na parodie, jak nieśmiertelne Niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze ZHP. Nikt jakoś wtedy nie grzmi, mimo że w Konstytucji jasno stoi, iż wszyscy w Polsce są równi wobec prawa. Jak jednak zapisy konstytucyjne w praktyce wyglądają w odniesieniu do Kościoła, przekonał się już kiedyś Andrzej Urbański, ś.p. minister prezydencki, palnąwszy w wywiadzie, że jeden kardynał Dziwisz nie będzie decydował o przyszłości politycznej Polski (w znaczeniu ponoć takim, że ważne dla kraju decyzje winien podejmować cały Episkopat). Ileż się potem minister musiał naprzepraszać i naodszczekiwać, że jednak kardynał sam będzie decydował.

Widać zatem, że są w Polsce równi i równiejsi. Również w prawie do powtarzania tego, co powiedział kiedyś papież, ba, nawet w prawie do mówienia czegoś, co to choćby trochę do słów tamtych nawiązuje. Zastanawiam się, kiedy reprezentowane przez panów Niesiołowskiego i Wierzejskiego Siły Dobra ustawowo zakażą lewicy i jej poplecznikom-dewiantom używania w miejscach publicznych jakichkolwiek wyrazów, które Jan Paweł II w trakcie Swego świątobliwego życia był wypowiedział. Cóż to bowiem, jeśli nie brukanie słów Ojca Świętego?

74 komentarze

  1. Mimo wszystko komentarz pani Senyszyn jest niesmaczny i niepotrzebny. Tego typu komentarze tylko zaostrzaja atmosfere i zwiekszaja niechec do gejow. Poza tym spychaja dyskusje na temat problemow dyskryminacji na dalszy plan bo teraz wiele osob bedzie tylko widzialo „antykatolickosc” parady rownosci i jej uczestnikow.
    Czasem lepiej ugryzc sie w jezyk…

    gej.ja
  2. a pan Niesiołowski powinien mieć w sobie chociaż szczyptę przyzwoitości (bo w stasunku do Wierzejskiego nie mam już zadnych złudzeń) i najpierw samemu zauważyć belke w oku swoim, bo zawsze lubił gadać i czasem rzucał bardzo ostrymi tekstami.
    A co do pani Senyszyn, to powinna się ugryźć w język, czasem w kraju, gdzie rozróżnianie parodii od trawestacji jest praktycznie zerowe (jakby jednemu z drugim trawestacja na łeb usiadła 😉 i gliglała go po skroniach, to i tak by nie zauważył) nie warto, po prostu, nie warto.

    socjopatyczna_malkontentka
  3. Wynajdywanie 'parodii’ i 'kpin’ przez wyczulonych obrońców ikon i dogmatów ma już u nas tradycję. Bo czyż pamiętne wysiadanie Siwca z helikoptera nie było trawestacją?

    brite
  4. gej.ja: świetnie już wiemy, że wypowiedź Senyszyn jest niesmaczna, plugawa i obrzydliwa. A teraz możesz wyjaśnić DLACZEGO ona jest niesmaczna, plugawa i obrzydliwa? Konkretnie.

    malkontentka: autocenzura gorsza od cenzury. Głównym błędem popełnionym przy okazji wypowiedzi Senyszyn były przeprosiny Kalisza. Żenada.

    navaira
  5. Myślę, że to co się dzieje w Polsce obecnie to nie jest już homofobia ani żydofobia bez Żydów (a tak się wszyscy głowiliśmy jakai jest ten polski współczesny antysemityzm bez Żydów – i oto teraz mamy) lecz alterfobia, strach przed Innym, Bliźnim, a w końcu samym sobą. W kraju gdzie wszyscy jesteśmy oficjalnie winni większość zamyka swoją ukrywaną wewnętrzną inność przed swoją świadomością. Stąd ludzie zamknięci odcięci od swoich uczuć, talentów i złości która pomogłaby nam wszystkim ten ogólny stan oskarżenia zmienić.
    Np. w kraju w którym mmieszkam, w Szwecji, gdy wiele osób nie przestrzeha jakiegoś przepisu, to się g ozmienia. Ostatnio taki proecs ma miejsce w odniesieniu do zakazu ściągania z internetu pirackiej muzyki i filmów. W Polsce jeśli większość ludzi nie przystaje do przyjętej normy, to wszyscy są winni i ten kto ma więcej szczęscia albo skuteczniej udaje albo potrafi prezbłagać czy przekupić stróżów normy, nie zostanie ukarany. Choć potencjalnie ukarani mogą zostać wszyscy. To taka polska autodyktatura nowych czasów.
    Co do parodii, trawestacji etc. to zawsze pomaga rozumowanie przez analogię. Wyobraźmy sobie kogoś, np. mnie, dla kogo Martin Luter King był wielkim autorytetem, świętym wśród nas. Czy powtarzanie przez różnych ludzi „we shall overcome” obraża mnie? Nie. Tylko gdyby powtarzali to neonaziści lub KKK byłoby to dla mnie obraźliwe. A zatem, jakie są wartości osób które obraża trawestacja prof. Senyszyn? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi.

    flowerpower68
  6. Ale jest też pozytyw – list Pospieszalskiego, Semki, Krasnodębskiego i spółki w sprawie tekstów Wierzejskiego. Po raz pierwszy prawica zechciała łaskawie ograniczyć samą siebie (nawet jeśli to ma tylko służyć zaaranżowaniu dyskursu tak, by samemu zająć miejsce „centrum”).

    Gość: Miko, ckn44.neoplus.adsl.tpnet.pl
  7. „Np. w kraju w którym mmieszkam, w Szwecji, gdy wiele osób nie przestrzeha jakiegoś przepisu, to się g ozmienia. Ostatnio taki proecs ma miejsce w odniesieniu do zakazu ściągania z internetu pirackiej muzyki i filmów.”

    Czy ja to dobrze rozumiem? Jak większość kradnie (i nie chodzi mi o ściąganie z internetu tylko ogólnie kradzieź) to należy zmienić prawo w zakresie zaboru cudzego mienia??? Chyba nie tędy droga.

    Gość: Krystian, public-gprs20886.centertel.pl
  8. Uważam, że gej.ja ma rację. Teraz będzie głośno wszędzie tylko o Senyszyn i jej wypowiedzi. Lepiej unikać takich wpadek, bo prawica jest przeczulona na punkcie „uczuć religijnych”. Nie chodzi mi o chowanie głowy w piasek, ale z nimi nie da się rozmawiać, nie obchodząc się z nimi jak z jajkiem. I teraz mają poręczny argument: pozwolili na paradę, a ci niewdzięcznicy – geje – tak się zachowują, no patrzcie, państwo! Niestety, żyjemy w Polsce.
    Z drugiej strony: sądzę, że można robić i parodie, i trawestacje – tylko po co?, jak i tak ta strona przeciwna tego nie zrozumie. To jak rzucać Noble przed dresy.

    merade
  9. „…stanowiło łagodną trawestację, przypominającą fakt, że lesbijki i geje walczą dziś o prawa obywatelskie tak, jak w czasach PRL walczyli robotnicy z komitetów strajkowych i Solidarności.”

    Nooo Panie szanowny, czytam ja ten blog już od jakiegoś czasu; momentami nawet zacząłem się przekonywać do niektórych pkt. widzenia, ale tym porównaniem to sobie autor strzelił w kolano. Jest poprostu niedorzeczne i głupie, niektórych(i słusznie) może obrażać. Odnosze wrazenie, że Pan Łysakowski albo zapomniał albo poprostu nie do końca zdaje sobie sprawę czym była PRL. A takim porównaniom stanowczo dziekuje. I pragne zaznaczyć(żeby nie było), że nie jestem żadnym żarliwym katolikiem, ani też wielkim przyjacielem gejów i lesbijek, ani też członkiem zacnej MW, a marzeniem mym jest wsyłać opcję rządząca conajmniej na Księzyc, czego sobie i P/państwu życzę.

    Gość: gdańszczanin, rg178.internetdsl.tpnet.pl
  10. Miko, wydaje mi się, że nasza bardziej umiarkowana prawica (czyli PiS) jest już trochę przerażona dżinem, którego wypuściła z butelki przy okazji nakręcania antygejowskiej histerii przed wyborami. W dodatku samo nakręcanie taki PiS-owi zrobiło PR w świecie, że teraz nikt nie wnika, której partii działaczem jest Wierzejski lub kiedy ostatnio Jarosław był na falach Radyja. Cały świat wie: w Polsce rządzą homofoby i antysemici. Oto mamy sytuację jak z kabaretu: Parada przebiegła spokojnie, poleciały cztery góra jajka, a New York Times i tak napisał swoje i tłumaczyć się trzeba. Nic dziwnego, że słowne wybryki Wierzejskiego coraz mniej się PiS-owi podobają, co usłużni redaktorzy już wyczuli. Najbardziej mnie dziwi w tym zestawie nazwisko Pospieszalskiego. Pamiętam niektóre jego programy z serii przekornie nazwanej „Warto rozmawiać” i stosy bzdur, które tam przy milczącej aprobacie prowadzącego głoszono na temat homoseksualizmu czy jego „leczenia” (ale też na temat aborcji, eutanazji, czy wyhowania młodzieży)…
    Cóż, siali, siali, siali, to im teraz wyrosło.

  11. Miko, wydaje mi się, że nasza bardziej umiarkowana prawica (czyli PiS) jest już trochę przerażona dżinem, którego wypuściła z butelki przy okazji nakręcania antygejowskiej histerii przed wyborami. W dodatku samo nakręcanie taki PiS-owi zrobiło PR w świecie, że teraz nikt nie wnika, której partii działaczem jest Wierzejski lub kiedy ostatnio Jarosław był na falach Radyja. Cały świat wie: w Polsce rządzą homofoby i antysemici. Oto mamy sytuację jak z kabaretu: Parada przebiegła spokojnie, poleciały cztery góra jajka, a New York Times i tak napisał swoje i tłumaczyć się trzeba. Nic dziwnego, że słowne wybryki Wierzejskiego coraz mniej się PiS-owi podobają, co usłużni redaktorzy już wyczuli. Najbardziej mnie dziwi w tym zestawie nazwisko Pospieszalskiego. Pamiętam niektóre jego programy z serii przekornie nazwanej „Warto rozmawiać” i stosy bzdur, które tam przy milczącej aprobacie prowadzącego głoszono na temat homoseksualizmu czy jego „leczenia” (ale też na temat aborcji, eutanazji, czy wyhowania młodzieży)…
    Cóż, siali, siali, siali, to im teraz wyrosło.

    tomek.lysakowski
  12. Gejja i merade, fakt że prawica u nas religijnie przeczulona, lecz nie wydaje mi się, by w konsekwencji wysłuchania kwestii o Paradzie i ziemi nagle znielubiła homoseksualistów, choćby dlatego, że po pierwsze, już w tej chwili generalnie nie darzy ich dziką sympatią, a po drugie, wiele o Matce Joannie od Szynszyli rzec można, ale nie to, że jest gejem. Wreszcie, po trzecie, pani ta, by mówić rzeczy kontrowersyjne (przynajmniej dla prawicy, mnie się jej cięte kwestie podobają), żadnych parad nie potrzebuje. Wystarczy jej wiec zwykły lub w Sejmie mównica.

  13. Gejja i merade, fakt że prawica u nas religijnie przeczulona, lecz nie wydaje mi się, by w konsekwencji wysłuchania kwestii o Paradzie i ziemi nagle znielubiła homoseksualistów, choćby dlatego, że po pierwsze, już w tej chwili generalnie nie darzy ich dziką sympatią, a po drugie, wiele o Matce Joannie od Szynszyli rzec można, ale nie to, że jest gejem. Wreszcie, po trzecie, pani ta, by mówić rzeczy kontrowersyjne (przynajmniej dla prawicy, mnie się jej cięte kwestie podobają), żadnych parad nie potrzebuje. Wystarczy jej wiec zwykły lub w Sejmie mównica.

    tomek.lysakowski
  14. Merade: „Lepiej unikać takich wpadek, bo prawica jest przeczulona na punkcie „uczuć religijnych”.”

    Nie, po prostu są to pierkhmleni hipokryci, którym wystarczy dowolny pretekst, żeby zrobić burdę.

    navaira
  15. Panie Gdańszczaninie, metafora ma to do siebie, że tylko jeden aspekt danego zjawiska uwypukla, inne pomijając. Oczywiście, sytuacja homoseksualistów jest współcześnie o tyle lepsza od sytuacji robotników i innych protestujących 30 lat temu, że dziś nikt nie strzela do walczących o prawa obywateli, nikt ich nie śledzi, nie inwigiluje i nie paluje. Z drugiej strony ich sytuacja jest trudniejsza. Walczący z PRL-em mieli za sobą społeczeństwo i Kościół. Mniejszości seksualne mogą liczyć tylko na wsparcie (głównie moralne) od „swoich” za granicą tudzież na fakt, że postkomuniści chętnie gardłują w ich sprawie, gdy potrzebują głosów wyborczych, co jednak gdy lewica do władzy dochodzi, nie znajduje odzwierciedlenia w tym, co parlament uchwala. Mimo tych różnic sam fakt walki o prawa uzasadnia według mnie analogię.

  16. Panie Gdańszczaninie, metafora ma to do siebie, że tylko jeden aspekt danego zjawiska uwypukla, inne pomijając. Oczywiście, sytuacja homoseksualistów jest współcześnie o tyle lepsza od sytuacji robotników i innych protestujących 30 lat temu, że dziś nikt nie strzela do walczących o prawa obywateli, nikt ich nie śledzi, nie inwigiluje i nie paluje. Z drugiej strony ich sytuacja jest trudniejsza. Walczący z PRL-em mieli za sobą społeczeństwo i Kościół. Mniejszości seksualne mogą liczyć tylko na wsparcie (głównie moralne) od „swoich” za granicą tudzież na fakt, że postkomuniści chętnie gardłują w ich sprawie, gdy potrzebują głosów wyborczych, co jednak gdy lewica do władzy dochodzi, nie znajduje odzwierciedlenia w tym, co parlament uchwala. Mimo tych różnic sam fakt walki o prawa uzasadnia według mnie analogię.

    tomek.lysakowski
  17. Zauważmy jednak, że parady równości mają przekonać do tolerancji osoby nieprzekonane, bardzo czesto wierzące.Dla tolerujących homoseksualizm ta trawestacja nie ma znaczenia, ich stosunek do gejow się nie zmieni. Slowa Senyszyn moga jednak odstraszyć tych których takie parady maja przekonać.W ten spósob Senyszyn tanim aczkolwiek odważnym( w Polsce wymaga to odwagi) chwytem prowokacyjnym zaszkodzila sprawie o która walczy

    Gość: galopujący major, public-gprs10593.centertel.pl
  18. Byłbym sceptyczny w kwestii tego, czy pani Senyszyn faktycznie o tę sprawę walczy. Jak każdy polityk walczy ona przede wszystkim o reelekcję.
    Zresztą, absolutna tolerancja homoseksualistów przez społeczeństwo to dla lewicy scenariusz chyba równie mroczny, co dla LPR-u znikniecie gejów z powierzchni ziemi. Nieprześladowani przez nikogo przestają oni ciągnąć na lewo, a nawet niektórzy zaczynają, jak Pim Fortuyn w Holandii, zakładać partie prawicowo-populistyczne. Należy nie tyle o prawa walczyć, ile sporo o walce mówić: wtedy grupa upośledzona będzie swojej partii wdzięczna pozostając grupą upośledzoną.

    Zgodzę się jednak, że w Polsce, by parafrazować Jana Pawła II na wiecu po homoseksualnej paradzie, potrzeba odwagi. Zwłaszcza po tym, co zrobili ze Szczuką.

  19. Byłbym sceptyczny w kwestii tego, czy pani Senyszyn faktycznie o tę sprawę walczy. Jak każdy polityk walczy ona przede wszystkim o reelekcję.
    Zresztą, absolutna tolerancja homoseksualistów przez społeczeństwo to dla lewicy scenariusz chyba równie mroczny, co dla LPR-u znikniecie gejów z powierzchni ziemi. Nieprześladowani przez nikogo przestają oni ciągnąć na lewo, a nawet niektórzy zaczynają, jak Pim Fortuyn w Holandii, zakładać partie prawicowo-populistyczne. Należy nie tyle o prawa walczyć, ile sporo o walce mówić: wtedy grupa upośledzona będzie swojej partii wdzięczna pozostając grupą upośledzoną.

    Zgodzę się jednak, że w Polsce, by parafrazować Jana Pawła II na wiecu po homoseksualnej paradzie, potrzeba odwagi. Zwłaszcza po tym, co zrobili ze Szczuką.

    tomek.lysakowski
  20. Ja myślę, że następny post mógłby być o tym, co o nas teraz sądzą za granicą. Wstyd mi za to, co się tu dzieje, jak rozmawiam ze znajomymi z Belgii. Szczególnie, że wszyscy się tam ostatnio przejęli historią o dwóch Polakach, co zadźgali w Antwerpii kolorowego chłopaka dla jego odtwarzacza MP3 🙁 Wygląda na to, że jesteśmy narodem krwawych ksenofobów.

    Zapraszam do oglądania kolejnych zdjęć z parady: http://www.fotosia.blogspot.com.
    Pozdrawiam,
    Gosia

    Gość: fotosia, chello087207227159.chello.pl
  21. Trudno żeby homoseksualisci mieli inne niz moralne wsparcie(np. finansowe), bo od polityka nie można niczego oczekiwać. I może w tym zdaniu w oczach wielu bede homofobem( a nie jestem, póki zaden „uciskany” gej nie pakuje mi rąk w spodnie-że się dosłownie wyrażę), ale trudno żeby społeczeństwo(na całe szczeście) popierało, w skrajnych aczkolwiek dość licznych przypadkach(powtarzam-skrajnych),zobeczenie(odsyłam do słów autora bloga, bodajże w poprzednim temacie) jakim jest „sex” między dwoma mężczyznami, na ten przykład. A przeszukjuąc wiadomości ze świata, tylko utwierdzam się w swoim przekonaniu, o bezzasadności roszczeń srodowiska homoseksualistów w Polsce. Mianowicie, w Holandii jesli się nei myle, pan kóry w zeszłym roku(nazwiska nei podam bo nie pamiętam) brał udział w jednej z parad(przepraszam jeśli tu skłamałem) zakłada partię której celem jest legalizacja pedofilii. I gdzie tu pozytyw liberalizacji?? Czy to nie jest chore?? Czy tego nie powinno się conajmniej leczyć? Dam głowę( a moze i coś więcej)że jesli dojdzie do jakiejś legalizacji związków homo w Polsce, ktoś pojawi się z takim postulatem. A tego, mimo żem człek spokojny, nie zdzierżę.

    Gość: gdańszczanin, rg178.internetdsl.tpnet.pl
  22. Gdańszczanin napisał: „I może w tym zdaniu w oczach wielu bede homofobem( a nie jestem, póki zaden „uciskany” gej nie pakuje mi rąk w spodnie-że się dosłownie wyrażę)”

    Łał! Jak często to ci się zdarza?

    lalamidoroz
  23. Gdańszczaninie, podjąłbym z Tobą dyskusję, gdyby nie drobny szkopuł: twoje argumenty nie mają żadnego związku z wnioskiem. „Utwierdzasz się w przekonaniu o bezzasadności roszczeń srodowiska homoseksualistów w Polsce”, ponieważ jakiś facet w Holandii chce legalizacji pedofilii? A co ma piernik do wiatraka? Poza tym popełniasz błąd błędnego koła, gdy piszesz o homoseksualnym „zboczeniu” zakładając, że jest zboczeniem, a w dodatku utożsamiasz homo z seksem. Szkoda czasu na dłuższy komentarz.

    libreexamen
  24. zdarzyło się raz w pewnym klubie studenckim, i nie powiem że był to ciekawe….a pozatym „metafora ma to do siebie…” zresztą sytuacji nei bede opisywał bo „nie oto nie oto”

    Gość: gdańszczanin, rg178.internetdsl.tpnet.pl
  25. libreexamen: nie zauważasz pewnoego związku przyczynowo skutkowego?? legalizacja związków===> i dalsze postulaty ludzi z tegoż środowiska-czytaj”jakiś facet chcący legalizacji pedofilii”. bład błednego koła jest tylko Twoim złudzeniem-powiedz mi że, gros przyadków wychodzących na parade nie ma w głowie własnie tego aspektu, a usmiechnę Ci się w twarz. bo róznicą jest homoseksualista, dla którego jego orientacja jest sprawą wielce prywatna, nie niemającego zamiaru się z tym afiszowac, a człowiekiem którego mialem wątpliwą przyjemność spotkać w w/w miejscu. zresztą szkoda czasu na dłuzszy komentarz, jeśli ktoś nei widzi rzeczy oczywistych…

    Gość: gdańszczanin, rg178.internetdsl.tpnet.pl
  26. Gdańszczaninie:

    „nie zauważasz pewnoego związku przyczynowo skutkowego?? legalizacja związków===> i dalsze postulaty ludzi z tegoż środowiska-czytaj”jakiś facet chcący legalizacji pedofilii”

    Nie tylko libre nie zauważa, ja też nie zauważam. A ty nie zauważasz związku przyczynowo-skutkowego: odmówienie gejom praw ==> gazowanie gejów? Zapewniam cie, jest tego samego rodzaju.
    W ogóle zdecyduj się, co rozumiesz przez „to środowisko”: – czy mówisz w tym momencie o gejach (choćby tylko tych chodzących na parady), czy o pedofilach. Potem twierdzisz, że oba środowiska się przenikają. Podaj teraz, proszę, jakieś wiarygodne badania naukowe na poparcie swych arcyciekawych tez. Na słowo nie wierzę, a o tym, co się komu wydaje, nie bardzo mam czas rozmawiać. O faktach za to dyskutuję chętnie. Dlatego miło by było, by były to badania z jakichś uznanych czasopism seksuologicznych, a nie z Ozonu lub Gościa Niedzielnego.

    „zdarzyło się raz w pewnym klubie studenckim, i nie powiem że był to ciekawe”

    Jeśli rzeczywiście padłeś ofiarą molestowania seksualnego ze strony mężczyzny (zakładając, że nie było ono wytworem wyobraźni lub konsekwencją stanu upojenia) i masz z tym jakiś problem (a po wypowiedziach na temat gejów widzę, że jakiś uraz pozostał), mogę polecić jakichś terapeutów… Także w Gdańsku.

    „w Holandii jesli się nei myle, pan kóry w zeszłym roku(nazwiska nei podam bo nie pamiętam) brał udział w jednej z parad(przepraszam jeśli tu skłamałem) zakłada partię której celem jest legalizacja pedofilii.”

    Ciekawa nić argumentacji… Równie dobrze ktoś mógłby napisać, że skoro jakiś morderca, złodziej czy pedofil (choćby ksiądz gwałcący dziewczynki w Tylawie) był kiedyś na mszy w kościele, należy zakazać wszelkich takich nabożeństw. Czujesz absurd?

  27. Gdańszczaninie:

    „nie zauważasz pewnoego związku przyczynowo skutkowego?? legalizacja związków===> i dalsze postulaty ludzi z tegoż środowiska-czytaj”jakiś facet chcący legalizacji pedofilii”

    Nie tylko libre nie zauważa, ja też nie zauważam. A ty nie zauważasz związku przyczynowo-skutkowego: odmówienie gejom praw ==> gazowanie gejów? Zapewniam cie, jest tego samego rodzaju.
    W ogóle zdecyduj się, co rozumiesz przez „to środowisko”: – czy mówisz w tym momencie o gejach (choćby tylko tych chodzących na parady), czy o pedofilach. Potem twierdzisz, że oba środowiska się przenikają. Podaj teraz, proszę, jakieś wiarygodne badania naukowe na poparcie swych arcyciekawych tez. Na słowo nie wierzę, a o tym, co się komu wydaje, nie bardzo mam czas rozmawiać. O faktach za to dyskutuję chętnie. Dlatego miło by było, by były to badania z jakichś uznanych czasopism seksuologicznych, a nie z Ozonu lub Gościa Niedzielnego.

    „zdarzyło się raz w pewnym klubie studenckim, i nie powiem że był to ciekawe”

    Jeśli rzeczywiście padłeś ofiarą molestowania seksualnego ze strony mężczyzny (zakładając, że nie było ono wytworem wyobraźni lub konsekwencją stanu upojenia) i masz z tym jakiś problem (a po wypowiedziach na temat gejów widzę, że jakiś uraz pozostał), mogę polecić jakichś terapeutów… Także w Gdańsku.

    „w Holandii jesli się nei myle, pan kóry w zeszłym roku(nazwiska nei podam bo nie pamiętam) brał udział w jednej z parad(przepraszam jeśli tu skłamałem) zakłada partię której celem jest legalizacja pedofilii.”

    Ciekawa nić argumentacji… Równie dobrze ktoś mógłby napisać, że skoro jakiś morderca, złodziej czy pedofil (choćby ksiądz gwałcący dziewczynki w Tylawie) był kiedyś na mszy w kościele, należy zakazać wszelkich takich nabożeństw. Czujesz absurd?

    tomek.lysakowski
  28. Gdańszczanin:
    >libreexamen: nie zauważasz pewnoego związku przyczynowo skutkowego?? legalizacja związków===> i dalsze postulaty ludzi z tegoż środowiska-czytaj”jakiś facet chcący legalizacji pedofilii”.

    Otóż nie zauważam związku, nie tylko przyczynowego, ale nawet logicznego. Tutaj popełniasz kolejny błąd logiczny, polegający na eskalacji wirtualnych konsekwencji: „zgódźmy się na kurs fizyki w szkole, a skończy się to bombą atomową”.

    libreexamen
  29. Krystian pisał: „Czy ja to dobrze rozumiem? Jak większość kradnie (i nie chodzi mi o ściąganie z internetu tylko ogólnie kradzieź) to należy zmienić prawo w zakresie zaboru cudzego mienia??? Chyba nie tędy droga.”
    Dlaczego nie? Chodzi o to, by zapewnić tworcom należne im honoraria. W ziwązku z tym pobieranie plików z sieci zostanie zalegalizowane lecz podłączenie do sieci bedzie podlegać dodatkowym opłatom ktore następnie będą przekazywane twórcom których muzyka i film były kopiowane. Politicy stwierdzili że nie można czynić z połowy społeczeństwa kryminalistów, ale problem własniści należy rozwiązać.
    Nie boję się takich rozwiązań bo nie uważam żeby człowiek był z natury zły i np. by większość nagle zaczęła napadać na staruszki – co widać na przykładzie historycznym szwedzkiego społeczeństwa gdzie taka relacja między normami (prawa, kultury) działa od bardzo dawna.

    flowerpower68
  30. [autor]

    „Zgodzę się jednak, że w Polsce, by parafrazować Jana Pawła II na wiecu po homoseksualnej paradzie, potrzeba odwagi. Zwłaszcza po tym, co zrobili ze Szczuką.”

    Mianowicie co zrobili? Musiała coś zapłacić? Odsiedzieć? Odpracować? Wyrzucili ją z pracy?

    Pisali o niej. O tak. Nic w tym dziwnego: „Kto sieje wiatr, ten zbiera burze”. Jak już się pakujesz do telewizji ze swoimi poglądami, to o ile nie jesteś głupią krowa, albo durnym kołkiem musisz się liczyć z tym, że ktoś to obejrzy i jak się będzie mógł, to wypowie, może też publicznie.

    2) Mało kto (o ile w ogóle) zwrócił uwagę, że Szczuka podczas tej hecy, którą wywołała, miała tak naprawdę tylko jedno kompromitujące wejście: „gdybym wiedziała, że ta osoba jest niepełnosprawna, to bym jej nie sparodiowała”.

    No i jesteśmy w domu: 'bełkoczesz w radiu drogi przyjacielu i droga przyjaciółko, ale nie skrytykuję Cię, boś jest osobą niepełnosprawną”. Zapytajacie niepełnosprawnych czy właśnie takiego zachowania oczekują. Sądząc po sposobie prowadzenia kampanii medialnych związanych z ludźmi niepełnosprawnymi (*) ABSOLUTNIE NIE.

    Tak więc osoba, która jedną ręką rozsypuje frazesy o otwartości i tolerancji (wobec jednych grup społecznych), wobec innych grup zachowuje się niczym rasowy moherek wobec gejów i lesbijek. Odwaga, może brak rozeznania, a może po prostu ordynarna głupota?

    Casus pani Senyszyn wydaje się analogiczny.

    (*) wobec nowomowy politpoprawnej mam mieszane uczucia: bez oporów używam form podwójnych, gdy zwracam się do odbiorcy nieznanego, z rozbawieniem patrzę na formy „ta ministra”, „ta marynarka”, „ta drukarka”, gorąco popieram próby zmiany tego idiotycznego określenia „niepełnosprawni”.

    Ilustrując ostatnią rzecz przykładem pani S.: jeśli słyszę w radiu osobę o fatalnej dykcji, to przypuszczam, że to to głos polityka, albo fatalnego radiowca. Jeśli ta osoba pracuje jednak w radiu, to wobec jej bełkotliwego głosu drugorzędne znaczenie ma fakt, czy jest niewidoma, czy porusza się na wózku, czy właśnie wróciła zdyszana z joggingu, czy miała trudne dzieciństwo, matkę pijaczkę i ojca sadystę. I oczywiście odwrotnie: radiowiec o świetnym głosie i głowie na karku jest dla mnie PEŁNOSPRAWNĄ osobą.

    „Niepełnosprawni w pracy?” Nie! „Pełnosprawni w pracy”.

    Jeśli mówić o „odwadze” Senyszyn, to tylko w jednym kontekście: stchórzyła i nie założyła swoich standardowych skór (na futra w czerwcu nie liczyłem) – co jest zrozumiałe: na platformie stała w mniejszości wobec „zielonych” polityków z Polski i Niemiec. Może więc aż tak głupia nie jest…

    tuje
  31. [do flowerpower68]

    I to mi się podoba: kilka miesięcy temu pojawił się pomysł wprowadzenia stałej (ale małej opłaty: kilku – kilkunastuzłotowej) opłaty dołączanej do kosztu stałego łącza do sieci – na takiej samej zasadzie jak dodatkowe opłaty za papier do drukarki, toner, drukarki i kserokopiarki, czyste płyty CD/DVD, kasety itp, które istnieją i mają się dobrze. Do podobnej kategorii należy abonament radiowo-telewizyjny. Mówiąc krótko – to ryczałt: opłaty są znacznie mniejsze, ale płaci je znacznie więcej ludzi.

    Oczywiście odsprzedaż ściągniętych w ten sposób utworów mogłaby być ścigana na zwykłych zasadach.

    W mediach pomysł został raczej obśmiany i potępiony (pytano się przedstawicieli koncernów muzycznych,filmowych itp). Sprawa ucichła. Szkoda.

    tuje
  32. wszyscy przesadzamy z przeciagnietymi interpretacjami.

    w zyciu jest tak, ze jak komus da sie swobode to pozniej bedzie domagac sie wiekszych praw. a jak sie komus czegos zabroni to bedzie jeszcze bardziej prostestowac.

    homoseksualizm to problem. z jednej strony toleruje homoseksualistow. z drugiej strony boje sie problemow ktore przynioslaby legalizacja zwiazkow homoseksualnych -> nastepnym krokiem bylaby proba legalizacji adopcji dzieci przez takie zwiazki. albo, byc moze, przestawiciele jakichs innych mniejszosci seksualnych ( nie wiem, moze poligamisci? albo nawet i pedofile) zaczeliby sie domagac swoich praw. „bo skoro oni maja, to czego i nie my?”

    dla mnie homoseksualista to czlowiek jak kazdy inny, ale nie powinien obnosic sie ze swoimi przekonaniami publicznie. skoro ktos jest homo, to ok, jego sprawa. ale niech pozostawi to miedzy soba a swoim/ja partnerem/ka.

    tak wiec z jednej strony toleruje homoseksualistow, ale martwi mnie to co moze sie stac gdy ich zwiazki zostana zalegalizowane. co ja na przyklad powiem synkowi (jak kiedys moze bede miec) jak zobaczy dwoch calujacych sie w parku facetow? jaki wplyw moze miec takie cos na psychike malego dziecka?

    (akurat osobiscie calujace sie kobiety by mi nie przeszkadzaly =], ale to moj meski punkt widzenia 😀 )

    nie jestesmy gotowi na homoseksualistow. kazdy z nas poczulby sie zapewne nieswojo gdyby zostal przez takiego zaczepiony. tak samo nie jestesmy gotowi na spotkanie z nosicielami hiv.

    niedawno bylem na pogadance o hiv. pod koniec prowadzacy przyznal sie ze jest nosicielem. pomimo mojej calej tolerancji, poczulem fizyczny strach w momencie gdy to uslyszalem. mimo tego ze wiedzialem ze podajac mu reke nie zarazilem sie od niego, panicznie sie balem. nie bylem na to gotowy. bylo mi wstyd za siebie.

    mozemy sobie mowic ze homoseksualisci sa ok, ale ilu z nas stanelo z nimi twarza w twarz? ja sie nie spotkalem, wiec nie wiem jak bym zareagowal. wiem tyle ze nie moge im odmowic prawa do bycia innymi, dopoki oni nie odmowia mi prawa do bycia hetero, probujac sie do mnie dobierac w miejscu publicznym.

    a co tego cytatu o fizyce ->
    owszem, zeby zrobic bombe trzeba znac sie na fizyce. a wiec znajomosci fizyki w pewien prowadzi do konstrukcji bomby atomowej. ale zapominamy o czynniku jakim jest rozum i odpowiedzialnosc. nieodpowiednie wykorzystanie narzedzia jakim jest wiedza prowadzi do przykrych skutkow. moge wziazc bejsbola i kogos zatluc, poprawic lopata i go zakopac w ogrodku. ale nie robie tego bo tak mi dyktuje zdrowy rozsadek.

    (uff jak zwykle zamotalem :/)

    Gość: yoshi314, 87-204-189-6.marsoft.net
  33. witam kolegę z bloga vis-a-vis,

    Fajnie wiedziec ze ktos jeszcze oprócz mnie rpozpoznaje trawestację w przyrodzie. Bo napisałem o tym u siebie, a potem zacząłem sie martwic, że tylko ja to tak widze:). może załozymy jakąs partię albo związek w obronie wolnosci, np. NSZZ Trawestacja?

    euromason
  34. a ałe to zamieszanie, bełkot i krzyk zasługuje własnie na bejsbol i poprawienie łopatą.z prostego powodu-odciąga ludzi i polityków(!) od tego co jest istotne, bo nie wydaje mi się żebysmy żyli w drugiej Irlandii, żebyśmy mieli sieć cudownych autostrad, bierzącą wode w każdym gospodarstwie domowym i inne tego typu „wskaźniki rozwoju”. Więc przepraszam, ale szcunku dla takiego problemu zwyczajnie mi brak. koniec kropka

    Gość: gdańszczanin, rg178.internetdsl.tpnet.pl
  35. @ gdańszczanin – nie, nie widzę związku przyczynowego, bo to nie jest „to” środowisko. Geje i pedofile to zupełnie co innego. To, że wśród gejów oczywiście zdarzają się pedofile, nie znaczy, że geje współpracują ze środowiskiem pedofilskim.
    @ yoshi314 – geje i lesbijki nie „obnoszą się”, w Paradzie nie o to chodzi. Podstawowe przesłanie to nie „istnieją geje i lesbijki”, tylko „geje i lesbijki są grupą dyskryminowaną”.
    Jeżeli chodzi o widok całujących się mężczyzn – o, co takiego złego stanie się dziecku, jeżeli dowie się, że niektóre pary składają się z osób tej samej płci? Czy to takie groźne być wychowywanym w tolerancji? Jeżeli nadal będzie tak, że tolerancja oczywiście, ale nie dla dzieci, dzieciom trzeba wpajać tradycyjne wartości – to nigdy nie będzie prawdziwej tolerancji, homofobia i inne rodzaje uprzedzeń będą się powielać z pokolenia na pokolenie.
    Osobiście nie mam dzieci i nie chcę ich w ogóle mieć, nie mam nawet zamiaru zajmować się seksem, bo wolę literaturę, filozofię i skoki narciarskie – ale głęboko marzę o innym modelu wychowania. I nie chodzi mi o jakąś ruję i porubstwo, sądzę wręcz, że przeciwnie – dzieci i młodzież wychowane do niezależności byłyby mniej skłonne w wieku 14-15 lat lecieć do łóżka z kolegą/koleżanką, bo byłyby bardziej odporne na propagandę kolorowych gazetek, bardziej świadome odpowiedzialności, która spoczywa na każdej osobie niezależnie od wieku.

    Gość: siteczko, prosie25-1.aster.pl
  36. gdańszczanin, nie jesteś sam,. z bełkotem można dyskutować tylko bejsbolem.
    Obrzydzenie mnie bierze, jak czytam takie wynurzenia o wynaturzeniach, jak tutaj. Paradujcie sobie, jeżeli chcecie, w swojej pedofilskiej Holandii. Polske zostawcie nam ludziom prawym, albo przygotujci się na to, że nastepnym razem nie będzie zmiłuj się.

    kattolik
  37. gdańszczanin, nie jesteś sam,. z bełkotem można dyskutować tylko bejsbolem.
    Obrzydzenie mnie bierze, jak czytam takie wynurzenia o wynaturzeniach, jak tutaj. Paradujcie sobie, jeżeli chcecie, w swojej pedofilskiej Holandii. Polske zostawcie nam ludziom prawym, albo przygotujci się na to, że nastepnym razem nie będzie zmiłuj się.

    Gość: katolik, amp122.internetdsl.tpnet.pl
  38. Sama Senyszyn będzie się w piekle smażyć już za to, że chce zabijać dzieci nienarodzone. Przedrzeżnianie Ojca Świętego nie pogorszy jej sytuacji, ale i na pewnio nie npolepszy.

    kattolik
  39. tuje: „Mało kto (o ile w ogóle) zwrócił uwagę, że Szczuka podczas tej hecy, którą wywołała, miała tak naprawdę tylko jedno kompromitujące wejście: „gdybym wiedziała, że ta osoba jest niepełnosprawna, to bym jej nie sparodiowała”.”

    BINGO! Skąd ta cholerna mania przepraszania? Pełnosprawna czy niepełnosprawna, jeśli pracuje w radio, jest osobą publiczną! Cholerna hipokryzja… kiedy Ich Dziennik przeprosi homoseksualistów za wszelkie paszkwile? przecież zdaniem ND homoseksualiści to ludzie chorzy, zatem należy im się wyjątkowa atencja i uprzejmość!

    navaira
  40. Drogi 'katoliku’.

    Nie wiem jakie intencje powodowały panią Senyszyn (podejrzewam, że głupota). Negatywne wrażenie, jakie powstało wobec jej słów, jest jednak daleko mniejsze niż wtedy, gdy osoby takie jak Ty (tu niemalże można zacytować każdy Twoj post, choćby powyższy: „albo przygotujci się na to, że nastepnym razem nie będzie zmiłuj się”) nazywają siebie katolikami.

    Jeśli naprawdę chciałbyś być katolikiem, albo przynajmniej na sercu leży Ci dobro kościoła rzymskokatolickiego to zaprzestań nazywania siebie 'katolikiem’.

    Sądzę jednak, że ty kościoła rzymskokatolickiego bardzo nie lubisz i dlatego piszesz, to co piszesz.

    No ale to już sprawa pomiędzy Tobą, a znienawidzonym przez Ciebie kościołem rzymskokatolickim. Mnie pozostaje uczucie zażenowania Twoimi wyczynami.

    tuje
  41. [navaira]
    „kiedy Ich Dziennik przeprosi homoseksualistów za wszelkie paszkwile?”

    Jak rozumiem, to tylko retoryczność skrzeczy.

    A mnie naszła refleksja na temat działań organizacji gejów i lesbijek – może zmiast fafnastu fundacji, towarzystw, ambasadkulturyisztuki itp. lepszy efekt dałaby jedna dobra kancelaria prawnicza i jedna dobra firma pijarowska? Taka, co to zanim zacznie plakatować (vide KPH) zamówi wcześniej badania na temat szans i sposobów na zmianę postaw i doboru społecznego? Pieniążki są – zamiast szkoleń dla kilkudziecięciu ludzi, może lepiej sondażyk na reprezentatywnej grupie Polaków?

    W sumie jak się idzie poskramiać wściekłe bizony, to wcześniej przydałoby się coś wiedzieć na temat ich behawioru… No i trzeba amunicję dobrać odpowiednią, uwzględniającą gruboskórność tego dzikiego bydła.

    tuje
  42. Wierszyk dedykowany katolikom i Gdańszczanom,
    o tym, jak mskończyłaby się tegoroczna Parada,
    gdyby wszystko poszło po ich myśli:

    ROTUNDA SPALONA
    Zeznania Wszechpolaka

    Nam rzucać nie kazano. Lecz kamień z mych dłoni
    Sam się wyrwał by strzaskać wredny ryj Biedroni,
    Gdy zobaczył wszeteczne dewiantów szeregi,
    Zwłaszcza że, by dać przykład, jajo z rąk kolegi
    Poszybowało w oko pewnej lesby dzikiéj,
    Aż zewsząd się rozległy skowyty i ryki.

    Na pierwszy ogień poszli ci z platformy Żydzi:
    Borowski, Beck, Roth, Kalisz i ta bladź, co szydzi
    Z Ojca Świętego samym byciem swym, Joanna,
    Wiedźma jak Szatan wredna, jak Urban wulgarna.
    Już Żydów nasze ostre rozdzierają spiże,
    Już płomień zaprószony dół platformy liże,
    Senyszyn tylko jedna wciąż się nie poddaje,
    Złapana i trzymana, bluźnić nie przestaje,
    Nawet gdy już jej Wojciech język bohatersko
    Wyrywa, ta na migi wciąż bluźni kacersko!
    Aż Staszek się zlitował nad Pana uszami
    I rozpłatał ją na pół miedzy łopatkami.

    Po czem żeśmy się wzięli do mokrej roboty.
    Nasamprzód feministki. Piszczały jak koty,
    Gdy kark im się łamało, a strzelał fajowo.
    Potem grało się w mundial Szczuce ściętą głową…
    Leci se taka głowa z dala, szumi, wyje.

    Dunin jak byk przed bitwą, w tym czasie grunt ryje
    I ryczy wniebogłosy, pedałów matrona,
    Nim, przybita do ziemi, rzężąc żółcią skona.

    Potem kilka lesbijek, wściekłych jak goryle,
    Przy wejściu do Pizza Hut dorżnęliśmy mile.
    Dwa monstra udusiłem gołymi rękami,
    Tak, jak mnie ociec uczył rozmawiać z babami.
    Chłopcy Jarugę na pal w tym czasie se wbili
    I przy jej słodkich jękach miodem się raczyli.

    Ciotyśmy podpalili. Lecz Niemiec, nim skonał,
    Zdążył wbiec do rotundy, stąd teraz spalona.
    Szczęściem wszystkich tam wgnać się udało, nim zgasła.

    Tak się skończyła akcja oczyszczania miasta,
    Do dziś jednak w snach widzę, jak wszystko się pali…

    Kiedy u Prezydenta wręczanie medali?

    lalamidoroz
  43. Bardzo mnie zaskakuje, że jakoś nikt nie zauważył, że słowa papieża też były trawestacją – wersu z Psalmu 104. Nominalnie zatem pani profesor S. trawestuje wers biblijny, strawestowany wcześniej w innym kontekście.

    Jeśli już mówić o sianiu zgorszenia, to czuję się zgorszona przedkładaniem papieża nad Biblię. I, jako oporny target działań ewangelizacyjnych, zapraszam nad Wisłę, Wartę lub zgoła Rządzę z kamieniami młyńskimi u szyi.

    scarlettohara
  44. Yoshi: najpierw mnożysz wirtualne konsekwencje (oj, co to będzie, jak zalegalizujemy związki partnerskie, potem przyjdzie adpocja dzieci, a potem pedofile będą chcieli się zalegalizować), a potem piszesz, że przed dojściem od fizyki w szkole do użycia bomby atomowej chroni nas „rozum i odpowiedzialnosc”. Teraz podstaw sobie za fizykę – związek partnerski, a za bombę – legalizację pedofilii. Sam sobie odpowiedziałeś na własną wątpliwość.

    „Katolik” – dalsze wirtualne konsekwencje. Jeśli chcesz podyskutować za pomocą bejsbola, to idź sobie na podwórko i nie marnuj czasu: swojego i naszego. Nikt ci nie każe onanizować się „bełkotem”.

    libreexamen
  45. katolik-tu się grubo pomyliłes razy dwa, bo daleko mi do utozsamiania się z kościołem katolickim, a pozatym chyba niebardzo zrozumiałeś sens mojej wypowidzi, zatem zapraszamy do gimnazjum

    lalamidoroz-Ciebie też zapraszam do gimnazjum w celu podszkolenia sięw tym i owym a szczególnie w czytaniu ze zrozumieniem…

    radze zastanowićsięco jest naprawde powaznym problemem w Polsce, bo katoli i homo proponuje zbyć milczeniem

    Gość: gdańszczanin, rg178.internetdsl.tpnet.pl
  46. Bronił pani Senyszyn będę wtedy, gdy będą jej groziły jakiekolwiek REALNE konsekwencje (a nie pohukiwania polityków i internautów). Póki co ma i tarczę immunitetu, i parę jeszcze innych możliwości prawnych przed sobą (A w ogóle to coś jej zagraża? Jakieś pozwy? Sejmowa Komisja Etyki może jej udzielić maksymalnie czego? Nagany? Upomnienia? – tu poproszę o wyjaśnienie lepiej się znających.

    To po pierwsze. Po drugie bowiem, jeśli bym ją musiał wcześniej bronić – dla wolności słowa i przekonań, to zaraz potem kopnął bym ją w dupę – za jej głupotę, bezmyślność i mieszanie celów partyjnych z celami tej grupy ludzi, którzy ją zaprosili na omawianą imprezę.

    Nie każde słowa, które wypowiedzieć MOŻNA, wypowiedzieć TRZEBA. I nie chodzi tu o żadną autocenzurę, tylko o prawidłową ocenę ręki w aktualnym rozdaniu. Pociągnę moją bizonią metaforę:

    [metafora]
    Zaprawdę słuszne, godziwe i praworządne jest, aby bizony nie tratowały naszych pól, ale przeciwstawianie się bizoniej szarży przez wysyłanie im memoriałów mija się z celem. Lepiej urządzić zasadzkę i zatłuc prowodyrów bizoniego stada, a potem skierować (podstępem, przkupstwem itp) resztę bydląt na prerie po drugiej stronie lasu.
    [/metafora]

    tuje
  47. [do scarlett]

    „Nominalnie zatem pani profesor S. trawestuje wers biblijny, strawestowany wcześniej w innym kontekście.”

    Czy Scarlett jako podstawowe użycie np. spójników i partykuł będzie podawała dialog o produkcji mąki, spis wioch piastowskich, starą pieśń bojową i inne tzw. zabytki języka polskiego?

    Idąc scarlettowym torem myślenia, trzeba się zgodzić, że niejaki Przybora J. paskudnie wziął i takiego nieznanego mniszka Mieszkowego strawestował, bo miast staropiastowskiego Gniezna, swej wulgarnej piosnce tytuł „O Kutno” dał.

    Taki to z Jeremiego trawestator.

    tuje
  48. Tuje, tak rozumując dosiegniemy absurdów, w które wierzą dziś postmoderniści i dekonstrukcjoniści: że wszystko już zostało powiedziane i teraz mamy tylko trawestacje.
    Ja Scarlett dziekuje za niezwykle wnikliwą uwagę. Przedkładanie papieża nad Biblię dość jest w Polsce popularne, nie przypuszczałem jednak, że i tu się zdarzyło. Tylko że z drugiej strony Biblia książką jest dużą. Gdyby JS strawestowała jakieś zdanie z siedemnastej strony jakiejś encykliki, też by pewnie nikt nie zauważył.

    Zszokował mnie za to dzisiejszy Dziennik, w którym wypowiedź Senyszyn na pierwszej stronie straszy jako news dnia. Przejęta dziennikarka pisze w relacji o wstrząsającym występku pani poseł (która według gazety mogła sobie na to pozwolić dopiero szczelnie oddzielona od Warszawiaków kordonami policji; bez tych kordonów widać mieszkańcy stolicy od razu by panią poseł za bluźnierstwo zlinczowali) i martwi się o gejów, którzy teraz już chyba nijak nie zdołają do swoich racji przekonać Polaków (tak tak, jest tam takie przeciwstawienie). Sami są zresztą sobie winni, bo przecież nie reagowali, jak posłanka na Słowach Świętych świętokradztwo popełniała.
    Całość okraszona dużym na pół strony zdjęciem wymachującej wielkim czarnym pejczem, roześmianej Senyszyn.
    Fakt by się schował.

  49. Tuje, tak rozumując dosiegniemy absurdów, w które wierzą dziś postmoderniści i dekonstrukcjoniści: że wszystko już zostało powiedziane i teraz mamy tylko trawestacje.
    Ja Scarlett dziekuje za niezwykle wnikliwą uwagę. Przedkładanie papieża nad Biblię dość jest w Polsce popularne, nie przypuszczałem jednak, że i tu się zdarzyło. Tylko że z drugiej strony Biblia książką jest dużą. Gdyby JS strawestowała jakieś zdanie z siedemnastej strony jakiejś encykliki, też by pewnie nikt nie zauważył.

    Zszokował mnie za to dzisiejszy Dziennik, w którym wypowiedź Senyszyn na pierwszej stronie straszy jako news dnia. Przejęta dziennikarka pisze w relacji o wstrząsającym występku pani poseł (która według gazety mogła sobie na to pozwolić dopiero szczelnie oddzielona od Warszawiaków kordonami policji; bez tych kordonów widać mieszkańcy stolicy od razu by panią poseł za bluźnierstwo zlinczowali) i martwi się o gejów, którzy teraz już chyba nijak nie zdołają do swoich racji przekonać Polaków (tak tak, jest tam takie przeciwstawienie). Sami są zresztą sobie winni, bo przecież nie reagowali, jak posłanka na Słowach Świętych świętokradztwo popełniała.
    Całość okraszona dużym na pół strony zdjęciem wymachującej wielkim czarnym pejczem, roześmianej Senyszyn.
    Fakt by się schował.

    tomek.lysakowski
  50. [autor]
    „martwi się o gejów, którzy teraz już chyba nijak nie zdołają do swoich racji przekonać Polaków”

    „nijak” – zdecydowanie nie, „trudniej” – prawdopodobnie.

    A Autor zamiast się święcie oburzać mógłby przypomnieć sobie zajecia na Wydziale Psychologii UW dotyczące sztuki negocjacji i dochodzenia do kompromisu – to były podobno świetne zajęcia i takie kształcące, prawda?

    tuje
  51. Żeby toczyć negocjacje dwie strony muszą najpierw zasiąść do stołu. Szerzej: okreslić płaszczyznę dyskusji.
    W sporze gejów i ich obrońców z tradycjonalistami w Polsce takiej płaszczyzny nie ma. Obie strony żyją w zupełnie innych, nie majacych ze sobą nic wspólnego światach. Stąd słuchajacy oratorskich wyczynów Senyszyn nie reagowali, stąd również ogół nie reaguje, gdy Pospieszalski w swoich programach urządza polowania na różowe czarownice…

  52. Żeby toczyć negocjacje dwie strony muszą najpierw zasiąść do stołu. Szerzej: okreslić płaszczyznę dyskusji.
    W sporze gejów i ich obrońców z tradycjonalistami w Polsce takiej płaszczyzny nie ma. Obie strony żyją w zupełnie innych, nie majacych ze sobą nic wspólnego światach. Stąd słuchajacy oratorskich wyczynów Senyszyn nie reagowali, stąd również ogół nie reaguje, gdy Pospieszalski w swoich programach urządza polowania na różowe czarownice…

    tomek.lysakowski
  53. [autor]

    „Przedkładanie papieża nad Biblię dość jest w Polsce popularne, nie przypuszczałem jednak, że i tu się zdarzyło.

    Autor znów udaje, że przejmuje się zagadnieniem „w co dokładnie wierzą katole”. (Będę używał tej formy tylko dla ustalenia uwagi. Zbieżność z osobami rzeczywistymi jest przypadkowa). Jakiś czas temu wzruszył się tym, że katole miast literalnie wysłuchiwać się w biblijne dzwoneczki wyłamują się z orkiestry i w swoich urzędowych raptularzach jawnie grają fałszywe nuty wbrew biblijnej partyturze.

    Teraz widzimy krokodyle łzy Autora rozlane nad kolejnym przykładem podobnej działalności katoli: nie podoba się im co powiedziała posłanka Senyszyn. Znaczy dokładnie JAK im się nie podoba? Ano ulubiony arcykatol mediów szpetnie zaklął, i powiedział tak:

    „W naszym życiu wiele zależy od wyczucia taktu i tego smaku, o którym pisał Zbigniew Herbert. Jeśli ktoś nie ma zmysłu smaku, to obawiam się, że niewiele mu się pomoże i obawiam się, że ten zmysł smaku i wyczucie taktu zostały naruszone w wypowiedzi pani profesor Senyszyn”.

    Można z tym polemizować, ale po co? To tylko katolski bełkot, hatespeech itp.

    Sięgnijmy raz jeszcze do cytowanego ueberkatola:

    „Parady dobrze wypadają, gdy pojawi się jakaś radykalna grupa typu Młodzieży Wszechpolskiej i zacznie atakować Paradę Równości.”

    Niezła katolska bzdura, prawda? Tylko katol mógł wpaść na coś takiego. Ale zaraz, coś mi to przypomina… [tu mogłbym wziąć przykład z gwiazdy dziennikarstwa polskiego Tomasza 'liczą się tylko fakty’ Lisa i jego rozmów z Jackiem 'ciemny lud to kupi’ Kurskim, więc dalszego ciągu nie będzie:

    „Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu to i referatu mało jak mawiał Sofronow”.

    i tyle.

    tuje
  54. [Autor]

    „W sporze gejów i ich obrońców z tradycjonalistami w Polsce takiej płaszczyzny nie ma.”

    A ja myślałem, że gejom i lesbijkom zależy na porozumieniu ze statystycznymi Polakiem i Polką, a nie jakimś tradycjonalistyczną skamieliną. (Skamieliny mają tę oczywistą własność, że nie ewoluują).

    Więcej: ciągle mam takie zdanie – Parada Równości tego nie zmieniła, bo prócz idiotyzmu Senyszyn nie zdarzyło się tam nic takiego, co drogę do takiego porozumienia by utrudniało. Dla mnie sprawa jest raczej łatwa: jedni mają swoich Wierzejskich, a inni swoje Senyszyn. To plankton, szkodliwy, owszem, ale marginalny. Raz jedni są u władzy, a raz drudzy, jak fortuna zdecyduje.

    tuje
  55. [Autor]

    „Stąd słuchajacy oratorskich wyczynów Senyszyn nie reagowali, stąd również ogół nie reaguje, gdy Pospieszalski w swoich programach urządza polowania na różowe czarownice…”

    Ogół jak ogół, ale Autor podparł się przykładem prasy 'o niemieckim formacie’. Cóż, Gazeta Wyborcza tydzień w tydzień analizuje spektakle nienawiści u Pospieszalskiego (por. „W telewizji pokazali”).

    Co na to ogół, to nie wiem.

    tuje
  56. „Dla mnie sprawa jest raczej łatwa: jedni mają swoich Wierzejskich, a inni swoje Senyszyn. To plankton, szkodliwy, owszem, ale marginalny.”

    Nie podzielam Twojego, tuje, optymizmu. A lewicy jest może tylko parę takich Senyszyn, ale na prawicy Wierzejskich są całe tabuny.
    Po drugie: nie zrównujmy niezbyt stosownej – to prawda – ale nikogo nie obrażającej wypowiedzi Senyszyn z gadkami Wierzejskiego o pałowaniu gejów i gettach ławkowych dla Żydów, bo to skrajne nadużycie.

  57. „Dla mnie sprawa jest raczej łatwa: jedni mają swoich Wierzejskich, a inni swoje Senyszyn. To plankton, szkodliwy, owszem, ale marginalny.”

    Nie podzielam Twojego, tuje, optymizmu. A lewicy jest może tylko parę takich Senyszyn, ale na prawicy Wierzejskich są całe tabuny.
    Po drugie: nie zrównujmy niezbyt stosownej – to prawda – ale nikogo nie obrażającej wypowiedzi Senyszyn z gadkami Wierzejskiego o pałowaniu gejów i gettach ławkowych dla Żydów, bo to skrajne nadużycie.

    tomek.lysakowski
  58. Ja nie mam horyzontu ogranicznego do pojedynczych zdarzeń. Patrząc na Wierzejskiego i na Senyszyn patrzę na ich wszystkie 'dokonania’, na pozycję w partii itd.

    Założenie przyjmuję takie: osoby, w swoich wypowiedziach zawierają elementy zaczerpnięte z ideologii nazistowskiej (faszystowskiej), komunistycznej, rasistowskiej traktuję z jednakową podejrzliwością i uwagą. Oczywiście, że Senyszyn i Wierzejski plasują się w różnych miejscach sceny politycznej – Wierzejski to raczej prymityw, który wie tylko kogo 'pałować’, co jest 'patriotyczne’ i 'dobre dla narodu’, a co jest 'zgnilizną mu [znaczy Narodowi] zagrażającą’. W zasadzie nie ma ani jednej opinii autorstwa Wierzejskiego, z którą sie bym zgodził.

    Senyszyn miała kilka co najmniej ważnych i pożytecznych inicjatyw, które popieram (np. sprzeciw wobec finansowaniu 'opaczności’ itp, albo prace nad ustawą m.in. refundującą zapłodnienie in vitro bezpłodnym parom małżeńskim – uwaloną głosami również SLD). Ma również na swym koncie wypowiedzi obelżywe i urągające mojemu poczuciu sprawiedliwości, a może raczej przyzwoitości (np. jej wypowiedzi o zbrodniczej działalności IPN) i całe mnóstwo głupot, które jej się zdarzyło w sejmie powiedzieć.

    Miejsce w planktonie politycznym (jednak) nie zostało wybrane dla niej przez mnie, tylko przez jej partyjnych kolegów i koleżanki:

    Wojciech Olejniczak, 21.06.2005

    „Pani Joanna Senyszyn reprezentuje w tych poglądach skraje skrzydło Sojuszu Lewicy Demokratycznej i one być może w takim stopniu jest potrzebne, ale to nie jest obraz całego Sojuszu Lewicy Demokratycznej i nie boję się tego powiedzieć. Nie wszystkie poglądy mi odpowiadają, ale to już tak jest, że nie wszystkich członków partii się wybiera. Jak dzisiaj patrzymy na różnice, to proszę zobaczyć, jak wielkie różnice są między Platformą, Rokitą, a braćmi Kaczyńskimi, gdzie są fundamentalne różnice w sprawie gospodarki, ale i nie tylko. W sprawie teczek, jak się okazało ostatnio. ”

    Oczywiście, to jest opinia sprzed roku. Od tamtego czasu wiele się zmieniło (Senyszyn jest wiceprzewodniczącą SLD), ale i SLD nie jest teraz partią u władzy – a bycie w opozycji radykalizuje poglądy. Poczekamy do następnych wyborow i znów się okaże, że pani Joanna trafi na boczny tor, głośny, owszem, ale nie nadający tonu całej partii.

    Koniec tej dyskusji, przynajmniej z mojej strony.

    tuje
  59. Wydaje mi się, że Senyszyn jest nie tyle w SLD skrajnym skrzydłem, ile organem do mówienia tego, czego np. Olejniczakowi nie wypada. Przeto nie dziwię się, że się Wojtuś od Joasi odcina. Ot, malownicza persona bez wielkiego wpływu, coś jak Beger w Samoobronie.
    Cały czas jednak podtrzymuję twierdzenie, że jej wypowiedzi, choćby nie wiem jak głupie, do pięt nie dorastają temu, co wygadują Giertych czy Wierzejski. Senyszyn – z tego, co się orientuję – nigdy nikogo nie nawoływała do wyrzucania z pracy, bicia czy dyskryminowania. A tamci robią to cały czas.

    To tyle z mojej strony.

  60. Wydaje mi się, że Senyszyn jest nie tyle w SLD skrajnym skrzydłem, ile organem do mówienia tego, czego np. Olejniczakowi nie wypada. Przeto nie dziwię się, że się Wojtuś od Joasi odcina. Ot, malownicza persona bez wielkiego wpływu, coś jak Beger w Samoobronie.
    Cały czas jednak podtrzymuję twierdzenie, że jej wypowiedzi, choćby nie wiem jak głupie, do pięt nie dorastają temu, co wygadują Giertych czy Wierzejski. Senyszyn – z tego, co się orientuję – nigdy nikogo nie nawoływała do wyrzucania z pracy, bicia czy dyskryminowania. A tamci robią to cały czas.

    To tyle z mojej strony.

    tomek.lysakowski
  61. Miałem siedzieć cicho, ale nie mogłem się powstrzymać. Znów Wojtuś: świeżutki wywiad, oczywiście o pani Joannie:
    GW, 13 czerwca 2006

    Rafał Kalukin: Wiceszefowa SLD Joanna Senyszyn podczas sobotniej Parady Równości powiedziała, parafrazując słowa Jana Pawła II: „Niech ta parada zmieni oblicze ziemi. Tej ziemi”. Jak Pan jako katolik odebrał te słowa?

    Wojciech Olejniczak, szef SLD: Jako katolik? To nieistotne w tym przypadku. Odebrałem źle, bo słowa Papieża nie powinny być używane w kontekście politycznym. Zupełnie niepotrzebna wypowiedź.

    Nie pierwsza w ustach pani Senyszyn, gdzie wyraźnie gra na tonach antyklerykalnych.

    – Nie wiem, czy pierwsza, czy któraś kolejna. Odcinam się od takich słów.

    Czy one zaszkodzą SLD?

    – Nie odczytuję tego w taki sposób. Nie łączmy tych słów z jakimkolwiek interesem politycznym. One po prostu nie powinny mieć miejsca.

    Czy pani Senyszyn dostała od Pana reprymendę?

    – Zwróciłem jej uwagę na niestosowność wypowiedzi. Będzie o tym również mowa na zarządzie partii i w klubie parlamentarnym.

    Porozmawiacie i…

    – Nie ulega wątpliwości, że pani Senyszyn nie może w taki sposób się wypowiadać. I że nie można jej słów traktować jako poglądu SLD. Ktoś może tą wypowiedzią czuć się przecież urażony. Jeśli pani Senyszyn nie chce się od niej odciąć, ja czuję się w obowiązku przeprosić za nią.

    Jak mocny jest w SLD ładunek antyklerykalizmu?

    – Tak wyrażany i tak skrajny? Przede wszystkim nie ma go w społeczeństwie. Możemy prowadzić spór z Kościołem na wielu płaszczyznach, ale nie powinniśmy wchodzić w antyklerykalizm. To niepotrzebne.

    Unia Lewicy wzięła panią Senyszyn w obronę i oświadczyła: „Wspomnienia i myśli, jakie zostawił po sobie JP II, nie są niczyją własnością, a więc tym bardziej nie mogą być przedmiotem monopolu w rękach władz Kościoła czy jakiejkolwiek partii politycznej”. Nie obawia się Pan, że będzie teraz atakowany przez radykalną lewicę za uległość wobec kleru?

    – Ostre reakcje atakujące panią Senyszyn za jej słowa faktycznie są przesadzone. Jakakolwiek dyskusja w tej sprawie nie zmieni jednak mojego zdania, że spory polityczne trzeba toczyć – także w sprawach stosunku do Kościoła – ale wszystko musi mieć swoją granice. Pani Senyszyn ją przekroczyła. Przede wszystkim granicę dobrego smaku.

    Jako partia polityczna musimy przede wszystkim pilnować, by każdy mógł wyrazić w Polsce własne poglądy. Legalna manifestacja w obronie praw mniejszości była wystarczającym sukcesem lewicy. Nie trzeba było go ubarwiać zbyt ostrymi słowami.
    *********************************

    No i dlatego zawsze rozważam możliwosć głosowania na SLD, a nigdy na LPR.

    tuje
  62. Wywiad mnie nie dziwi. SLD to banda oportunistów, a pan Olejniczak jest chyba największym z nich.

    A poza tym polecam tekst Magdaleny Środy o homofobii w naszym społeczeństwie: serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,3406675.html
    Nie jest to może tekst zbyt oryginalny, ale pewne rzeczy warto Polakom do znudzenia powtarzać.

    literaturoznawczyni
  63. Jest jeden nieoportunistyczny polityk-Janusz Korwin Mikke.Abstracując od jego egzotycznego programu zobacz jakie ma poparcie.Polityka to taka gra gdzie oprtunizm jest niezbędny

    Gość: galopujący major, public-gprs3872.centertel.pl
  64. Cała histeria wynika z bałwochwalstwa, jakim nasz naród podchodzi do postaci Jana Pawła II. To jedyna przyczyna całego zamieszania. Nie zgadzam się z posłanką Senyszyn, co więcej, uważam że zalicza się do betonów pokroju Wierzejskiego i Giertycha, ale także jest Polką, człowiekiem.

    Ma w związku święte prawo do korzystania i interpretowanie spuścizny Jana Pawła II, nawet w kontekście tak kontrowersyjnych spraw jak Parada Równości czy walki o emancypację gejów i lesbijek.

    Polecam tekst na Kurczeblade.pl na ten temat: http://www.kurczeblade.pl/2006/06/13/joanna-senyszyn-o-janie-pawle-ii.html

    Mrozon

    kurczeblade.pl
  65. Galopujący, oportunizm nie jest w polityce inherentny. Byli i są politycy tacy jak Bugaj, Chrzanowski, Kuroń, czy nawe Wałęsa,, którzy nie byli oportunistami. Może większość dzisiaj działających to oportuniści – dobry pieniądz wypierany jest z rynku przez zły. Ale to nie znaczy, ze pewnego dnia proporcje się nie odwrócą – jeśli tylko my, wyborcy, zechcemy tego. Przeceż kazdego polityka możemy skreślić po prostu go nie wybierając, jak już dawno temu skreśliliśmy Mikke. I wybrać sobie tylko tych, co będą nami dobrze rządzili.

    zygzyg
  66. Galopujący, oportunizm nie jest w polityce inherentny. Byli i są politycy tacy jak Bugaj, Chrzanowski, Kuroń, czy nawe Wałęsa,, którzy nie byli oportunistami. Może większość dzisiaj działających to oportuniści – dobry pieniądz wypierany jest z rynku przez zły. Ale to nie znaczy, ze pewnego dnia proporcje się nie odwrócą – jeśli tylko my, wyborcy, zechcemy tego. Przeceż kazdego polityka możemy skreślić po prostu go nie wybierając, jak już dawno temu skreśliliśmy Mikke. I wybrać sobie tylko tych, co będą nami dobrze rządzili.

    Gość: zygzyg, 212-87-9-85.noname.net.icm.edu.pl
  67. Albo tak, jak Szwajcarzy, mozemy zacząć rządzić się sami, przez referenda przy kazdej ustawie, którą tez obywatele sami by mogli zgłaszać zebrawszy ilestam podpisów pod projektem.. Większość głosujących decyduje, nie głosowałeś – straciłes szansę. Na pewno mniej by wtedy było korupcji i szachrajstwa, trudniej przekupić 40 milionów niż 460.

    zygzyg
  68. Albo tak, jak Szwajcarzy, mozemy zacząć rządzić się sami, przez referenda przy kazdej ustawie, którą tez obywatele sami by mogli zgłaszać zebrawszy ilestam podpisów pod projektem.. Większość głosujących decyduje, nie głosowałeś – straciłes szansę. Na pewno mniej by wtedy było korupcji i szachrajstwa, trudniej przekupić 40 milionów niż 460.

    Gość: zygzyg, 212-87-9-85.noname.net.icm.edu.pl
  69. notka stara, ale od siebie cos dodam; szkoda, ze Benedykt 16 nie powiedzial tego o odmienianiu oblicza polskiej ziemi; byloby ciekawie

    Gość: zenobia, user12.145.udn.pl
  70. >>>navaira
    „gej.ja: świetnie już wiemy, że wypowiedź Senyszyn jest niesmaczna, plugawa i obrzydliwa. A teraz możesz wyjaśnić DLACZEGO ona jest niesmaczna, plugawa i obrzydliwa? Konkretnie.”
    Po pierwsze, nigdy nie powiedzialem ze jest plugawa i obrzydliwa, ale NIESMACZNA. A to jest po prostu kwestia smaku… mi sie nie podoba, bo moze kogos obrazic niczego dobrego nie przynoszac. I po co to?
    Czy te slowa przyniosly lub mogly przyniesc jakies korzysci dla kwestii praw gejow? nie! a czy mogly przyniesc szkode w postacie kolejnego argumentu dla homofobow – tak!
    Wolalbym zeby w dyskusji pojawialy sie raczej slowa, ktore moga pomoc rozwiazac problem dyskryminacji i doprowadzic do emancypacji gejow. Chyba lepeij probowac przekonac tych co sie wahaja niz walczyc z tymi ktorych przekonac sie nie da, jednoczesnie stwarzajac wrazenie zaprogramowanej antykatolickosci.

    gej.ja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *