Lubimy czytać o śmierci i cierpieniu, oglądać filmy, których bohaterowie borykają się z nieuleczalnymi chorobami, płakać nad dziećmi urodzonymi z wadami rozwojowymi i rodzinami ofiar wypadków z nieodwracalnymi uszkodzeniami mózgu, targanymi coraz bardziej absurdalną nadzieją. Wszystko to stanowi paradoks nie mniejszy niż niedawno omawiana tu ludzka predylekcja do horrorów i kto wie, czy nie ma nawet podobnych ewolucyjnych korzeni. Tę zagadkę, w mrocznych kryptach kościoła św. Augustyna w Warszawie rozwiązywałem ostatnio z Agnieszką Sitko i prowadzącym Mikołajem Foksem, co potem można było zobaczyć w programie „Kruchta kulturalna” na trochę nietypowym dla mnie kanale Religia TV.

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *