Jak się zmieniały wzorce rodziny w Polsce na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci i co z tego wynika – nie tylko dla naszej przyszłej demografii. Rozmowa z ostatniego “Między Ziemią a Niebem”:
A co do odpowiedzi na postawione w tytule pytanie (która w samym programie nie padła), pamiętać trzeba, że jest nad wyraz prosta: Polki nie rodzą, gdyż są coraz lepiej wykształcone i (jeśli decydują się pozostać w Polsce) średnio coraz biedniejsze. Żaden z tych czynników nie jest decydujący (ba, bieda nawet sprzyja płodności tam, gdzie kobiety nie mają dostępu do edukacji, by wspomnieć choćby prawie każdy kraj Afryki), ale ich połączenie to doskonały przepis na demograficzne samobójstwo. Takie właśnie samobójstwo sobie powolutku (w końcu wciąż jest nas jakieś 36 milionów, więc wymieranie trochę potrwa) w tym momencie popełniamy. Nie sami: towarzyszą nam w tej drodze m.in. Rosja, Białoruś i Ukraina. Podobne do nas w treści i formie: pozbawione społeczeństwa obywatelskiego, kseno- i homofobiczne, skorumpowane państwa, których świat bądź nie lubi, bądź ma je gdzieś – i z których zniknięcia większość globu niewątpliwie się ucieszy.
Niestety, nie jest to odpowiedź ani strawna dla przeciętnego Polaka przy niedzielnym obiedzie, ani poprawna politycznie, ba, recepty z niej płynące pachną absurdem (nawet najwięksi obrońcy polskiej tkanki narodowej nie proponują, by zakazać dziewczynkom nauki!), więc rozmowa na antenie musiała zatrzymać się na banałach…
[…] wywołanej rozjazdami (zlecenia na szkolenia spływają ostatnio głównie z zachodniej Polski) i rozmaitymi innymi zobowiązaniami programowymi, wreszcie udało mi się wrócić do „Gimnastyki języka” w TOK FM. Tym razem z Pawłem […]