Początek listopada to czas, w którym przypominamy sobie, że także w naszym życiu istnieje zjawisko zwane śmiercią. Z reguły chodzi o śmierć bliskich: krewnych i znajomych, którzy kiedyś z nami byli, a teraz już nie są; wielu jednak zaczyna przy okazji zastanawiać się nad sensem i końcem ich własnego życia. To do nich przede wszystkim adresowane było dzisiejsze „Lustro”, w którym z gospodynią, Julią Zabojszcz, dyskutowałem o odchodzeniu z tego świata:


0 0 votes
Article Rating
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
tropiący
tropiący
15 lat temu

Powiem krótko: Dlaczego madrzy ludzie pokroju autora nie udzielają się w polityce ? Czy sepleniący (i nie tylko) człowiek powinien stać na czele rządu ?

cynik
cynik
12 lat temu
Reply to  tropiący

Powinien, bo to u nas od 6 lat tradycja.

lysakowski
15 lat temu

Tropiący, byłem kiedyś w jakimś „W dobrym tonie” u Szymona Hołowni z Pawłem Śpiewakiem, wówczas posłem. Z tego, co opowiadał, wynikało, że los każdego o poziomie inteligencji wyższej niż średnia Samoobrony nie jest w Sejmie do pozazdroszczenia. Ileż można wysiedzieć w jednej komisji z Danutą Hojarską czy Wandą Łyżwińską?