Mamy już pluralizm w telewizji publicznej, wspólnie tworzonej przez Wildsteina, Farfała i Pospieszalskiego, teraz będziemy mieli nie mniejszy pluralizm w publicznym radiu. Nowy dyrektor I Programu PR, Marcin Wolski, wybrał najlepszych felietonistów z pełnego spektrum polskiej sceny politycznej. Filarami Jedynki będą m.in.: Michalkiewicz, Ziemkiewicz, Rybiński, Zalewski (ten z „Wprost”, od Mazurka) i trochę chyba nie bardzo w tym pluralistycznym gronie odnajdujący się Ogórek. Swoją drogą, dwaj pierwsi panowie to felietoniści korwinowego „Najwyższego czasu”, w każdym numerze grzmiącego przeciw państwowemu złodziejstwu, także temu w postaci abonamentu RTV. Ciekawym, jak zagłuszą wyrzuty sumienia spowodowane czerpaniem korzyści z łupienia przez państwo obywateli.
Znacznie ciekawszą sprawą są jednak powody, dla których Wolski wpuszcza do Polskiego Radia Michalkiewicza. W poniedziałkowym „Dużym Formacie” można było przeczytać wywiad Torańskiej z szefem radiowej Jedynki. Z wywiadu wyłaniał się obraz osoby umiarkowanej i wyważonej w sądach (choćby w kwestach lustracji), przede wszystkim zaś – jak na konserwatystę przystało – niezwykle ostrożnej. Zaproszenie na antenę autora „Studiów nad żydofilią” jakoś mi się z tym umiarkowaniem, wyważeniem i ostrożnością kłóci. Tak dalece, iż skłonny jestem podejrzewać, że nakaz zatrudnienia pupilka ojca Rydzyka po prostu przyszedł z góry. Nie byłby to dobry znak, świadczyłby bowiem o tym, że nowy dyrektor to w istocie listek figowy, a radio publiczne będzie ręcznie sterowane przez koalicyjnych bonzów. Albo przez mających w tym większe doświadczenie redemptorystów.
—
Notka okolicznościowa: wszystko wskazuje na to, że dziś między 14:00 a 15:00 będę w nie mniej pluralistycznym (choć z tej drugiej strony) TOK FM opowiadał o psychologii mediów. Jak ktoś mnie jeszcze nie słyszał na żywo, to mu się nadarza niepowtarzalna okazja.
> Zaproszenie na antenę autora „Studiów nad żydofilią”
> jakoś mi się z tym umiarkowaniem, wyważeniem i
> ostrożnością kłóci tak dalece, iż skłonny jestem
> podejrzewać, że nakaz zatrudnienia pupilka ojca
> Rydzyka po prostu przyszedł z góry.
No tak, wszak najostrożniej i zgodnie z wypracowanymi przez ostatnią siedemnastolatkę zasadami umiarkowania byłoby zatrudnić p. Ogórka właśnie (na marginesie: jak onże się godzi na felietonowanie w tak podejrzanym towarzystwie?!), a dla przeciwwagi p. Paradowską. Poza tym: „Studia nad żydofilią” czytał?
> Zaproszenie na antenę autora „Studiów nad żydofilią” > jakoś mi się z tym umiarkowaniem, wyważeniem i
> ostrożnością kłóci tak dalece, iż skłonny jestem
> podejrzewać, że nakaz zatrudnienia pupilka ojca
> Rydzyka po prostu przyszedł z góry.
Inni natomiast wszędzie widzą łapska wiecznie knujących pejsiaków z Wielkiego Sanhedrynu. Mechanizm postrzegania rzeczywistości mniej więcej ten sam.
Pluralizm ………….
Wg Rydzyka to jego radio jest najbardziej pluralistyczne, bo zaprasza i europosła Pęka, Ministra Macierewicza, ale i Senatora Bendera. Czasami jakiś naukowiec się wypowie, choćby z SGH jakiś prof. ekonomii zwolennik interwencjonizmu na rynku. Obawiam się, ze media publiczne upodobnią się do Radia Maryja.
Dobór na podstawie wiary i tzw. niepoprawności politycznej (ciekawa sprawa, kolejni publicyści prawicy, ogłaszają ze nie są poprawni politycznie. Tak się zastanawiam: nie poprawni względem czego, skoro zaczynają tworzyć „główny nurt myśli społecznej” sankcjonowany przez „elity polityczne”)
LuxVeritas, „Studiów nad żydofilią” nie czytałem, wystarczy mi lektura felietonów SM. A co do pluralizmu, wcale mnie nie obrusza zestawienie – w myśl PiS-owej dewizy, TKM, Wolski może robić w radiu, co mu się żywnie podoba – tylko mydlenie oczu tym, że jeden satyryk z Wyborczej gwarantuje w tym zestawie pluralizm. W rzeczy samej, przy umiarkowanych konserwatystach Ziemkiewiczu i Rybińskim umiarkowanie lewicowy Ogórek może by to gwarantował. Obawiam się jednak, że do „spluralizowania” Jedynki po dokooptowaniu Michalkiewicza, trzeba by z lewej strony zatrudnić co najmniej Urbana.
LuxVeritas, „Studiów nad żydofilią” nie czytałem, wystarczy mi lektura felietonów SM. A co do pluralizmu, wcale mnie nie obrusza zestawienie – w myśl PiS-owej dewizy, TKM, Wolski może robić w radiu, co mu się żywnie podoba – tylko mydlenie oczu tym, że jeden satyryk z Wyborczej gwarantuje w tym zestawie pluralizm. W rzeczy samej, przy umiarkowanych konserwatystach Ziemkiewiczu i Rybińskim umiarkowanie lewicowy Ogórek może by to gwarantował. Obawiam się jednak, że do „spluralizowania” Jedynki po dokooptowaniu Michalkiewicza, trzeba by z lewej strony zatrudnić co najmniej Urbana.
matko… usłyszeć Ciebie na żywo 🙂 dobra, :-))))
acha: a propos Wolski: strachprzed.blox.pl/2006/08/czlowiek-z-kabaretu-w-trojce.html
> „LuxVeritas, „Studiów nad żydofilią” nie czytałem,
> wystarczy mi lektura felietonów SM.
Takoż próba dyskredytwania go tą akurat pozycją jest w Twoim przypadku nieuprawniona.
> A co do pluralizmu, wcale mnie nie obrusza
> zestawienie – w myśl PiS-owej dewizy, TKM, Wolski
> może robić w radiu, co mu się żywnie podoba – tylko > mydlenie oczu tym, że jeden satyryk z Wyborczej gwarantuje w tym zestawie pluralizm.”
A taka Wielowieyska czy Rolicki to pies? Dorzućmy prounijnych chadeków, których jednoznacznie do prawicy przypisać nie można, tj. Rybińskiego i Jankego. Wychodzi na to, iż rzeczywiście jest bardziej pluralistycznie, niż to bywało do tej pory. No i zapytuję ponownie – dlaczegóż to Michaś Ogórek godzi się na dzielenie anteny z antysemitnikiem Michalkiewiczem? Mam rozumieć, iż, gdyby odopwiednio zapłacili tudzież umożliwili dostęp do daleko szerszej publiki, zagościłby i u Ojca Tadeusza?
> W rzeczy samej, przy umiarkowanych konserwatystach
> Ziemkiewiczu i Rybińskim umiarkowanie lewicowy
> Ogórek może by to gwarantował.”
Konserwatyzm Ziemkiewicza formalnie niewiele odbiega od tego michalkiewiczowego. No i nie rozumiem dlaczego w publicznym radio miałyby gościć li tylko poglądy „umiarkowane”, jak również tego, kto miałby definicję „umiarkowania” ustalać.
Czy to prawda, ze obecny szef jedynki cenzuruje pracownikom prase, do przegladania ktorej sa uprawnieni w pracy? 😀
Ziemkiewicz już dość długo nie pisze w Najwyższym Czasie
Aale92, sorry za pomyłkę. Choć przyznam, że jak ostatni raz miałem NCz w łapach, to gębę Ziemkiewicza w srodku widziałem. Pogladów zresztą od tamtego czasu nie zmienił.
Aale92, sorry za pomyłkę. Choć przyznam, że jak ostatni raz miałem NCz w łapach, to gębę Ziemkiewicza w srodku widziałem. Pogladów zresztą od tamtego czasu nie zmienił.
Hmmm … to jeszcze jeden powod aby nie placic abonamentu RTV, aby kasa nie szła na żydożercę.
Ju, nie obecny szef Jedynki, tylko wiceprezes całego Radia Polskiego, Targalski:
serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34397,3583732.html
Ju, nie obecny szef Jedynki, tylko wiceprezes całego Radia Polskiego, Targalski:
serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34397,3583732.html
LuxVeritas:
„No i zapytuję ponownie – dlaczegóż to Michaś Ogórek godzi się na dzielenie anteny z antysemitnikiem Michalkiewiczem? Mam rozumieć, iż, gdyby odopwiednio zapłacili tudzież umożliwili dostęp do daleko szerszej publiki, zagościłby i u Ojca Tadeusza?”
To już nie do mnie pytanie, tylko do Michała Ogórka.
„Konserwatyzm Ziemkiewicza formalnie niewiele odbiega od tego michalkiewiczowego.”
Konserwatyzm nie. Ja zresztą przeciwko Michalkiewiczowemu konserwatyzmowi nic nie mam, z większością jego postulatów się nawet zgadzam. Może nie zauważyłeś, ale to nie za to jeżdżą w pewnych kręgach na Michalkiewiczu, że nie lubi podatków lub ze prezentuje eurosceptycyzm. Problemem jest to, że jest w stanie przyczepić się do kogoś za to, że jego dziadek był obrzezany, lub snuć fantazje o tym, jak to Mosad przygotował ostatnie nieudane zamachy w Londynie by odwrócić uwagę świata od tego, co się dzieje w Libanie.
„No i nie rozumiem dlaczego w publicznym radio miałyby gościć li tylko poglądy „umiarkowane””
Tego też nigdzie nie napisałem. Chodziło mi o to, że jak już pokazujemy skrajnych z jednej strony, to albo tez pokazmy skrajnośc z drugiej (Urban, Gadzinowski, Sierakowski – jest tego trochę), albo nie mówmy o pluralizmie.
LuxVeritas:
„No i zapytuję ponownie – dlaczegóż to Michaś Ogórek godzi się na dzielenie anteny z antysemitnikiem Michalkiewiczem? Mam rozumieć, iż, gdyby odopwiednio zapłacili tudzież umożliwili dostęp do daleko szerszej publiki, zagościłby i u Ojca Tadeusza?”
To już nie do mnie pytanie, tylko do Michała Ogórka.
„Konserwatyzm Ziemkiewicza formalnie niewiele odbiega od tego michalkiewiczowego.”
Konserwatyzm nie. Ja zresztą przeciwko Michalkiewiczowemu konserwatyzmowi nic nie mam, z większością jego postulatów się nawet zgadzam. Może nie zauważyłeś, ale to nie za to jeżdżą w pewnych kręgach na Michalkiewiczu, że nie lubi podatków lub ze prezentuje eurosceptycyzm. Problemem jest to, że jest w stanie przyczepić się do kogoś za to, że jego dziadek był obrzezany, lub snuć fantazje o tym, jak to Mosad przygotował ostatnie nieudane zamachy w Londynie by odwrócić uwagę świata od tego, co się dzieje w Libanie.
„No i nie rozumiem dlaczego w publicznym radio miałyby gościć li tylko poglądy „umiarkowane””
Tego też nigdzie nie napisałem. Chodziło mi o to, że jak już pokazujemy skrajnych z jednej strony, to albo tez pokazmy skrajnośc z drugiej (Urban, Gadzinowski, Sierakowski – jest tego trochę), albo nie mówmy o pluralizmie.
TKM – Teraz K… Michalkiewicz
> To już nie do mnie pytanie, tylko do Michała Ogórka.
Owszem, niemniej warto by się nad tym, co motywowało MO kiedy ten przyjmował propozycję Wolskiego, zastanowić.
> Może nie zauważyłeś, ale to nie za to jeżdżą w
> pewnych kręgach na Michalkiewiczu, że nie lubi
> podatków lub ze prezentuje eurosceptycyzm.
Za uniosceptycyzm także – wystarczy zerknąć chociażby na cytaty, które dobrała sobie w dzisiejszej GW redaktor Wiśniewska, w komentarzu do rzeczonych zmian kadrowych.
> Problemem jest to, że jest w stanie przyczepić się
> do kogoś za to, że jego dziadek był obrzezany,
Tego, żeby się akurat czepiał za żydowskość danego delikwenta tudzież jego potomków u SM nie zauważyłem. Inną sprawą jest, iż owszem – temat ów podejmuje nierzadko, ale podobnie tyleż samo pisze o służbach specjalnych, UE i wolnym rynku. Każdy ma jakąś swoją niszę, w której lubi od czasu do czasu coś naskrobać. Podobnież, gdyby zebrać wszystkie felietony RAZ-a czy Ryby, te traktujące o naszych relacjach z innymi nacjami, okazałoby się, iż ten pierwszy „faworyzuje” w swej twórczości Ruskich, a ten drugi naszych braci zza Odry. Problem leży w tym, czy SM o Żydów (a ściślej – o pewne kręgi żydowskie) zahacza bezpodstawnie, czy też może są ku temu powody. Moim zdaniem takowych powodów, szczególnie w ostatnich latach, znalazłoby się kilka.
> lub snuć fantazje o tym, jak to Mosad przygotował
> ostatnie nieudane zamachy w Londynie by odwrócić
> uwagę świata od tego, co się dzieje w Libanie.
Źle zrozumiałeś ów felieton. Zresztą nie Ty jeden.
LuxVeritas,
Co do UE, ja mam wrażenie, że Michalkiewicz zbyt często po prostu mija się z prawdą, jak choćby w kawałku felietonu, który jako pierwszy ukazuje się naszym oczom, gdy wchodzimy na jego stronę:
„Podczas swojej wizyty w Brukseli premier Jarosław Kaczyński molestowany był przez Józefa Manuela Barroso, by Polska ratyfikowała traktat konstytucyjny. Oznaczałoby to, że państwa uczestniczące we Wspólnotach Europejskich stałyby się odtąd prowincjami nowego europejskiego imperium, tracąc na jego rzecz polityczną suwerenność.”
W aktualnej sytuacji geopolitycznej nie mam nic przeciwko temu, by Polska z chwilą wejścia w życie eurokonstytucji straciła suwerenność i stała się prowincją „europejskiego imperium”, ba, po stokroć wolałbym życie w takim imperium od życia w skansenie, w który powoli zmieniają Polskę aktualni rządzący, niemniej na chceniu moim tu się kończy. I takie są fakty. Eurokonstytucja nigdzie bowiem takich zapisów, które by powoływały jedno państwo, nie zawiera. W słowach felietonisty nie ma ziarna prawdy.
Nic dziwnego, że Michalkiewicza niezbyt poważam – wystarczy że kłamie grając z ludzkimi nadziejami 😉
LuxVeritas,
Co do UE, ja mam wrażenie, że Michalkiewicz zbyt często po prostu mija się z prawdą, jak choćby w kawałku felietonu, który jako pierwszy ukazuje się naszym oczom, gdy wchodzimy na jego stronę:
„Podczas swojej wizyty w Brukseli premier Jarosław Kaczyński molestowany był przez Józefa Manuela Barroso, by Polska ratyfikowała traktat konstytucyjny. Oznaczałoby to, że państwa uczestniczące we Wspólnotach Europejskich stałyby się odtąd prowincjami nowego europejskiego imperium, tracąc na jego rzecz polityczną suwerenność.”
W aktualnej sytuacji geopolitycznej nie mam nic przeciwko temu, by Polska z chwilą wejścia w życie eurokonstytucji straciła suwerenność i stała się prowincją „europejskiego imperium”, ba, po stokroć wolałbym życie w takim imperium od życia w skansenie, w który powoli zmieniają Polskę aktualni rządzący, niemniej na chceniu moim tu się kończy. I takie są fakty. Eurokonstytucja nigdzie bowiem takich zapisów, które by powoływały jedno państwo, nie zawiera. W słowach felietonisty nie ma ziarna prawdy.
Nic dziwnego, że Michalkiewicza niezbyt poważam – wystarczy że kłamie grając z ludzkimi nadziejami 😉
„Podczas swojej wizyty w Brukseli premier Jarosław Kaczyński molestowany był przez Józefa Manuela Barroso, by Polska ratyfikowała traktat konstytucyjny. Oznaczałoby to, że państwa uczestniczące we Wspólnotach Europejskich stałyby się odtąd prowincjami nowego europejskiego imperium, tracąc na jego rzecz polityczną suwerenność.”
Kaczor jak byl w Niemczech tez wygadywal takie glupoty o traktacie konstytucyjnym. On jak widac nie zna sie na prawie. Michalkiewicz za to, widocznie przeczytal traktat i klamie swiadomie. To ze unia (EU) bedzie podmiotem prawnym duzo nie zmienia skoro wspolnota (EC) jest juz podmiotem prawnym a unia sama i tak nie ma prawa do powiekszania swych wlasnych kompetencji.
Wikingu, nie wykluczam, że Kaczyński informacje o eurokonstytucji czerpie właśnie z dzieł Michalkiewicza. Gdybyż tylko równie mocno brał sobie do serca to, co Michalkiewicz pisze o podatkach…
Wikingu, nie wykluczam, że Kaczyński informacje o eurokonstytucji czerpie właśnie z dzieł Michalkiewicza. Gdybyż tylko równie mocno brał sobie do serca to, co Michalkiewicz pisze o podatkach…
I jeszcze LeV:
„> lub snuć fantazje o tym, jak to Mosad przygotował
> ostatnie nieudane zamachy w Londynie by odwrócić
> uwagę świata od tego, co się dzieje w Libanie.
Źle zrozumiałeś ów felieton. Zresztą nie Ty jeden.”
To wytłumacz mi łaskawie, czego w poniższym fragmencie można nie zrozumieć:
[cytat z SM]
„Oczywiście każdego, kto wątpi w udaremniony zamach, można oskarżyć, że ma fioła. Z drugiej jednak strony trudno nie zauważyć, że organizowanie terrorystycznego zamachu na samoloty akurat teraz i akurat w Anglii, gdzie opinia publiczna coraz bardziej obraca się przeciwko Izraelowi, byłoby ze strony czy to Al-Kaidy, czy jakichkolwiek islamskich terrorystów szczytem głupoty.
Można oczywiście założyć, że wszyscy oni nagle powariowali, ale w takim razie równie dobrze można założyć, że za terrorystów przebrali się agenci Mosadu, żeby zmienić nastawienie opinii brytyjskiej i światowej do Izraela. O ile oczywiście jakaś próba zamachu w ogóle miała miejsce i nie jest jedynie zakrojoną szeroko akcją połączonych razwiedek, żeby powierzone swojej pieczy użytkowe stada bydła zwane „społeczeństwem demokratycznym” przyzwyczaić do kolejnego ograniczenia wolności.”
Stanisław MICHALKIEWICZ, Maskony w służbie bezpieczeństwa? „Bezpłatny Tygodnik Poznański”
I jeszcze LeV:
„> lub snuć fantazje o tym, jak to Mosad przygotował
> ostatnie nieudane zamachy w Londynie by odwrócić
> uwagę świata od tego, co się dzieje w Libanie.
Źle zrozumiałeś ów felieton. Zresztą nie Ty jeden.”
To wytłumacz mi łaskawie, czego w poniższym fragmencie można nie zrozumieć:
[cytat z SM]
„Oczywiście każdego, kto wątpi w udaremniony zamach, można oskarżyć, że ma fioła. Z drugiej jednak strony trudno nie zauważyć, że organizowanie terrorystycznego zamachu na samoloty akurat teraz i akurat w Anglii, gdzie opinia publiczna coraz bardziej obraca się przeciwko Izraelowi, byłoby ze strony czy to Al-Kaidy, czy jakichkolwiek islamskich terrorystów szczytem głupoty.
Można oczywiście założyć, że wszyscy oni nagle powariowali, ale w takim razie równie dobrze można założyć, że za terrorystów przebrali się agenci Mosadu, żeby zmienić nastawienie opinii brytyjskiej i światowej do Izraela. O ile oczywiście jakaś próba zamachu w ogóle miała miejsce i nie jest jedynie zakrojoną szeroko akcją połączonych razwiedek, żeby powierzone swojej pieczy użytkowe stada bydła zwane „społeczeństwem demokratycznym” przyzwyczaić do kolejnego ograniczenia wolności.”
Stanisław MICHALKIEWICZ, Maskony w służbie bezpieczeństwa? „Bezpłatny Tygodnik Poznański”
Moge cie Tomku pocieszyc ze jesli chodzi o podatki moglo by byc gorzej. U mnie w Szwecji jest najgorzej na swiecie! Podatek dla kogos o wysokim zarobku wynosi 69% (najwyzsza stawka jest 55% + podatek od pracodawcy i inne oplaty). To jeszcze nic bo w latach osiemdziesiatych najwyzsza stawka wynosila 80%. Astrid Lindgren (pisarka ktora napisala Pippi Langstrump) zapalcia raz 105 % podatku : ). Do wizji ludzi UPR co prawda w Polsce blisko nie jest, ale jak wszyscy pojada na wyspy to nie bedzie kogo okradac.
> Co do UE, ja mam wrażenie, że Michalkiewicz zbyt $
> często po prostu mija się z prawdą, jak choćby w
> kawałku felietonu, który jako pierwszy ukazuje się
> naszym oczom, gdy wchodzimy na jego stronę:
„Podczas swojej wizyty w Brukseli premier Jarosław Kaczyński molestowany był przez Józefa Manuela Barroso, by Polska ratyfikowała traktat konstytucyjny. Oznaczałoby to, że państwa uczestniczące we Wspólnotach Europejskich stałyby się odtąd prowincjami nowego europejskiego imperium, tracąc na jego rzecz polityczną suwerenność.”
> Eurokonstytucja nigdzie bowiem takich zapisów, które > by powoływały jedno państwo, nie zawiera. W słowach > felietonisty nie ma ziarna prawdy.
Zaznaczam, iż Michalkiewicz posługuje się terminem „imperium”, niemniej ów nowy twór jaki powstałby po przyjęciu konstytucji można spokojnie nazywać państwem – cokolwiek jeszcze zdecentralizowanym, ale z ustawą zasadniczą dalszą centralizację i cedowanie władzy do Brukseli (innych znaczących trendów wśród europejskie wierchuszki politycznej aktualnie nie ma) otwierającą. Zapis tworzący takowe państwo jest zaraz na początku traktatu – miałoby się ono nazywać Unia Europejska (bo na dzisiaj coś takiego jak UE w sensie formalnoprawnym nie istnieje). A dlaczego miałoby być to państwo właśnie? Konstytucja, flaga, parlament, „europejskie” obywatelstwo, wspólne przedstawicielstwo dyplomatyczne, podobnaż polityka obronna, jedna policja, a w bliskiej perspektywie jednolity system prawny, zharmonizowane stawki podatkowe czy zapis o socjalnym modelu unijnej gospodarki (aneks w tej sprawie autorstwa rządu tow. Merklowej już zdaje się został dołączony do traktatu). Wzmocniona znacznie tamże jest także bezpośrednia unijna egzekutywa, oczywiście kosztem demokracji w poszczególnych prowincjach. I to miałaby nie być utrata suwerenności? Michalkiewicz się tu nie myli.
> W aktualnej sytuacji geopolitycznej nie mam nic
> przeciwko temu, by Polska z chwilą wejścia w życie
> eurokonstytucji straciła suwerenność i stała się
> prowincją „europejskiego imperium”,
Ale przecież już jesteśmy członkiem wielkiej, europejskiej rodziny. Nasi bogatsi krewni mieli nas primo – obsypać złotem unijnych dotacji (co, nie oszukujmy się, nie nastąpiło), secundo – zabezpieczyć
nasze interesy, szczególnie jeśli chodzi o Wschód (tu porażka na całej linii – vide np. rura via Bałtyk czy ujawnione w tych dniach priorytety niemieckiej prezydencji), tertio – dbać aby nasza krucha demokracja mogła się rozwijać bez przeszkód (co zrobiono przez odebranie nam części prerogatyw, a w planach jest pozbawienie kolejnych).
> ba, po stokroć wolałbym życie w takim imperium
Imperia, szczególnie te klecone z nieprzystających do siebie kawałków, scentralizowane i gospodarczo nieliberalne, zmilitaryzowane i antywolnościowe, mają to do siebie, iż prędzej czy później (raczej prędzej) z kretesem upadają. Przeto Polska nie powinna się w tą zabawę pakować, a jak już w to wdepnęła, to winna opierać się dalszym próbom takowego imperium tworzenia. Szczególnie jeśli ewoluuje ono, w czym się zupełnie zgadzam z Bukowskim, w stronę ZSRR-bis.
od
> życia w skansenie, w który powoli zmieniają Polskę
> aktualni rządzący, niemniej na chceniu moim tu się
> kończy. I takie są fakty.
A w jaki to skansen zamieniają Polskę aktualni rządzący? Wielkiej różnicy w porównaniu z tym co było przez ostatnią siedemnastolatkę w strukturach naszej demokracji na razie nie widzę. Bo i od czasu transformacji z socjalizmu realnego w ten trochę mniej opresyjny w gruncie rzeczy niewiele się w tej materii zmieniło. Wyjść z owego socjalizmu, szczególnie w ramach UE, nie wyjdziemy, ale może chociaż paru czerwonych dosięgnie wreszcie sprawiedliwość. A na zewnątrz dostrzeże się w końcu fakt, iż cóś takiego jak interes narodowy w tzw. UE istnieje i ma się zupełnie dobrze, wbrew twierdzeniom naszych rodzimych europejsów, że polecę Michalkiewiczem. A jeśli nawet założymy, że mamy tu jakiś skansen, to takich rzeczy nie załatwia się papierkiem pt. konstytucja, bo wielu już w historii postęp i nowy, lepszy ład w ten sposób zaprowadzać próbowało i niespecjalnie im to wychodziło.
> To wytłumacz mi łaskawie, czego w poniższym fragmencie > można nie zrozumieć:
Serio potrzebujesz egzegezy? Poważnie pytam.
Lux_veratis – nawet sam premiero-prezes w wywiadzie dla Euronews mówił że UE własne wojsko musi miec. Zawsze mi sie wydawało że akurat własne wojsko to jest samo sedno suwerenności. Premierowi naszemu zdarzyło się również powiedzieć w Brukseli że dwa lata w UE to sukces a program swojego rzadu oprzeć na kasie z UE. Piszesz ze złotem nie sypneli, a ile wg Ciebie to jest to „złoto”? 100 mld? 1000 mld?
Nasze interesy na wschodzie – do dziś nie wiem w jaki sposobó rura przez Bałtyk nam ma szkodzić. Nie zarobimy na drugiej nitce jamału ale to że zarobi kto inny nie jest powodem aby twierdzić ze tragedia narodowa sie stała. Ale nawet jesli tak to dlaczego nie przyjęto pomysłu p. Schenpfa doradcy byłego premiera Marcinkiewicza aby sie przyłączyć do rury? Gaz by był i zarobek za transfer.
Nasz obecny „socjalizm” – jak rozumiem jesteś zwolennikiem UPR więc jak żywo powinno być Ci równie daleko do PiS, jak daleko jest SLD czy PO. A co do czerwonych – za Gomułki „waadza” miała sanację, rewizjonistów i amerykańskich imperialistów jako straszaka na swych poddanych. Dziś zaś zamiast sanacji jest komuna, rewizjoniści zostali ci sami. I to jest własnie skansen że nowa „waadza” umie tylko lecieć gomułka i jedyne co umie wymyśleć to krzyknąc „łap komucha”. I tak to o to bedą mijać kolejne lata i się okaże ze jedyną partia która w tym kraju obniżyła podatki było SLD (cit do 19%) a jedynyn prawdziwym zwolennikiem podatku liniowego był Miller. Ale wiadomo „łap komucha” bo przecież PiS na pewno kiedyś obniży podatki (od psów i to nie żart) i na pewno będzie kiedyś uczciwe (jak już nie bedzie trzeba iść na rekę Skokom), ale łapcie swoich czerwonych. Moze zdarzycie zanim znów wrócą do władzy.
„Lux_veratis – nawet sam premiero-prezes w wywiadzie dla Euronews mówił że UE własne wojsko musi miec. Zawsze mi sie wydawało że akurat własne wojsko to jest samo sedno suwerenności. Premierowi naszemu zdarzyło się również powiedzieć w Brukseli że dwa lata w UE to sukces a program swojego rzadu oprzeć na kasie z UE.”
I co związku z tym? Nigdzie przecież nie deklaruję się
jako pisowiec. A prounijność Kaczora to dla tych, którzy nie ograniczają się do lektury GW marudzącej o „antyeuropejskim” PiSie, rzecz nienowa.
> Piszesz ze złotem nie sypneli, a ile wg Ciebie to > > jest to „złoto”? 100 mld? 1000 mld?”
Pomijając już fakt, iż pieniądz unijny czyli państwowy jest z reguły inwestowany źle, na początek wykorzystajmy choć ze 40% jałmużny jaką nam zapisano do 2013. Oczekiwałbym też raportu na temat całkowitego bilansu korzyści i strat związanych z UE, czyli także kosztów wieloletniego dostosowywania się do jej prawodawstwa (a te zaczęło się kilkanaście lat temu), jak również tych wynikających z jego stosowania. Zeszłotygodniowy raport Bruges Group w temacie ile „zyskuje” na Unii UK ( http://www.brugesgroup.com/HowMuch.pdf ) byłby tutaj pożądanym szablonem.
> Nasze interesy na wschodzie – do dziś nie wiem w
> jaki sposobó rura przez Bałtyk nam ma szkodzić. Nie > zarobimy na drugiej nitce jamału ale to że zarobi
> kto inny nie jest powodem aby twierdzić ze tragedia > narodowa sie stała.
Ano tak szkodzi, że faktycznie wyłącza nas z energetycznej mapy Europy.
> Nasz obecny „socjalizm” – jak rozumiem jesteś
> zwolennikiem UPR
Jestem apartyjny 😉
> więc jak żywo powinno być Ci równie
> daleko do PiS, jak daleko jest SLD czy PO.
No i jest.
„A co do czerwonych – za Gomułki „waadza” miała sanację, rewizjonistów i amerykańskich imperialistów jako straszaka na swych poddanych. Dziś zaś zamiast sanacji jest komuna, rewizjoniści zostali ci sami. I to jest własnie skansen że nowa „waadza” umie tylko lecieć gomułka i jedyne co umie wymyśleć to krzyknąc „łap komucha”.”
Bezsensowna paralela. Równie dobrze możnaby zanegować sens denazyfikacji w Niemczech, Francji czy Norwegii (pomijam już fakt, iż w przypadku szczególnie tych pierwszych przeprowadzonej po łebkach), bo to przecież bezprzykładna nagonka była i szukanie sobie zastępczego wroga. Takoż należałoby potępić żydowskich rewanżystów ganiających jeszcze w 16 lat po wojnie za biednym i schorowanym Adim Eichmannem. Fakty są natomiast takie: poprzedni system był bandyckim, a jego funkcjonariusze inwigilowali, grabili, bili i mordowali. Cywilizowane, posttotalitarne państwo prawa winno zrobić wszystko, aby ofiarom tego systemu chociażby symbolicznie zadośćuczynić. Poza tym nie było przecież tak, że wraz z „przełomowym” 1989 czerwoni pozbierali zabawki po czym postanowili grzecznie usunąć się w cień i nikomu już nie przeszkadzać. Przeciwnie – zapewnili sobie miękkie lądowanie w polityce, służbach specjalnych, mediach i gospodarce. To już naprawdę nie są tematy tabu i nie trzeba sięgać po jakiś underground typu GaPol, NCzas, czy Nasz Dziennik, aby się o tym dowiedzieć.
lux_et_veratis – prounijność PiS bazuje na konecpcji „daj” i nie pytaj o nic. Ale nie wykluczam pozytywnej ewolucji, czego przykładem jest własnie ten pomysł wspolnego wojska.
Co do pieniedzy z UE to obiektywizm w stawianiu tez wymaga że zanim stwierdzisz że sie nam to nie opłaca to udowodnij to i obal dowody obecnego i porzedniego rzadu.
W jaki sposób rura przez bałtyk wyłaczy nas z unijnego systemu?. Kto gudzowatemu nie pozwolił podłączyć sie do systemu gazowego ue przez bernau? no i pytam sie ponownie czemu zamiast posłuchać p. Schnepfa to wywalono go z roboty w trybie ekspresowym.
Z całym szacukiem ale uważam ze Twoje porównania pisowskiego „łap czerwonego” do denazyfikacji za bezesnsowne bo bazują na wygodnym politycznie uzasadnieniu o identyczności dyktatury Hitlera z dyktaturą Jaruzelskiego. Fakty przez Ciebie podane są prawdziwe i oposują hsitorie lat 80 ale nijka sie mają do historii lat 40 w Niemczech. Nie widze powodu aby ułatwiać pisowi i tzw prawicy w Polsce życie i zwalniać ich od myślenia o tym jak _na serio_ rządzić poprzez zgodę na ich propagandę zrównywania tzw lewicy z dowolnie wybranym zbrodniażem od Hitlera po Pinocheta. Za 40 lat jak Kwasniewski będzie po 90 a generał w grobie też będą mówili o 70 letnim Olejniczaku że to komuch?
Wystarczy wyjrzeć przez okno aby zobaczyć że ofiarom poszczególnych dyktatorów PRL zostało udzielone zadośuczynienie w postaci likwidacji samej PRL jak i odsuniećiu od władzy generała jak i podstaweniu go przed sadem. Bo komuny nie obalano dla kasy i apanży tylko dla własnej wolności. Nie dla medali czy rzadowcyh bmw tylko dla własnych dzieci. Wszystko inne – zabieranie majatków bez wyroków, ograniczanie praw obywatelskich itd nie ma nic wspólnego z państwem prawa jak i nie jest żadnym zadośuczynieniem tylko zwykła zemstą.
Nie widze powodu dlaczego ludzie pzpr po 1989 nie mieli znaleźć sobie miejsca w nowych warunkach. Stworzenie im tej możliwości było jednym z warunków pokojowej, bezkrwawej, zgodnej z zasadami pańtwa prawa transformacji. Jak sie komuś marzyła rewoluacja, szturmy na komitety to sorry ale nie rozumiem jak można tak źle zyczyć swojemu krajowi. Bład ludzi takich jak Kaczyński polegał własnie na tym że chcieli to pokojowe oswajanie ludzi pzpr zatrzymać. Polska prawica do dziś nie może się pogodzić z faktem że szefowie pzpr wcale nie mieli zamiaru wlaczyć o zbankrutowany ustrój, że gotowi byli uznać że wszystko to o co walczyła opozycja był prawdziwe. Okazali się lepszymi kapitalistami, demokratami czy liberałami niż niejednen opozycjonista. Po „ludzku” rozumiem rozgoryczenie takich braci Kaczyńskich że mało kto chce doceniać ich „geniusz” i mało kto rozumiał ich „koncepcje” ale patrząc po doswiadczeniach ostatnich lat to lepszy nawrócony grzesznik niż najdoskonlaszy z kapłanów. Wystarczy popatrzeć na to kto podatki obniża i kto na co i jak kase budżetową wydawał. Dlatego tak zabawnie i niedorzecznie brzmią całe to przywoływania nazistów, pomruki „bij wszechpoteżnego komucha” versus zniedołężniały generał przepraszający za wszystko na każdym kroku. 17 lat po 1989 widać ze żadnej recydywy komuny w wykonaniu SLD nie było i nie będzie. Jedynym komu zdarza się wywoływać ducha myślenia a`la PRL to Kaczyński ale nawet jemu kijem wisły sie nie uda zawrócić
sorry za niedoskonałości jezykowe powyżej ale późno już…..
Kompletnie nie rozumiem co masz do Michalkiewicza, nie pisze że kocha Żydów, gorzej – nie pisze nawet, że jest 'otwarty, tolerancyjny i neutralny’ w tej kwesti… ma do tego święte prawo.
Czy o Żydach ma się mówić tylko dobrze albo wcale?
Czy Autor „Studiów nad żydofilią” MUSI być krwiożerczym antysemitą?? Żydofilia jest obecna w pewnych kręgach – co wcale nie znaczy, że ludzie dostrzegający to zjawisko są od razu antysemitami.
Piętnując za każdym razem „tego antysemitę Michalkiwicza – autora 'studiów nad żydofilią'” – dołączasz się trochę do polipoprawnego saloniku, który powtarza bezmyślnie mantry zmyślone przez swoje autoryteciki i pismactwo…
Teraz będzie się już tylko pisać per „znany z antysemickich tyrad Michalkiewicz” – gazetka + blogi powtórzą to 100.000x i tak zostanie…
Pan Stanisław Michalkiewicz pisze felietony na różne tematy finansowo-społeczno-polityczne vide: biznes.interia.pl/michalkiewicz – wystraczy żebyś kilka z nich przeczytał, zamiast Torańskiej w Gazetce i wyrobił sobie własny pogląd… chyba Cię stać :))
Pozdro
Franz
franz.blox.pl/2006/09/Kuroniowi-swieczke-a-Michalkiewiczowi-ogarek.html
Franz, ja do Michalkiewicza osobiście nic nie mam. Fakt, że niektóre jego felietony mnie wkurzają, ale wkurzają mnie też niektóre kawałki moich ulubionych publicystów – Ziemkiewicza czy Dunin, jeśli z nimi akurat się nie zgadzam.
I nie musisz odsyłać mnie do Interii, by pokazać, że Michalkiewicz – kiedy chce – pisze mądrze i sensownie, bo to także mi wiadome (juz pisałem, że z wiekszością jego ekonomicznych czy antybiurokratycznych postulatów zgadzam się bezwarunkowo). Cóż jednak, skoro potem trafiam na jakiś felieton przebrzydłych dewiantach dybiących na kulturę europejską, albo o zachodzących Polaków od tyłu Judejczykach, albo wreszcie o Unii Europejskiej, która chce odebrać Polakom suwerenność – i zachwyt zastępuje obrzydzenie wobec kłamstwa i manipulacji.
Franz, ja do Michalkiewicza osobiście nic nie mam. Fakt, że niektóre jego felietony mnie wkurzają, ale wkurzają mnie też niektóre kawałki moich ulubionych publicystów – Ziemkiewicza czy Dunin, jeśli z nimi akurat się nie zgadzam.
I nie musisz odsyłać mnie do Interii, by pokazać, że Michalkiewicz – kiedy chce – pisze mądrze i sensownie, bo to także mi wiadome (juz pisałem, że z wiekszością jego ekonomicznych czy antybiurokratycznych postulatów zgadzam się bezwarunkowo). Cóż jednak, skoro potem trafiam na jakiś felieton przebrzydłych dewiantach dybiących na kulturę europejską, albo o zachodzących Polaków od tyłu Judejczykach, albo wreszcie o Unii Europejskiej, która chce odebrać Polakom suwerenność – i zachwyt zastępuje obrzydzenie wobec kłamstwa i manipulacji.
Zresztą mój felieton wcale zatrudniania Michalkiewicza w Radiu Polskim nie potępiał. Czepiałem się tylko nazywaniu nowej antenowej obsady pluralistyczną, jako żywo na takie miano grupa ta bowiem zasługuje chyba wyłącznie w kwestii postawy wobec antysemityzmu. Tylko czy pluralizm w podejściu do kwestii żydowskiej jest tym, co Radio publiczne powinno brać pod uwagę w pierwszym rzędzie?
Zresztą mój felieton wcale zatrudniania Michalkiewicza w Radiu Polskim nie potępiał. Czepiałem się tylko nazywaniu nowej antenowej obsady pluralistyczną, jako żywo na takie miano grupa ta bowiem zasługuje chyba wyłącznie w kwestii postawy wobec antysemityzmu. Tylko czy pluralizm w podejściu do kwestii żydowskiej jest tym, co Radio publiczne powinno brać pod uwagę w pierwszym rzędzie?
> lux_et_veratis – prounijność PiS bazuje na konecpcji > „daj” i nie pytaj o nic. Ale nie wykluczam
> pozytywnej ewolucji, czego przykładem jest własnie
> ten pomysł wspolnego wojska.
Nie, prounijność PiS zasadza się na miłości do „solidaryzmu”, „sprawiedliwości społecznej”, idei wspólnej konstytucji i podobnych socgłupot. I nie ma żadnej koncepcji „daj”. Skoro w budżecie UE zapisano nam określone sumy, to UE musi się z tego wywiązać (a idzie jej to z wielkimi oporami) – tak jak my wywiązujemy się z obowiązku płacenia składki. Warto dodać, że wszystkie pozostałe nowoprzyjęte kraje o swoje twardo się upominają, więc grzechem byłoby tego samego nie robić.
> Co do pieniedzy z UE to obiektywizm w stawianiu tez
> wymaga że zanim stwierdzisz że sie nam to nie opłaca
> to udowodnij to i obal dowody obecnego i porzedniego
> rzadu.
Ale tu żadnych dowodów na razie nie ma, dopóki ktoś uczciwie nie weźmie się za rzeczony raport, obejmujący okres od momentu, w którym formalnie zaczęliśmy proces konwergencji naszego prawa do tego unijnego. Bieżący bilans niewiele tu powie. Chociaż i dzięki niemu czegoś tam możemy się dowiedzieć. Weźmy te 3 mld ?, które nam się do tej pory z UE dostały: wychodzi jakieś 120 mln ?/miesiąc. Biorąc pod uwagę chociażby nasz budżet suma rzeczywiście oszałamiająca 😉 Dodajmy do tego fakt, iż za 4 miesiące 2004 r. nie płaciliśmy pełnej składki, a dostaliśmy fundusze pomocy przedakcesyjnej w wysokości ~ 1.5 mld ?. Sama pomoc strukturalna z tego okresu to zaledwie 2.5 mld ?. Natomiast rok 2006 oraz nowy budżet (2007-2013) to będzie inna bajka, bo raz że wybulimy pełną składkę, a dwa – nie będzie pomocy przedakcesyjnej. W tym roku wpłacimy blisko 12 mld PLN, czyli więcej niż wynosiły korzyści z dwóch poprzednich lat! W sytuacji nowego budżetu będziemy płacić 3 mld ?/rok. Pamiętajmy też, że zarówno fundusze strukturalne jak i spójności (blisko 60 mld ?) jak i 26 mld ? na polską wieś to kwota maksymalna jaką możemy uzyskać. A jakie przeszkody tworzą eurokraci, widzimy. Jeżeli uszczkniemy z tego choć 1/3, będzie cud. Wszak nie na darmo tow. Verheugen zapewniał przed ostatnim rozszerzeniem szefa brytyjskiego FO, iż jałmużna m.in. dla Polski będzie obłożona takimi biurokratycznymi wymogami, że g. nam się dostanie. A jedyne co jest pewne w tej sytuacji to owa składka właśnie: 21 mld ? przez 7 lat.
> W jaki sposób rura przez bałtyk wyłaczy nas z
> unijnego systemu?.
Raz, że nasza zależność od dostaw rosyjskich dramatycznie wzrośnie, a dwa – utracimy status pośrednika między Rosją a zachodnią Europą. No i zasada solidarności, którą tak się szczyci UE i o której tyle nas zapewniano jest tu ewidentnie pogwałcona. Wszak UE zaczyna się w Estonii, a nie Niemczech i jeżeli rzekomo gazociąg miałby służyć interesowi UE właśnie, przebiegałby najpierw tamże, bo to przecież lokalizacja jak najbardziej racjonalna.
> Kto gudzowatemu nie pozwolił
> podłączyć sie do systemu gazowego ue przez bernau?
> no i pytam sie ponownie czemu zamiast posłuchać p.
> Schnepfa to wywalono go z roboty w trybie
> kspresowym.
Przyłączenie się do tego biznesu w tym okresie oznaczałoby kapitulację i uznanie wrogiego Polsce przedsięwzięcia. Rury jeszcze kłaść nie zaczęto, jest kilka poważnych problemów z którymi Ruscy i Niemcy winni się liczyć (i to nie tylko ekonomicznych), więc wyskakiwanie w tym momencie przed szereg było aktem głupoty. Zresztą to akurat nie ma tu większego znaczenia, bo jeżeli w jednej z kluczowych i ważnych dla narodowego bezpieczeństwa kwestii ma się zdanie przeciwne do premiera i reszty rządu i owe zdanie wygłasza się publicznie, to naturalnym jest, że następnego dnia leci się z roboty. Poza tym Schnepfowi już wcześniej się zbierało, głównie za jego ambasadorowania i dziwię się, że pisiaki w ogóle go do rządu wzięły.
> Z całym szacukiem ale uważam ze Twoje porównania
> pisowskiego „łap czerwonego” do denazyfikacji za
> bezesnsowne bo bazują na wygodnym politycznie
> uzasadnieniu o identyczności dyktatury Hitlera z
> dyktaturą Jaruzelskiego. Fakty przez Ciebie podane
> prawdziwe i oposują hsitorie lat 80 ale nijka sie
> mają do historii lat 40 w Niemczech
Po pierwsze, mówimy o rozliczeniu całego komunizmu, którego pierwszy okres zresztą czasy terroru hitlerowskiego przypominał. Po drugie, przytoczyłem hitleryzm, bo oba są systemami bandyckimi. I w komunizmie i w nazizmie inwigilowano, grabiono, zastraszano, bito i mordowano. Skala owego terroru przekłada się co najwyżej na ilość ludzi do osądzenia, niemniej zło pozostaje złem. Przypomnę też, iż czerwoni łamali także prawo obowiązujące w PRL-u!
> Za 40 lat jak Kwasniewski będzie po 90 a generał w
> grobie też będą mówili o 70 letnim Olejniczaku że to > komuch?”
Nie wiem, możliwe, iż ktoś taki się znajdzie. Niektórzy np. nie rozróżniają socjalistów, socjaldemokratów czy komunistów właśnie i dla nich wszystko to jedna czerwona swołocz.
> Wystarczy wyjrzeć przez okno aby zobaczyć że ofiarom > poszczególnych dyktatorów PRL zostało udzielone
> zadośuczynienie w postaci likwidacji samej PRL jak i > odsuniećiu od władzy generała jak i podstaweniu go
> przed sadem.”
PRL „zlikwidowano” w ten sposób, że jego funkcjonariusze zapewnili sobie bezkarność i bezbolesne przejście w nową rzeczywistość. Przeto tow. Jaruzelski za stan wojenny został oskarżony zdaje się dopiero kilka miesięcy temu, a to przecież nie jedyny zarzut jaki można mu postawić (vide np. antysemickie czystki jakie robił w LWP w ’68; na marginesie: zawsze mnie śmieszyło, jak kryptomoczarowcy z GW, którzy lubią blablać tyle o haniebnym Marcu, tak gładko przechodzą nad Jaruzelem do porządku dziennego:). A te ofiary które znam wciąż domagają się sprawiedliwości, podobnież poparcie dla lustracji i dekomunizacji jest w społeczeństwie duże. Ponadto nie chodzi tylko o zadośćuczynienie, ale i państwowe bezpieczeństwo. Bo dopóki jakiegoś ważnego decydenta można zaszantażować materiałami bezpieki, dopóty bezpieczeństwo to będzie zagrożone.
> Bo komuny nie obalano dla kasy i apanży tylko dla
> własnej wolności.”
Problem w tym, iż słowo „obalenie” jest tu przesadą. Obalenie rzeczywiście nastąpiłoby dopiero po przeprowadzeniu dekomunizacji. Bo trudno nazwać „obalonymi” esbeków czy funków, którym dzięki majątkowi ukradzionemu za komuny, układom w polityce czy służbach specjalnych, czy „sprywatyzowanych” na swój użytek teczkach, żyje się w III RP nawet lepiej niż przed 1989.
> Wszystko inne – zabieranie majatków bez wyroków,
> ograniczanie praw obywatelskich itd nie ma nic
> wspólnego z państwem prawa jak i nie jest żadnym
> zadośuczynieniem tylko zwykła zemstą.”
Karanie złodziei, kiboli czy morderców to też ograniczanie swobód obywatelskich? A konkretnych czerwonych chce się przycisnąć za rzeczy wyssane z palca, czy też za zaistniałe przewiny?
> Nie widze powodu dlaczego ludzie pzpr po 1989 nie
> mieli znaleźć sobie miejsca w nowych warunkach.
Za szeregowców nikt tak naprawdę brać się na poważnie nie chciał. Problem w decydentach, etatowcach i wierchuszce – których chociażby przejściowo, dajmy na to na 15 lat, należałoby odsunąć od funkcji publicznych. To chyba naturalna konsekwencja uznania PRL-u za system antydemokratyczny i przestępczy? Nikt im natomiast nie broniłby uczciwego funkcjonowania w innych dziedzinach.
> oswajanie ludzi pzpr zatrzymać.
Umożliwienie im przejęcia peerelowskiego majątku, pozwolenie za zakorzenienie się w systemie bankowym, gospodarce, bezpiece, polityce czy mediach nazywasz oswajaniem? Nie wygłupiaj się.
> Okazali się lepszymi kapitalistami, demokratami czy > liberałami niż niejednen opozycjonista.
Bzdury. W normalnym kapitalizmie do majątku dochodzi się własną pracą i umiejętnościami, a nie przynajmniej części owego majątku bezprawnym zaborem tudzież znajomościami w biurokracji czy aparacie przymusu.
A ja mam takie zdanie o całej sprawie. Otóż nie wydaje mi sie celowe zatrudnianie w Polskim Radiu, które w zamyśle i zgodnie z prawem ma realizować misję edukacyjną i kulturalną. Osoba, która posługuje się językiem oszczerstw, kłamst, obraża jakieś grupy ni epowinna być związana z realizacja takiej misji.
No, chyba,że mamy nową misję i teraz należy społeczeńśtwo polskie trochę poedukować o szkodliwości narodu żydowskiego i Unii Europejskiej.
Inna sprawa, że politycy wprowadzają nam nową jakość życia- czyli pzypadek Macierewicza.
Ale, politycy są teoretycznie wybrani przez nas.
A publicyści niekoniecznie. I dopasowywać sie do nich nie muszą.
> i zachwyt zastępuje obrzydzenie wobec kłamstwa i
> manipulacji.
plus:
> Osoba, która posługuje się językiem oszczerstw, kłamst,
> obraża jakieś grupy ni epowinna być związana z
> realizacja takiej misji.
Uczciwość nakazywałaby jednak, aby owe kłamstwa, oszczerstwa i manipulacje wypunktować. Przynajmniej kilka.
> No, chyba,że mamy nową misję i teraz należy
> społeczeńśtwo polskie trochę poedukować o
> szkodliwości narodu żydowskiego i Unii Europejskiej.
Kto chce edukować o szkodliwości narodu żydowskiego?
Meg> Lux i Veritas.
A to proszę uprzejmie
ja bym sobie takiego jezyka jako jezyka misyjnego nie życzyła. No, chyba że rozpoczynamy nowy program Krucjat.
(Michalkiewicz) Zasłynął z felietonu w rozgłośni ojca Rydzyka 29 marca. Mówił: „Judajczykowie próbują wymusić na naszym rządzie zapłatę haraczu zwanego dla niepoznaki rewindykacjami”. Stoi za tym „Światowy Kongres Żydów – główna firma koncernu »holokaustowej industrii «”, który „zażądał od Polski kolejnego haraczu – chodziło o mienie pozostawione przez Żydów zabitych podczas wojny przez Niemców”.
(…)
Michalkiewicz napisał kilka książek, np. „Studia nad żydofilią”, „Polska ormowcem Europy”. Deklaruje się jako zagorzały przeciwnik UE. „Te siły, które chcą zbudować UE, pewnie będą używane do działań o charakterze policyjnym, np. do tego, by pacyfikować niepokorne prowincje wspólnej Europy” – mówił „Nowej Trybunie Opolskiej” w 2003 r.
Co do pluralizmu w mediach to zabawa dopiero zacznie się kiedy uda się stworzyć z tvp3 tvpinfo chyba z założenia informacyjną telewizję rządowo-partyjną – jako przeciwwaga dla tvn24, ale bez jej sensacyjności, rozmachu i modelu biznesowego, pod względem finansowym to będzie moim zdaniem kompletna klapa, ale obraz świata w tvpinfo będzie prawidłowy.
>Pani Meg.
Pisze Pani:
„ja bym sobie takiego jezyka jako jezyka misyjnego nie życzyła. No, chyba że rozpoczynamy nowy program Krucjat.”
Czy zgodzi się Pani z antytezą pierwszego cytatu red. Michalkiewicza sformułowanego:
„Polska, zachowująca tożsamość i pełną suwerwnność narodową od tysiąca lat powinna odpowiadać za wszystkie krzywdy popełnione na osobach innych narodowości na jej obecnym terytorium materialnie bez żadnych dyskusji”.
Co do drugiego cytatu: „O UE nie można mówić inaczej niż pozytywnie.”
Wolność słowa? Pluralizm? Czy w wypowiedziach Michalkiewicza jest nawoływanie czynienia zła?
jen
Ciekawe są te przytaczane teorie Michałkiewicza…
Oczywiście w odniesieniu do osoby jego należy zachowac zasadę bezstronności, bo nawet komuś, do kogo nie jest się przekonanym nie wolno odmawiać prawa do powiedzenia czegoś inteligentnego. Takie zreszta podejście prezentuje autor bloga.
Uważam mimo tego że zatrudnienie Michałkiewicza jest błędem. Nie chodzi mi o jego eurosceptyzm, bo głosząc go ośmiesza tylko siebie – ciekawe tylko czy będzie opowiadał że alternatywą dla UE jest dla nas izolacjonizm polityczno-gospodarczy jak to robiło kierownictwo MW na swoich przemowach w technikach, zetkach i podrzędnych liceach. Albo że będzie powielał gadanie Kaczorów, że UE ma się z nami liczyć bo mamy 38 mln obywateli i jesteśmy krajem o dużym znaczeniu międzynarodowym. Na tej samej zasadzie negocjuje teraz inny pan nieco na wschód – mówi że „trzeba się z nim liczyć bo ma 3 mln żołnierzy i głowice o dużym zasięgu międzynarodowym”. Analogia widoczna. KRLD tak się ma swoimi kartami przetargowymi do Korei Płd. czy Japonii jak my do starej UE, co więcej, nowa UE też zaczyna nam uciekać i robi to w zastraszającym mnie tempie. Pewnie dlatego, że oni się zgadali z UE w zamian za swoją tożsamość narodową…
Zatrudnienie Michałkiewicza jest błędem dlatego, że są pewne poglądy, które dyskwalifikują dziennikarza jako nierzetelnego, i z pewnością jest to głoszenie teorii spiskowych wykorzystujących całe nacje. W Polsce jest obecnie realizowany program szerzenia paranoi spiskowych wszelkiego rodzaju. Raz na ileś coś takiego rzeczywiście się potwierdza, i tu nie ma wyszczególnienia na to, skąd tacy delikwenci się wywodzą – jest po równo, zarówno „kolesi” post-PZPR jak i „fachowców” z sejmu (Nowakowski). Ale martwi to, że pełnione są wysiłki, by tacy ludzie jak Kurski czy Michałkiewicz mieli głos w publice i jak najmniej musieli odpowiadać za swoje słowa (państwo Izrael go przecież nie pozwie). A jeśli chodzi o szerzenie teorii spiskowych, NIEWŻNE PRZECIWKO KOMU SKIEROWANYCH, to już nie jest to tak nieszkodliwe jak powyższy eurosceptycyzm. To utwierdza niewykształconą i podatną na populizm część społeczeństwa w przekonaniu, że „COŚ rzeczywiście się dzieje”, „ONI niszczą wszelkie dowody”, „zwykła prokuratura ICH nie złapie” i stwarza przyzwolenie do działania „specjalnych” prokuratur i sądów którym dowody nie są potrzebne (zwanymi komisjami śledczymi). A kim będą ONI? O tym zadecydują przy kawie ludzie, którzy będą wyznaczać skład tych komisji.
Brakuje jeszcze tylko tajnych katów, notabene będących pomysłem z lat 70. ulubionego ludu p. Michałkiewicza.
dobry człowieku nawet jak by wszystkie babcie w beretach modliły się w Twojej intencji przez tydzień a sam rydzyk udzielił ci wszytkich na raz sakramentów to i tak na nic to widze, bo żeś stracony dla wolnej myśli nieodwrotnie… 😉
Poziom Michalkiewicza jest narazie poza zasięgiem, tu nie chodzi o lekkość wrzutek historycznych, porównań czy anegdot – rozumiem do tego trzeba wiedzy, bagazu życia itd tu chodzi przede wszytkim o jaja. Otóż Michalkiewicz je ma i to zdrowe – bo nie bierze do bani czy jego poglądy zaakceptuje Michnik, Paradowska czy Żakowski, oni dla niego już nic nie znaczą od lat…. a dla Ciebie mój drogi wręcz przeciwnie jak widać…szoruj więć te ścieżki do TOK i GW i picuj picuj…..
nawiasem Prokuratura oddaliła wszytkie zarzuty w stosunku do Michalkiewicza,
„Uzasadniając postanowienie o umorzeniu śledztwa Prokuratura Rejonowa w Toruniu stwierdziła, że w treści felietonu nie można dopatrzyć się znamion żadnego z tych przestępstw, ponieważ stanowi on komentarz do rzeczywistości, zaś żadne z użytych tam sformułowań nie ma ani charakteru przestępczego, ani obraźliwego. Odnosiło się to do dwóch określeń: „Judejczykowie” i „przemysł holokaustu” oraz „holokaustowa industria”.
Prokuratura stwierdziła, że określenie „Judejczykowie” oznacza mieszkańców określonej krainy geograficznej, więc nie ma charakteru obraźliwego, zaś określenie „przemysł holokaustu”, czy „holokaustowa industria” jest powszechnie używane na określenie pewnego sposobu postępowania, opisanego w książce prof. Normana Finkelsteina, która pod tytułem „Przedsiębiorstwo holokaust” ukazała się również w Polsce.
Meg, litości, gdzie Ty w przytoczonym fragmencie widzisz kłamstwa i oszczerstwa?
przyznam, że obserwuję tą całą sytuację ze zjeżonym włosem. rozumiem, że pewne kwestie z przeszłości wymagają wyjaśnienia i sama tego oczekuję, aczkolwiek tylko poniekąd, ale nie mogę pojąć tej atmosfery nagonki, zaszczucia postaci z przeszłosci, tego smrodu przeszłosci w powietrzu. grzebanie w przeszłosci powinno do czegos konstruktywnego prowadzić. w tej całej aferze lustracyjnej ja sobie powiedziałam stop. nie podoba mi sie ani forma ani metody.
z jednym też się muszę zgodzić, media to mielą, bo jest najwidoczniej na to popyt. najwidoczniej czytelicy jakoś na to reagują i koło się zamyka. dobrze, tylko dlaczego nasze społeczeństwo w takim razie jest takie żądne krwi?? czy naprawdę musi to się dziać w taki sposób?? odcinam się od tego tematu grubą kreską, bo jak narazie nic nie wniósł on nawet do historii. z ciekawości: jakie informacje będą za pare lat umieszczane w podrecznikach historii?? czy znowu jak 20 lat temu nasze pokolenie bedzie ciężko zdziwione informacjami w nich zawartymi? czy nazwiska opiewane w moich podręcznikach będą zrugane albo przemilczane w tych przyszłych?? czy to się naprawdę nazywa demokracja i postęp?? ja tego nie rozumiem i mam konflikt definicji z rzeczywistością.
myślenie perspektywiczne jest kolejną definicją książkową. nie widzę jeszcze co ma z tego wynikac. poczekam sobie na wynik.