Działalność misjonarska przynosi pierwsze owoce: Łysakowskim zajęła się w końcu sama Niedziela (a za nią, na swych stronach internetowych, także Radio Maryja). I to od razu piórem Jerzego Roberta Nowaka:

W wydanej półtora miesiąca temu książce „Walka z Kościołem w mediach. Biała księga” pisałem o wyraźnie nasilającej się od śmierci wielkiego Papieża Polaka agresji ateistycznej w polskich mediach. Agresji polegającej na eksponowaniu tematów antykościelnych i antyreligijnych we wszystkich większych tygodnikach lewicowych, postkomunistycznych i liberalnych (…) i w takich gazetach, jak „Gazeta Wyborcza”, „Dziennik”, „Życie Warszawy”. (…)
W „Życiu Warszawy” z 1-2 grudnia czytamy wywiad Marcina Szymaniaka z Tomaszem Łysakowskim: „Protestujcie, wierni! Książki ateistów tylko na tym skorzystają”. Autor wyszydza protesty wierzących katolików przeciwko antyreligijnym profanacjom. Określa m.in. jako „absurd” to, że wystąpiono ze sprawą sądową przeciwko mężczyźnie, który zamieścił w internecie obrazek Jezusa z wklejoną twarzą Stalina.
Mężczyzna ostatecznie nie trafił za kratki, ale Łysakowski peroruje: „Złodzieje i bandyci chodzą wolno, bo odracza się im procesy, a normalnego obywatela ściga się za to, że wrzucił do sieci jakiś fotomontaż”. Łysakowski uważa więc za normalne drastyczne szydzenie ze świętych rzeczy w kraju, gdzie istnieją jakże uzasadnione nakazy w sprawie prawnego ścigania wszystkiego, co godzi w uczucia religijne.
W kontekście tych uwag jakże aktualna wydaje się potrzeba szerszego spopularyzowania w Polsce najnowszej encykliki Papieża Benedykta XVI „Spe salvi”, mówiącej tak wymownie o groźbie ateizacji.

Biorąc pod uwagę, że JRN zestawił mnie w jednym tekście z takimi antypolakami i ateizatorami, jak Krzysztof Szymborski, Władysław Bartoszewski czy Donald Tusk, trudno nie poczuć się docenionym. Więc niniejszym się czuję i podobnego uczucia gorąco życzę z okazji Świąt mym Czytelnikom.

22 komentarze

  1. O, co za awans!
    Lubię w sumie ten blog, chociaz jestem chrześcijanką. Teksty „nienawistniczo-ateizacyjne” po prostu czesto opuszczam, ale niektóre dyskusje pod nimi sa naprawde ciekawe. Osobiście podoba mi sie że dyskutuja tu osoby, majace inne zdanie niż tomek. [ też mam inne]. Czytałam w internecie kilka innych ateistycznych blogów i tam nawet nie było rozmowy. Ale to były blogi „starych komunistek” 🙂
    Wydaje mi się, ze w tym artykule jest duzy ładunek agresji i jadu, choć niektóre akapity sa słuszne -ten historyczny na przykład, o II wojnie światowej. ale wszystko ginie w nienawistnym tonie. Szkoda.

    Dla mnie ten blog jest raczej przestrzenia do zartów. Nie brałabym wszystkiego tak serio.

  2. Witam

    @Marysia
    'Dla mnie ten blog jest raczej przestrzenia do zartów. Nie brałabym wszystkiego tak serio.’
    Powiem szczerze, że zostałem po raz drugi wprowadzony w dobry humor tego wieczoru ale masz rację – nie bierzmy wszystkiego serio 😉

    @mj
    doprowadziłeś, kosztem mojego imiennika, mój humor do szczytu 😉 dzięki 😉

    @Wszyscy
    Tradycyjnie – Zdrowych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia

    Pomimo, że Bożego Narodzenia nijak nie mogę udowodnić

    Pozdrawiam serdecznie

    TJK
  3. Futrzaku, nie dziw sie, skoro nawet dziwisz w swojej wielkanocnej przemowie do narodu powiedzial: „dziekujcie bogu ze nie ulegliscie pokusie komunizmu, ateizmu i laicyzmu”

    Ciekawe zestawienie. Tym bardziej ze laicyzm to ja zawsze postrzegalem jako odseparowanie kwestii kk od panstwa.

    emigrancik
  4. Marysiu, skąd pomysł, że cię darzę antypatią? Zagoniony jestem ostatnio (Święta i koniec roku na raz) i nie mam czasu ani siły odpowiadać na wszystkie komentarze, co jednak wcale nie znaczy, że kogoś ni stąd ni zowąd znienawidziłem…

  5. @Futrzak: ale ja NIE stawiam tego znaku 🙂 . Za szybko przeczytałaś. Po prostu wspominam autentyczny i konkretny blog, który pisze ktos kogo okresliłam jako „komunistkę” [ co swoja droga tez jest ironią, ale nie ja zaczełam sie przekomarzać]. Chodziło mi o komunizm, gdzie nie ma szczególnej przestrzeni do dialogu. Po prostu akurat w tym przypadku -mogłabym jeszcze dac link, ale nie bedę taka swinią…

    @Tomek: Jak to skąd???? Wysłałam Co na świeta link do filmu z psem, który jeszcze nazwałam „Puszysty wojownik 2″, a ty nie odpisałeś :). Nawet nie napisałeś ; ” Dziekuję”. Nic. [ Myslałam, ze kogos naciagnę na wyjasnienia jak to sie wstawia na Blox, takie z Yahoo! -ale juz nieadekwatne, bo przeniosłam się 🙂 ]. W ogóle wszystkim polecam filmy na Yahoo -na przykład ladowanie UFO na Haiti! Bardzo relaksują, w sam raz na przejedzenie.

  6. Jeszcze o spowiedzi: jako nastolatka byłam i ksiadz spytał ( lubieznie): ” I gdzie ciebie dotykał?”. A ja: ” No, nie wytrzymam tego dłużej!” i on mnie przeprosił, po czym od razu otrzymałam rozgrzeszenie.
    BTW: Ten film wysłałam równiez Kazimierze Sz., potem nastepnego dnia skrzynka mi sie otworzyła jak sezam bez logowania 🙁 i nie wiedziałam, czy to w ogóle doszło. ile razy wysyłam e-mail do pani SZ., która nie odpisuje od wiosny, potem cos dziwnego robi sie w mej poczcie…

  7. MK, mea culpa, że odpis był z poślizgiem. Co ja jednak poradzę, że na Święta ludzie zasypują mnie korespondencją, której akurat w momencie największej przedświątecznej gonitwy w ogóle nie mam możliwości przeczytać, co skutkuje tym, że przez kilka dni w ogóle boje się skrzynkę pocztowa otwierać?

  8. Łysakowski w kilku miejscach zarzucał wierzącym moralność Kalego. Tymczasem jak Łysakowski atakuje wierzących – to dobrze. Jak w drugą stronę – to źle.

    Oo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *