Poniedziałek po dłuuugim (9 dni) weekendzie to dla wielu pracujących Polaków dzień organicznego szoku: po ponad tygodniu słodkiego wypoczywania, wojażowania, imprezowania lub przynajmniej wylegiwania się do południa w łóżku (o nałogowym blogowaniu nie wspomnę), trzeba pójść do pracy. Tej czasem lubianej, czasem znienawidzonej, dającej chleb, ale i traktowanej jako zło konieczne. O tym, jak sobie z tym poradzić (i szerzej, jak skutecznie zarządzać swym czasem i redukować stres, by na bieżąco wypoczywać i regenerować siły), dyskutowałem wczoraj w ramach „Debaty medycznej” w radiowej Jedynce z Iwoną Schymallą:
A najlepiej po prostu nie pracować i mieć wakacje cały rok 🙂