Na moim ulubionym blogu o jedzeniu, Lo que dice la ciencia para adelgazar, natknąłem się na świetny artykuł, w którym autor, Luis Jiménez, podsumowuje aktualne badania na temat wpływu zjadanej czekolady na zdrowie skóry. Jako że na co dzień zajmuję się wizerunkiem, którego nieodłącznym składnikiem jest u ludzi zdrowa cera, czuję się w obowiązku poświęcić chwilę problemowi. Zwłaszcza że w mediach – również polskich – pełno doniesień o dobroczynnym wpływie czekolady: a to że zwiększa koncentrację i stymuluje pracę mózgu, a to że chroni przed chorobami serca i udarami mózgu, a nawet, że pomaga w odchudzaniu (sic!). Doniesień, których podstawy naukowe są w najlepszym razie wątpliwe, a konkluzje przeważnie na wyrost, za to bardzo na rękę koncernom zalewającym nas pysznymi produktami na bazie cukru i kakao.
Swoją drogą, nie każdy wie, że badania nad pozytywnym wpływem czekolady na zdrowie, pracę mózgu czy długowieczność są na ogół prowadzone za pieniądze… producentów słodyczy. I że media, które tak chętnie donoszą o wynikach tych badań, żyją z reklam, które zlecają wspomniane już koncerny…
Dziś zatem będzie o badaniach, które nie tak łatwo znaleźć na głównych portalach, choć ukazały się w recenzowanych czasopismach amerykańskich z zakresu dermatologii. Jako że samo opracowanie na wspomnianym przeze mnie blogu właściwie wyczerpuje temat, w tym miejscu najlepiej byłoby po prostu odesłać czytelnika do oryginalnego artykułu. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że nie każdy zna język hiszpański, pozwolę sobie omówić najciekawsze z przytoczonych przez Jiméneza badań nad skórnymi skutkami spożywania czekolady.
W pierwszym badaniu Double-blind, Placebo-controlled Study Assessing the Effect of Chocolate Consumption in Subjects with a History of Acne Vulgaris (2014), grupie mężczyzn między 18 a 35 rokiem życia, których skóra była podatna na zmiany trądzikowe, badacze podawali kapsułki z czystym kakao (w dawkach od 1 do 6 uncji, czyli od 28 do 170 gramów), a następnie liczyli po 4 i 7 dniach zmiany skórne (wykwity, pryszcze, wypryski i krosty), które można powiązać z trądzikiem. Jak widać na załączonym wykresie, przed badaniem uczestnicy mieli średnio na całym ciele mniej niż 4 takie cuda, po 4 dniach na czekoladowej diecie średnia liczba zmian patologicznych na skórze wzrastała do ponad 10, by utrzymać się na tym poziomie także siódmego dnia:
Oczywiście, korelacja wystąpiła także w odniesieniu do ilości zjadanego kakao. Jak łatwo przewidzieć, im więcej czekolady zjadali uczestnicy, tym większe były średnio ich problemy związane z trądzikiem. Według autorów badanie wykazało, że spożycie czekolady przez młodych mężczyzn podatnych na trądzik koreluje ze zwiększeniem liczby zmian trądzikowych na ich skórze.
Drugie przywołane w artykule badanie, The impact of chocolate consumption on acne vulgaris in college students: A randomized crossover study (2016), objęło 54 osoby w wieku ok. 20 lat. Badanych podzielono na 2 grupy. Osoby w pierwszej grupie otrzymały (i zjadły) 43-gramową tabliczkę czekolady, a osoby w drugiej grupie 15 żelków o takiej samej kaloryczności. Po 48 godzinach sprawdzono, czy na skórze badanych pojawiły się zmiany. Następnie po 4 tygodniach powtórzono badanie, z tym, że tym razem osobom z grupy pierwszej dano żelki, a osobom z grupy drugiej – czekoladę. A oto wyniki:
Jak widać, zjedzenie mniej niż połowy standardowej w Polsce stugramowej tabliczki czekolady ponad dwukrotnie zwiększało średnią liczbę uszkodzeń skóry związanych z trądzikiem, podczas gdy równie słodkie i kaloryczne żelki były neutralne dla cery (ba, nawet powodowały niewielki spadek liczby pryszczy, choć w stopniu statystycznie nieistotnym).
Żeby nie było, że chodzi tylko o czekoladę mleczną, gdy tymczasem – jak wielu utrzymuje – naprawdę zdrowa jest wyłącznie jej ciemna kuzynka, dwa lata temu przeprowadzono badanie wpływu na cerę tej drugiej. Grupie 25-latków między 18 a 30 rokiem życia podawano w nim przez 4 tygodnie po 25 gramów ciemnej czekolady (99 procent kakao). Już sama nazwa artykułu, w którym przedstawiono opisano eksperyment – Dark chocolate exacerbates acne (2016) – nie pozostawia złudzeń co do jego wyniku. Dość wspomnieć, że średnia liczba wykwitów skórnych u uczestnika badania już po dwóch tygodniach wzrosła z 12 do 21, choć później się ustabilizowała.
Wniosek: jeśli masz problem ze skórą, unikaj czekolady. I nie tylko tej z dużą ilością cukru (choć z oczywistych powodów nie jest on polecany), gdyż tym, co szczególnie negatywnie wpływa na cerę, wydaje się właśnie czyste kakao.
Smacznego!