Prześladowany ongiś za insynuacje, jakoby kardynał Dziwisz Polską nie rządził (Proszę nie wprowadzać takiego quasi-terroru, że jeden kardynał będzie decydował o przyszłości Polski), były Szef Kancelarii Prezydenta znów chlapnął, tym razem w drugą stronę. W wywiadzie dla Wyborczej przyznał, że prawdopodobnie nie mielibyśmy w koalicji LPR-u (a może i Samoobrony), gdyby pomysłu nie poparł tak wielbiony przez Tuska, Rokitę i Monikę Olejnik metropolita krakowski:
Gazeta Wyborcza: Dlaczego zaakceptowanie Giertycha było dla prezydenta trudniejsze niż Leppera?
Andrzej Urbański: Bo Lech Kaczyński przez całe swoje życie mówił o dwóch tradycjach – dobrej tradycji narodowej demokracji, tzw. profesorskiej, i tej złej, najgorszej z możliwych, z lat 30., tradycji endeckiej, antysemickiej, getta ławkowego. (?)
GW: Skoro obecność Giertycha w rządzie była takim problem dla prezydenta, to co się stało, że prezydent w końcu zaakceptował to rozwiązanie? Czy to prawda, że Pan rozmawiał o tej sprawie z kard. Dziwiszem?
AU: Rozmawiałem.
GW: O obecności w rządzie Samoobrony i LPR?
AU: Ksiądz kardynał uważał, że to jest dobre rozwiązanie.
GW: Co to było? Konsultacje rządowe z kardynałem?
AU: Nie, ksiądz kardynał sam poruszył ten temat, kiedy ja powiedziałem, że jesteśmy zmartwieni spadkiem zaufania do prezydenta. On odparł: tu w Małopolsce nie spada, tu rośnie. I sam dodał, że ta koalicja ma duże poparcie.
GW: Czyli dla prezydenta argumentem za wejściem Giertycha do rządu była przychylna opinia kard. Dziwisza?
AU: Myślę, że to była jedna z wielu opinii, które prezydent poznał.
Tymczasem metropolita, jak przystało na szarą (i purpurową w jednym) eminencję, wszystkiemu ustami swego rzecznika zaprzecza, strasząc eksministra w razie dalszego paplania kolejnym wezwaniem na dywanik. Groźba to nader poważna. Nie jest w Polsce przyjęte, że gdy się wyjdzie z rządu, to można sobie przestać Kardynała słuchać. Kardynał jest kardynałem wszystkich Polaków, nie tylko rządzących.
Gdzieś w Azji istnieje kraj zwany Iranem. Kraj to demokratyczny: ma demokratycznie wybieranego prezydenta, który stoi też na czele rządu i mianuje ministrów, zatwierdzanych potem przez demokratycznie wybrany parlament. Konstytucyjną głową państwa, naczelnym dowódcą sił zbrojnych i ostateczną instancją wszystkiego, co się w irańskiej polityce dzieje, nie jest jednak ani ów prezydent, ani szef parlamentu, tylko najwyższy rangą ajatollah. Powszechnie szanowany i demokratycznie uwielbiany. Może i w Polsce nadszedł czas zalegalizować stan faktyczny i wpisać do Konstytucji podobną zasadę. Głosów w Sejmie wystarczy. Platforma też kocha Dziwisza.
Ostrożnie z taką satyrą. Reżimowi też tu zaglądają. Przeczytają i ani chybi zaczną się nad pomysłem zastanawiać.
Co za bełkot.
Co za bełkot.
Uwaga techniczna: nie należy drogi kaTTolu odświeżać strony bezmyślnie, bo się wpisy (komentarze) dublują (jak powyżej).
Chyba, że to zamierzony efekt, a nie przypadek.
A z kardynałem to będzie spory problem: bo na razie jeszcze się wydaje „niczyj”: z jednej strony szarpnął za smycz lustracyjne dobermany w koloratkach (no niby plus), z drugiej strony ceni sobie aktualną koalicję Peacu z LPR i Samoobroną (minusik) w rolach gorzkich migdałów. A tu jeszcze świątobliwy współpracownik Wiadomo Kogo (w zasadzie plus), a to otrzaskany na Zachodzie (też plus?) – no będzie z nim problem.
Ciekaw jestem co jeszcze na uszko Prezydentowi szepcze Dziwisz. Wlasciwie chyba mozna zaryzykowac stwierdzenie ze Polska rzadzi tylko kilka osob: familia Kaczynskich, Dziwisz, i czasami Rydzyk.
Pozdrawiam,
camell.blox.pl
Rydzyk poszedł w odstawkę. Od zawarcia koalicji już nic o nim nie słychać.
Rydzyk – też myślę, że to ktoś w rodzaju 'zderzaka’ (by L. prezydent W.), co najwyżej wielokrotnego użytku. A władza nam się „ukonstytuowała” w postać triumwiratu złożonego z Lecha, Stacha i Jara.
Pamięta ktoś z historii jak się kończyły takie porozumienia? Idy marcowe? Filippia? Akcjum?
Brrr….
To teraz pozostaje pytanie, kto będzie Brutusem. Biograficznie to by się nadawał właśnie Urbański.
To teraz pozostaje pytanie, kto będzie Brutusem. Biograficznie to by się nadawał właśnie Urbański.
Dziwny ten Urbański, cały ten wywiad to jakaś kompromitacja.
Po pierwsze wątek zabiegania Lecha o poparcie Leppera. Tymczasem jeżeli mnie pamięć nie myli oficjalna wersja (ta z debaty prezydenckiej) głosiła, że panowie się tylko kutuazyjnie listami wymienili…
Po drugie propozycja P.Gawla- nie świadczy to dobrze o opinii jaką się cieszy Urbański. Skoro można mu bez skrępowania składać takie propozycje-celnie skwitował to D.Passent na swoim blogu passent.blog.polityka.pl
Po trzecie kwestia z kard.Dziwiszem. Zdębiałem gdy przeczytałem ze k.Dziwisz podobno pochwala tą koalicje. Nawet jeżeli ( co jednak jak twierdzi kardynał nie było prawdą) to takich faktów się nie ujawnia. Urbański poszedł przeprosić a po przeprosinach zaczął rozgadywać o poparciu kardynała dla Leppera Kaczyńskiego i Giertycha. Można zdawkowo wspomnieć o temacie rozmowy, ale ujawnianie prywatnego poparcia dla koalicji zwłaszcza takiej koalicji i do tego nieprawdziwe to dla mnie chwyt poniżej pasa. Nie dziwie się ,że k.Dziwisz się wściekł, ale jego reakcja (poprzez rzecznika) jest skandaliczna. Próbuje upokorzyć Urbańskiego mówiąc, że znowu przyleci przepraszać itp.
Wreszcie po czwarte cały ten wywiad wręcz ociekał lizusostwem wobec prezydenta. „Jest państwowcem do bólu” , ” w mniejszym gronie potrafi być CUDNIE dowcipny” .Kapało od poddaństwa , zero refleksji. Czytać się tego nie dało. Jakby były minister mógł to dałby się pociąć byle tylko Leszek a szczególnie Jarek nie ucierpiał bo Leszek bardzo boi się o brata.
Zauważyłem, że prawicowi politycy musza mieć jakiegoś guru , przywódcę któremu oddają hołd. Dają się zdominować, nie bacząc jacy są przy tym śmieszni. A, że kandydatów do bycia przywódcą wielu to i prawica ciągle się kłóci.
Facet ma długi język i pretensje do Dziwisza o poprzednie fochy. Wystarczy w zupełności.
majorze! tym razem się zagalopowałeś:
„Po drugie propozycja P.Gawla- nie świadczy to dobrze o opinii jaką się cieszy Urbański. Skoro można mu bez skrępowania składać takie propozycje”
O „buldogach pod dywanem” pamiętasz? Wielu ludzi miało (słusznie, czy niesłusznie to nieistotne) podobne zdanie o Adamie Michniku, czy raczej zarządzie Agory: „jak to o nim (nich) świadczy, skoro można mu (im) przedstawiać korupcyjne propozycje”.
Zgódźmy się może, że tego typu argumenty są bronią bardzo obosieczną i (jeśli w ogóle) należy ich używać z roztropnością.
Masz racje ale Michnik sprawe nagral i zglosil do prokurarury( pomijam czy dobrze i kiedy to zrobil)a Urbanski chwali sie tym publicznie i podaje jako pyszna anegdotke.
Bo też i posada szefa Telewizji tak 'zabiegana” to raczej wydumany gołąb na dachu potencjalnych korzyści i możliwości Urbańskiego (przypomnijmy formę – coś jak „weź wstaw się za mną”) wobec 17.5 mln baksów realnego gołąbka za jasny i precyzyjny kontrakt.
Tym bardziej to kiepski argument przeciw Urbańskiemu, ale zakończmy może tę wymianę – zwalając tę pomyłkę na Passenta.
Oj wróbelka miało być. Wróbelka za 17.5 miliona dolarów.
wydaje się, ze zbyt. Prawda? Kościół miał zawsze duzo do powiedzenia, bo trzymał w rekach glosy tych, którzy zrobią to, co każe. To poważna karta przetargowa. DZIWISZ się że o niego zabiegają slepo ( czyt. pragmatycznie?)? To zimna arytmetyka. Cyniczna. Po obu stronach. Kiepsko, że ta twarz kościoła taka bezkształtna
Na szczęście coraz mniej w POlsce takich, co robią to, co Kościół im każe. Nie dlatego, że wymierają albo wyjeżdżają. Pragmatyka wyborcza. To, co się teraz dzieje w Polsce, nie zadowala ani katolików, ani niekatolików. Wsztstkim jest coraz gorzej. Na razie balon tylko puchnie, niedługo jednak wybuchnie i notowania PiS-u polecą na łeb na szyje.
Na szczęście coraz mniej w POlsce takich, co robią to, co Kościół im każe. Nie dlatego, że wymierają albo wyjeżdżają. Pragmatyka wyborcza. To, co się teraz dzieje w Polsce, nie zadowala ani katolików, ani niekatolików. Wsztstkim jest coraz gorzej. Na razie balon tylko puchnie, niedługo jednak wybuchnie i notowania PiS-u polecą na łeb na szyje.
Być może.
A wtedy ani Dziwisz, ani głośne „Boże!”
Wielkiemu Bratu ani kotu nie pomoże.
Przepraszam: KOTU z dużej 🙂
…lub tez Giertych rulez:
camell.blox.pl/2006/06/Wszyscy-won.html
Tak, fajne, tylko że to nie Dziwisz jest problemem polskiego Kościoła – wręcz sądzę, że jest szansą dla niego…
Pzdr
Azrael
Szansą na co? Na absolutne zdominowanie przez Kosciół polskiego życia społecznego, polskiej polityki?
Szansą na co? Na absolutne zdominowanie przez Kosciół polskiego życia społecznego, polskiej polityki?
Na szczescie abp Slawoj leszek postanowil nas ubogacic i zapowiedzial, ze podpowie na kogo glosowac w wyborach. I slusznie, jak sam postulujesz, pic neutralnosci swiatopogladowej panstwa to pic, lepiej miec wyzsza izbe pralmentu jako Konferencje Episkopatu Polski
A co wspólnego ma Liberalny Kalwinie neutralność światpoglądowa państwa z bajdurzeniem xięży proboszczów podczas kazań? To są różne systemy – i o ile np. przepisy nakazujące ciszę wyborczą mogą mieć (a może się mylę?) zatosowanie w kościołach, to przecież gwałtu neutralności światopoglądowej państwa nie zadaje wskazanie na dwa tygodnie wcześniej: „drodzy bracia i siostry w wierze: głosujcie na siostrę Eugenię z TPPR czy brata Eugeniusza z SDKPiL” – a niech sobie mówią. Mądrzejszym wiernym to może np. zniesmaczyć ojca plebana i całą tę hałastrę, a głupszym przecież i tak to zdania nie odmieni. To w czym problem?
To odwrotna sytuacja jest zbrodnią na neutralności światopoglądowej: gdy w instytucjach i funkcjonowaniu Państwa pojawiają się elementy religijne (a jeszcze najczęściej faworyzujące religię panującą).
A tak to pozostaje mieć nadzieję, że kościół rzymskokatolicki pójdzie w Polsce na całego i kampania będzie w kościołach, kruchtach i kaplicach szła pełną parą. A mądrzejszym wystarczy zerknąć na wyniki badan sondażowych, z których wynika, że mieszanie się xięży do polityki jest drugim po ich pazerności powodem rozluźniania przez owieczki słodkich więzów z matkąkościołem.
>> tuje
ma rację (moim zd.)
kościół w PL wykończy to, co dawało mu (od ponad 300 lat) siłę:
trwały związek z polityką.
tyle, że kiedyś był to (najczęściej) związek zaczepno-obronny;
a dziś jest małżeństwem z…
no, nie wiem; a bo z tą Miłością — to też bym nie przesadzał.
ps.
w końcu kiedyś tę Reformację mieć musimy 😉
ps2.
na całym świecie, demokracja czy nie — rządzą KLIKI. czyli ci, co mają: klasę, kasę i dostęp do mediów.
w kongresie usa też panowie dyskutują o aborcji; darwiniźmie i kreacjoniźmie…
a bo im (lokalni) dziwiszowie — NAKAZUJĄ.
a im: LUD Ciemny (choć DEMOKRATYCZNY i AMERYKAŃSKI).
Najwyższym duchownym w Polsce był zawsze Prymas obecnie Józef Glemp, obecnie zaś władze realną posiada Przewodniczący KEP arcybiskup Józef Michalik.
Mam nadzieję, że się ta machina kościelna przyprawiona wojtyłowskim integryzmem sama niedługo obali, co daj Boże amen. A tak na marginesie. Kiedy właściwie umarł Karol Wojtyła? Są poszlaki, że podobno dzień wcześniej. Dziwisz zaś takie bujdy plecie, jakoby w dniu własnej śmierci od rana jeszcze urzędował. jakięs tam Gadżety święcił, modły odprawiał itp. Motłoch jest zdolny we wszystko uwierzyć – niestety!