Archidiecezja Nowego Jorku opublikowała komiks, który ma uświadamiać dzieci w kwestii pedofilii. Komiks przemilcza co prawda najgłośniejsze w Stanach przypadki molestowania nieletnich (pech chciał, że dokonali ich katoliccy księża), dodawana do niego kolorowanka wydaje się za to mieć całkiem spore walory edukacyjne. Z obrazków do kolorowania maluchy dowiadują się na przykład, że w żadnym wypadku nie wolno przebywać razem z dorosłym w pomieszczeniu z zamkniętymi drzwiami i bez dużego okna, przez które ewentualnie da się uciec.
Znamienne, że w książeczce rad tych udziela anioł stróż… ministrantowi obserwowanemu przez księdza w cywilu:
Amerykańskie kurie od lat nie wyrabiają finansowo, zmuszone do wypłaty milionowych kwot coraz liczniejszym ofiarom chuci duchownych. Kolorowanka ma przełamać ten niekorzystny trend. Nowojorskich księży co prawda raczej nie zmieni, ale może przekona dzieci, by już nie zostawały z nimi sam na sam. Dzięki temu diecezja w przyszłości bez wątpienia sporo zaoszczędzi.
pfff, jak dla mnie to tylko rozpowszechni się moda na sex grupowy i nie tylko heteroseksualny.
Czy ten aniolek nie jest sexy? Te dlugie blond wlosy, te wielkie oczy… Czyzby kosciol pracowal nad alternatywa dla wyprowadzanych z pokoju ksiezy?
Ino biustu nie ma… Może to aniołek-transwestyta?
A ten chłopiec coś podejrzanego z rękami wyrabia…
Aniołek sam ma ochotę na chłopca. Widać, że na niego leci.
Faktycznie, na ten pomysł nie wpadłem. A to faktycznie może być zabawa w odbijanego: kto wie, czy drugi anioł (z zarysowującymi się już piersiami) celowo nie zagaduje klechy…
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4750365.html
Hm, zbieg okoliczności?
He he, stare zboki się urządziły. Dzieciaczki przychodzą z własnymi świeczkami.
Loghos, mocne. Zwłaszcza opis, jak ksiądz czyta dzieciom o całowaniu się świętego Franciszka z trędowatym 😉
Z dziwnych rzeczy czerpią ludzie podnietę, nie? 😀
A co, trędowatemu nie należy się buziaczek? 😉
Ale od klechy? Fuj!
Oj, nie wiem, czy Franciszek miał wtedy święcenia…
Poza tym trędowaty był chyba też sparaliżowany, więc mógł nie mieć wyboru…
I to nie jest, kurde, molestowanie? 😀
Jest. Podobnie jak słuchanie o tym, gdy ma się 6 latek. Dlatego uważam, że rodzice powinni się żywo zainteresować tym, co księża czytają ich dzieciom na roratach i katechezach.
od lat mam tę samą myśl związaną z amerykanami „oni są nieżle popier… ni”
Franciszek z tredowatym? A ja jak na religie chodzilem uczylem sie, ze on zwierzeta kochal. Jezu!!! A ja myslalem ze oni przez setki lat niezmiennie to samo stanowisko maja, a tu prosze, jacy reformatorzy.
Ten aniołek jest sexy, niczym z komiksów hentai 😛
Lekko offtopic:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4752808.html
Przychodzą mi do głowy możliwe formy hołdu ze strony innych pracowników owej Ostoi Oświaty: hołd przez powstrzymanie się od uzupełniania papieru toaletowego w uczelnianych kiblach; hołd przez olanie wyznaczonego terminu egzaminu podczas sesji; hołd przez wyłączenie mechanizmu automatycznych drzwi wejściowych; hołd przez rytualne spalenie powierzonych dziekanatom indeksów; hołd przez automatyczne odrzucenie podań o stypendia socjalne i nieprzyznanie stypendiów naukowych wreszcie hołd przez upieprzenie wszystkich zaawansowanych projektów naukowych (przy założeniu, że rzeczona Świątynia Rozumu w ogóle takowe prowadzi).
Hehe, poza tym z pewnym takim rozfrywoleniem donoszę, że bardzo prestiżowy dziennik „Polska” dokonał – pierwszego chyba w historii – szacowania rocznego kosztu ciała Chrystusa:
'Na „Ciało Chrystusa” polscy księża wydają rocznie około 10 mln zł. Co niedzielę do komunii przystępuje 2 mln Polaków, co oznacza, że w ciągu roku potrzebnych jest 100 mln hostii’.
Całość tu:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4751193.html
Licznych nasuwających mi się skojarzeń już nie będę relacjonował.
No, to teraz wiem, dlaczego niektórzy katolicy zaczynają modlitwy od „Drogi Jezu” 😀
…blablabla… zbawienie – bezcenne.
Są rzeczy, których nie można kupić, za wszystkie inne zapłacisz kartą Master Card 😀
A co do wyłączania stron, każdy czci Papieża-Polaka, jak umie. Ja czczę co dzień nowymi notkami i komentarzami. A kiedyś to nawet uczciłem zdjęciem 😉