Kolejne (przede wszystkim dla tych, którzy nie oglądali dziś mego debiutu w „Pytaniu na śniadanie”) dwie rozmowy z Tok FM, w których opowiadam o tym, co w mediach wypada mówić, a co nie, i dlaczego niektórzy wypadają tak, jak wypadają. Pierwsza, świeża – bo wczorajsza – oczywiście o toruńskim Patriarsze; wypytuje mnie osobiście szefowa rozgłośni Ewa Wanat. Mały zgryz co prawda pojawił się na samym początku, gdy ni stąd ni zowąd zostałem udoktoryzowany (nie bardzo było jak to na antenie poprawić), ale rozmowa chyba warta wrzucenia. Sam w każdym razie jestem zadowolony:
Kolejne nagranie (gdzieś sprzed miesiąca, ale nie zna człowiek dnia ani godziny wygrzebania czegoś nowego na swój temat w Sieci) jest historycznym bodaj ewenementem, stanowi bowiem rzeczowy dowód, iż zdarzyło mi się bronić w rozmowie z Anną Laszuk… Romana Giertycha. OK, bronić to może ciut za dużo powiedziane, ale… oceńcie sami:
Tych, co nie mają dość, zapraszam do słuchania Tok FM jutro po 20:00. Tym razem rozmowa o zanikaniu więzi międzyludzkich we współczesnym świecie (często spotykane w mediach hasło, którego desygnat według mnie w ogóle nie istnieje). Ciekaw jestem tylko, na którego polityka tym razem zejdzie…
Pięknie, pięknie. Tematyka porywająca – seriale. Mi się najbardziej kojarzy „Serial Mom” 😉
Ale to był film, nie serial 😉
patrz Pan, ani się obejrzeć i świat coraz większy. Chłopie- to Ty od rana do nocy ganiasz po tych za przeproszeniem mediach 😉
Z desygnatami dla procesów to jest skomplikowna sprawa 😉
Joe255, taki już los człowieka zbyt mało asertywnego, by mediom odmawiać ;(