Masoni, różokrzyżowcy i Zakon Syjonu mają konkurencję. Jak donosi „Metro”, coraz większy wpływ na życie Polaków zdobywa znacznie ciekawsza organizacja, do której oprócz eksmarszałka Marka Jurka należą takie tuzy polskiej prawicy jak Janusz Korwin-Mikke i Artur Zawisza:

Kiedy Marek Jurek dokonał rozłamu w PiS, jako pierwsi stanęli z nim do tworzenia nowej partii m.in. posłowie Artur Zawisza i Małgorzata Bartyzel. Jest coś więcej oprócz buntu, co łączy trzon nowej partii Prawicy RP. Wszyscy są związani z Klubem Zachowawczo-Monarchistycznym. Jurek za „publiczną obronę wartości katolickich i konserwatywnych” ma tam godność członka honorowego. Jest też mąż posłanki Bartyzel – dr hab. Jacek Bartyzel. Członkiem od 15 lat jest także poseł Zawisza.
Do stowarzyszenia przyznają się też inne znane osoby: Janusz Korwin-Mikke, europoseł PiS Marcin Libicki, poseł PiS Jan Filip Libicki, aktualny prezes Wszechpolaków Konrad Bronisławski oraz pierwszy redaktor naczelny „Naszego Dziennika” poseł PiS Artur Górski.
Monarchistom, którzy w swe szeregi przyjmują wyłącznie mężczyzn, najbardziej przeszkadza demokracja. W swoim manifeście ideowym piszą, że to ona „zanegowała naturalny porządek rzeczy o pochodzeniu władzy od Boga”. – Demokracja jest zaprzeczeniem normy – mówi Jacek Bartyzel. – Jeśli źródło władzy jest w człowieku, to znaczy, że człowiek stawia się na stanowisku boga i jest to oczywista herezja.

Skupieni w KZ-M sprzeciwiają się więc państwu demokratycznemu. (…) Monarchiści deklarują też antysocjalizm i eurosceptycyzm. O sprzyjających zjednoczonej Europie piszą: „najemnicy brukselskiego socjalizmu”.

Jak zaznacza „Metro”, ruch jednak to nie tylko intelektualna donkiszoteria spod znaku PR i UPR, ale i wiele rozmaitych inicjatyw sportowych i towarzyskich. Członkowie Klubu regularnie organizują np. zawody szermiercze, w których nagrodą jest Święty Graal. Poniżej fragment takich zawodów, utrwalony za pomocą ukrytej kamery:

16 komentarzy

  1. Podejrzewam ze oni Pythonow zgodnie poslaliby na stos za 'herezje’.
    Chcialbym spotkac kiedys kogos z tych dupkow i moc splunac im w twarz.
    Chociaz, przy takiej ciemnocie mogliby nie zalapac aluzji.
    Moze rekawica, jakas pancerna w twarz? Chetnie jakis pojedynek stoczylbym. Mieczem robilem nie raz, poltorakiem, toporem tez. Oni zapewnie uzywaja roznow i innych szabelek, co przy ich ogolnej wymoczkowatosci i waskosci nie rokowaloby dlugosci pojedynku.

    btd
  2. Szczerze mówiąc Agora się nie popisała tą notatką, KZ-M istnieje od dawna, Artur Górski głosi swoją chwałę od dawna, ich śmieszność nie różni się od śmieszności Bractwa Kurkowego czy innych stowarzyszeń hobbystycznych.

  3. Na mnie robi wrażenie fakt, że Korwin-Mikke należy w ogóle do jakiejś organizacji… i do tego do tej samej co człowiek bez nazwiska 😉 imponujące… Po nazwie stowarzyszenia podejrzewałbym raczej członkostwo braci mniejszych…

  4. Ja uważam, że da się wywieść zupełnie inaczej. Jeżeli relacja między człowiekiem a Bogiem nie jest relacją władzy – a jeżeli się określa Boga jako naszą Matkę i Ojca (oczywiście tu trochę naciągam doktrynę katolicką, ale wcale nie tak bardzo), to przecież relacja miłości wyprzedza tu jakąkolwiek władzę – to znaczy, że nie władza pochodzi od Boga, tylko WOLNOŚĆ pochodzi od Boga. To znaczy, że władza państwowa powinna robić tylko tyle, ile jest konieczne dla zachowania ludzkiej wolności (np. tam, gdzie czyjaś wolność ogranicza wolność innych ludzi), a odbieranie człowiekowi wolności jest nie tylko nikczemnością, ale i bluźnierstwem. Władza, straszny wynalazek…

    Emu
  5. Olgierd: może i „władza” pochodzi od Boga/bogów/bogiń/bożków etc. Co kolwiek to twierdzenie miałoby oznaczać. Ja jednak nie wyciągałbym z niego jakichkolwiek praktycznych wniosków – tak jak z innych niefalsyfikowalnych hipotez. Swoją drogą śmierdzi mi hipokryzją sytuacja, w której zaprzysięgły monarchista marszałkuje parlamentowi – i to w dodaktu monarchista ideowy, którego wszyscy szanujemy za wyjątkową wierność zasadom 😉 MOże powinien raczej knuć feudalną rewolucje w kazamatach św. Katarzyny?

    A w monarchi nie ma nic złego. Po co się upierać przy demoracji, skoro władza z nadania boskiego wie najlepiej co dla nas właściwe? Miłośnicy feudalizmu to coś jak zbieracze znaczków czy hodowcy psów. Każdy ma jakiegoś bzika, co nie?

    filkower
  6. Władza z nadania jakiego? A moze z nadania talerza spagetti?
    A kto decyduje ze jakis wymyslony bog czy inne gowno nadalo ja akurat temu a nie innemu debilowi? Sprawdzaja to we wnetrznosciach kota? Czy tez narod nagle dostanie sms od boga: kowalski to jest gosc, jak golab nasra mu na glowe to bedzie znak?

    Brednie, bzdury, bullshit – jak kazda religia.

    btd
  7. => Filkower: oznacza to mniej-więcej tyle samo ile stwierdzenie w naszej Konstytucji, że „władza pochodzi od Narodu”. Bóg to taka sama idea – w znaczeniu prawnym – jak Naród.
    Co do marszałkowania: monarchia nie wyklucza istnienia parlamentu, przecież w „starej UE” było prawie 47% państw o ustroju monarchicznym, wszystkie zaś były równocześnie demokracjami parlamentarnymi. Tyle, że nie są republikami – cała filozofia.

    => Btd: aha, o to chodzi… :-/ to ja się zastosuję do starej zasady „nie gadaj z durniem, bo sprowadzi cię do swojego poziomu a następnie bezlitośnie okaże swą wyższość”.

  8. No tak, jak ktos ma w tylku czyjes wymysly pt. 'religia’ i nie ma zamiaru uznac ich za obowiazujace to jest durniem z ktorym sie nie gada.
    Durniami sa ci ktorzy dali sobie wcisnac taka tempote jak religia.

    'Bog’ moze byc taka sama idea jak 'narod’. Tylko ze narod to ludzie, a bog? Czyjs wymysl, proteza dla slabych umyslow.

    btd

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *