Fragment rozmowy z marszałkiem Sejmu RP Włodzimierzem Cimoszewiczem, prowadzonej przez internautów 13 lipca 2005 na czacie interia.pl:
przeBOY: Czy jako prezydent podpisalby Pan ustawe o zwiazkach partnerskich (np. ta przygotowana przez prof. Marie Szyszkowska)?
Cimoszewicz: Po pierwsze prezydent powinien korzystac z prawa weta głównie wtedy, gdy uchwalane przez Sejm ustawy mogą zagrozić konstytucyjnym prawom i wolnościom obywateli. Dlatego powienien być bardzo powściągliwy z wetowaniem ustaw. Regulacja prawna tzw. związków partnerskich w zakresie spadkobrania i obowiązku alimentacyjnego jest, w moim przekonaniu, konieczna z czysto humanitarnych przyczyn. Czy podpisałbym ja, czy też nie, zależałoby od konkretnego tekstu, ponieważ osobiście uważam, że homoseksualne związku partnerskie nie powinny mieć prawa adopcji dzieci. Moje rozumowanie jest bardzo proste – homosekusalizm dotyczy kilku procent osób w każdym społeczeństwie. To oznacza, że genetycznie 90-kilka procent ludzi jest zaprogramowanych heteroseksualnie. Nie powinno się więc doprowadzać do sytuacji pewnego konfliktu między genetycznym zaprogramowaniem więszości dzieci, które mogłby podlegać adopcji a prawem przybranych rodziców do wychowywania dzieci według swojego wyboru.
Końcówka to już bełkot: a czy genetyczne zaprogramowanie homoseksualnych dzieci nie wchodzi w konflikt z heteroseksualnością ich rodziców? W myśl tej logiki powinniśmy badać DNA niemowlakom, a potem tych homo odbierać rodzicom i dawać do adopcji dorosłym gejom lub lesbijkom. Na poważnie jednak: skąd pomysł, że między orientacją hetero i homo z definicji mają być konflikty?
Ale ustawa nie była o adopcji, ba, jej zakaz dla par homo nawet tam wyszczególniono. W kwestii tego, co w niej było, czyli w dziedzinie spadkobrania i obowiązku alimentacyjnego (a nic więcej nie było w ustawie Szyszkowskiej i Cimoszewicz, jako marszałek Sejmu, powinien to wiedzieć) opowiada się Wcielenie Humanitarności za równymi prawami – choć z koszem zastrzeżeń… Tymczasem:
Kosz. Tam jak widać miejsce dla gejów i lesbijek, ich praw i ustawy, która miała je częściowo gwarantować.
Niektórym można ufać tylko gdy składają pisemne oświadczenia. Niekoniecznie nawet majątkowe…
Z dzisiejszego forum gazety:
„Podsumujmy działalność maklera wszystkich polaków
Autor: wylogowany1
Data: 17.08.2005 00:48
na razie wiemy że:
1 Miał akcje Orlenu, ale ich nie miał bo były córki
2 Kupił je w ofercie pierwotnej, ale ponieważ nie mógł tego zrobić to kupił je na rynku wtórnym
3 Miał na to pieniądze, ale ponieważ ich nie miał to brał kredyt (bo jak wiemy ubogi jest)
4 Sprzedał je w styczniu 2002 ale ponieważ chciał w grudniu 2001 to tak naprawdę sprzedał je w grudniu
5 W deklaracje ich nie wpisał bo wypełniał ją wg stanu na kwiecień, (a jak wiemy sprzedał je w styczniu czyli w grudniu ). Kiedy pisał o akcjach Agory to wydawało mu się że jest rok 2001 i juz miał skrobnąć o Orlenie kiedy przypomniał sobie że jest rok 2002
6 Zrobił korektę swojej deklaracji z tym że niczego nie poprawiał bo pytania były niestosowne
7 Zatrudnił wariatkę jako asystentkę i dał jej do wypełniania swoje deklaracje, ale nie dał ich bo to wariatka
8 Deklaracje wszystkie są ale oczywiście niektórych nie ma bo w styczniu znaleziono je w domu wariatki
8 Pozostawiał wzory swych podpisów w jakichś komietetach (na wszelki wypadek jakby ktoś chciał mieć upwoażnienie ministra SZ
9 Podpisy są jego ale on ich nie składał. składała je pieczątka z komitetu
10 Pieczątka była ale się zmyła i nie wiadomo gdzie jest (ostatni raz widziano ją w plecaczku
11 pełnomocnictwa okazały się oryginalnie sfałszownaymi kopiami
Wszystko to w przypadku człowieka który całe życie siedział W PZPR i SLD i jednocześnie jest ponadpartyjny, wycofał się z polityki ale jest marszałkiem i chce być prezydentem, układa się w bardzo logiczną całość.”
i dodatkowo errata tego samego autora:
„należy jeszcze przypomnieć że ponadprawdomówny makler wszystkich Polaków :
1 pisał listy do Stefaniuka w sprawie swoich mieszkań a nie Orlenu z tym ,że korespondował tez w sprawie Orlenu
2 Mieszkania się zmainiały w zależności od deklaracji i raz były domem a raz mieszkaniem
3 Mógł powiedziec komisji całujta mnie w d… bo miał na to ekspertyzy
4 doktor praw eksperyz nie potrzebuje bo każdy umie czytac i wiadomo co wynika z uchwały o pwołaniu komisji
5 przed komisją stawac nie musi z tym że 26 lipca przyjść musiał
6 zatrudnia złodziejkę – o czym wiadomo od stycznia bo wstyczniu ABW znalezła w komodzie ukradzione przez jarucką kwity z MSZ. Nie zwalnia jej ze względu na jej szczególną sytuację – Jarucka to wariatka.
7 Zeby się nie stresować nie próbuje się od ABW dowiedzieć dlaczego wariatki maja w domu jego dokumenty
8 Mógł spytać jarucką czemu ukradła jego dokumenty i trzyma je w komodzie w
domu, ale co się będzie wariatki pytał. Wiadomo z taką to nie pogadasz”
Pozdrawiam
Zupełnie Cię nie rozumiemy…
Wypowiadasz się na blogu człowieka który twierdzi, że cyt. „Przy całym szacunku dla podzielanego przeze mnie zdania, że homoseksualizm to choroba (…)”. Dyskutujesz z ludźmi, z którymi nie ma o czym dyskutować, bo przeszkadza im konserwatywno-prawicowy światopogląd. Czy tylko dlatego, że atakują oni i tak leżącego już Cimoszewicza? Bo atak na lewicę nas nie dziwi. Obiecywali rozwiązanie sprawy homoseksualistów i skurwili. Jednakowoż nie widzę, aby jakakolwiek partia prawicowa albo centrowa była chętna rozwiązać ten problem. Więc kogo Ty na prawdę popierasz? Ludzi, dzięki którym będziesz miał w tym kraju jeszcze gorzej???
—————————————-
Prawy Prosty – bełkot idioty w Twoim domu
1. To, że wypowiadam się na czyimś blogu, nie znaczy, że się z tym kimś zgadzam – czasami wręcz przeciwnie. Zresztą nic nie poradzę na to, że pewne miejsca bardziej służą autopromocji niż inne;)
2. Konserwatywno-prawicowy światopogląd to nie tylko prymitywny nacjonalizm, klerykalizm i homofobia, ale także uczciwy stosunek do lustracji, rozsądne podejście do kary śmierci czy bliskie memu sercu propozycje ograniczenia roli państwa w gospodarce i zmniejszenia podatków. W każdej z tych kwestii mam własne zdanie i nie widzę powodu, by własny stosunek do gospodarki podporzadkowywaćinnym kwestiom lub sympatiom.
3. Zgadzam się, do rozwiązania problemu wszechobecnej w polskim prawie dyskryminacji gejów nie pali się żadna partia centrowa ani prawicowa (poza LPR-em, który proponuje ostateczne rozwiązanie), skądinąd jednak ostatnie 4 lata przekonały mnie, że lewica też tego problemu w Polsce nie rozwiąże. Swoją szansę już miała.
4. Nie popieram nikogo, nie sądzę jednak, by po zwycięstwie np. homofobicznego PO było mi w tym kraju gorzej… Związku zawrzeć nie pozwolą, jak SLD, ale jak się uda, to podatki zmniejszą. A to już coś.
5. Co do WC, nie wzrusza mnie jakoś, że leży i kwiczy. On przede wszystkim odpowiada za to, co stało się z ustawą Szyszkowskiej, niech więc nie liczy na taryfę ulgową.
Nas WC też nie obchodzi, bo teraz zbiera efekty swojego buractwa i arogancji, ale uważamy, że atakowanie leżącego jest ze wszechmiar niesmaczne i zalatuje padlinożerstwem. Sygnalizuje skrzywienia prawicowe, stąd nasze zdziwienie. Co do lustracji, to „uczciwe podejście” polega głównie na maczaniu coraz to nowych polityków w SB-ckie afery i skutek tego jest głównie taki, że są zbierane pseudo haki na kogo się da. Wielokrotnie już to było udowodnione. Potem cichaczem po jakimś czasie okazuje się, że to była pomyłka, ale smród został rozsiany i człowiek politycznie zniszczony. SB-cy jak niszczyli akta, to już dobrze wiedzieli co spalić, a co zostawić. I sorry, ale lustracja to jedno wielkie szambo które do niczego nie prowadzi, a tylko co i raz gównosmród z tego szamba wybija.
A co do lewicy w obecnej formie, to ani to nie jest lewica, ani nie ma ona żadnego programu. I z radością obserwujemy upadek tej jej bezideowości…
—————————————-
Prawy Prosty – ściemniając o polityce
>skrzywienia prawicowe, stąd nasze zdziwienie.
Od kiedy żądanie uczciwego państwa to skrzywienie prawicowe? Zawsze wydawało mi się, że moje poglądy ekonomiczne sytuują się gdzieś w okolicach brytyjskiej Partii Pracy, a społeczne są na lewo nawet od hiszpańskich socjalistów…
>okazuje się, że to była pomyłka, ale smród został rozsiany i człowiek politycznie zniszczony.
Nie przypominam sobie, by komukolwiek w tym kraju karierę zniszczyły teczki. Jak dotąd, wszystko spływa po politykach i zwisa wyborcom…
>z radością obserwujemy upadek tej jej bezideowości
I ja z takąż radością pragnę się do tego upadku w minimalnym choć stopniu przyczynić;)
Tomek, daj spokój. Komucha nie przegadasz.
Zadziwiające że jeszcze wczoraj pisaliśmy o prostactwie – „komucha nie przegadasz”… hahahahaha… jak zwykle, jak się czegoś nie rozumie, to się idzie po najmniejszej linii oporu… archimadryta, buachachachacha…
tomek: wyoutowało… bo politykiem jest, ale nic nie znaczącym…
EOT
P.S.: Cieszy nas, że można z Tobą pogadać pomimo odmiennych poglądów, w przeciwieństwie do innych kretynów…
——————————————
Prawy Prosty – ściemniając o polityce
Oleksy vel Olin na ten przykład…
który przynajmiej miał tyle kultury politycznej, że złożył dymisję. A potem co się okazało? Że wiadro pomyj na niego wylano.
——————————————
Prawy Prosty – bełkot idioty w Twoim domu
Jakoś nie wyoutowało go to jednak z polityki… Ponoć szykuje się na Senat…
Widzę, że faktycznie robi mi się tu galbowisko… Więcej luzu, panie i panowie:)
Co do gadania, można ze mną zawsze, wszędzie i o wszystkim. Zrozumiem i wybaczę, może nawet zagłosuję;)
Oleksy nic dziś nie znaczy nie dlatego, że miał teczkę, i nawet nie dlatego, że mógł być szpiegiem (to dwie różne sprawy). Poszedł w odstawkę wraz z Millerem i resztą skokpromitowanych betonowych towarzyszy, by zrobić miejsce dla „czystych”, „nieumaczanych” i „uczciwych” – takich jak Cimoszewicz.
>pogadać pomimo odmiennych poglądów, w przeciwieństwie do innych kretynów…
I kto tu nazywa ludzi o odmiennych poglądach kretynami? Galba?
Szkoda mi was trochę:)
Gieruszyński – tobie już zupełnie odbiło: „my widzimy”, „my spotykamy”, „my cieszymy się”… To ilu ciebie jest? I który z was zapomniał wziąć lekarstwo?
Hahahaha… to znaczy że najpierw odbiło galbie, a teraz tivoli6… rozumiem, stąd się wzięły te jego teksty, jakoby Gieruszyński to któryś z nas…
Uszanowanie dla pajaców…
Skoro sam „cesarz” zabrał głos, to oznacza że jednak boli krytyka… Hehehe, bardzo miło. Róbcie szum, róbcie… więcej okazji do promocji będzie miał nasz blog.
——————————————
Prawy Prosty – brednie o polityce
kombat, żebyśmy się zrozumieli: pisać i komentować sobie tutaj (tak jak każdy) możesz, natomiast jakiekolwiek obrażanie innych komentujących (np. zwrotem „pajace”) skończy się w przyszłości (lex retro non agit) wykasowaniem postów, po którym będziesz sobie musiał poszukać innego miejsca na promocję…
pozdrawiam
Kombat24, czy wiesz, co to netykieta? Śmiecisz tu.
Krytyka przyjęta, tylko żeby znowu się potem nie okazało, że tylko nasze posty są kasowane. Pozdrawiam
„nasze posty są kasowane”
Ilu ciebie jest?
Ilu? Ilu? Cały sztab Cimoszewicza.